Newcastle przerwało passę Nottingham Forest. „Sroki” z drugim zwycięstwem z rzędu
Newcastle przegrywało po pierwszej części tego spotkania 0:1, natomiast po zmianie stron drużyna Eddiego Howe’a wyglądała o niebo lepiej. Odrobione straty oraz ostatecznie pewne zwycięstwo 3:1 na trudnym terenie. Tym samym Forest po trzech zwycięstwach z rzędu odniosło porażkę i była to też ich dopiero druga przegrana w aktualnym sezonie Premier League.
Nottingham świetnie wszedł w mecz
Gdyby ktoś przed tym sezonem powiedział, że po 10. kolejce Nottingham Forest będzie na trzecim miejscu w tabeli, raczej mało kto by chciał uwierzyć. Espirito Santo kompletnie odmienił oblicze tej drużyny i pokazał, że stać tę ekipę na wiele. Tutaj należy podkreślić, iż Forest przed tym meczem zanotowali trzy zwycięstwa z rzędu. Newcastle w tym sezonie jest bardzo nierówne, choć ostatnie dwa mecze to zdecydowanie przebudzenie. Pucharowe zwycięstwo z Chelsea, a później zwycięstwo z Arsenalem w ramach Premier League. „Sroki” chciały na trudnym terenie przerwać serię Forest, co ostatecznie się udało.
Składy:
Forest: Sels – Moreno (88′ Ward-Prowse), Murillo, Milenković, Aina – Dominguez (74′ Sosa), Yates, Gibbs-White (59′ Anderson) – Elanga (88′ Awoniyi), Wood, Houdson-Odoi (59′ Jota Silva)
Newcastle: Pope – Livramento, Burn, Schar, Hall – Longstaff, Guimaraes, Willock (69′ Tonali) – Joelinton, Isak (98′ Osula), Gordon (80′ Barnes)
Spotkanie rozpoczęło się od bardzo konkretnego impulsu ze strony gospodarzy. Niezastąpiony w tym sezonie Chris Wood w 3. minucie oddał groźny strzał z 10 metra po dośrodkowaniu z rzutu wolnego, natomiast ostatecznie został zablokowany. Newcastle dopiero po kilku chwilach oddechu zaczęło odpowiadać na poczynania gospodarzy.
— Nottingham Forest (@NFFC) November 10, 2024
Wydawało się, że temperatura tego meczu spadła już całkowicie, ale w 22. minucie postanowili to zmienić gospodarze. Rzut wolny blisko linii końcowe i świetne dośrodkowanie Elangi. W polu karnym najlepiej odnalazł się kompletnie niekryty Murillo i zapewnił prowadzenie swojemu zespołowi. Niedługo później blisko odpowiedzi po strzale z dystansu był Guimaraes, ale w bramce świetnie spisał się Sels.
Goście powoli zaczynali się budzić po ciosie zadanym przez Murillo. Od 30. minuty Sels musiał raz po raz wykazywać się swoimi umiejętnościami, szczególnie w obliczu chwilowej nieporadności swojej drużyny w obronie. Forest skupiło się na wychodzeniu z szybkimi kontrami. Czysto piłkarsko w pierwszej połowie już dużo więcej się nie działo. Pod sam koniec wywiązała sie niemała kłótnia pomiędzy Joelintonem a Gibbs-White’em. Na ich szczęście zakończyło się tylko na rozmowie z arbitrem.
Odmienione Newcastle
Widać było, że Eddie Howe zmotywował swoja drużyne na drugą połowę tego spotkania. To właśnie Newcastle lepiej weszło w tę część, znacznie częściej utrzymując się przy piłce. W 50. minucie bardzo groźny kolejny strzał w tym meczu oddał Guimaraes, lecz piłka przeleciała tuż nad poprzeczką. Był to jednak kolejny dowód, że goście chcą szybko doprowadzić do remisu. W 54. minucie w końcu Newcastle dopięło swego. Isak doskonale odnalazł się w polu karnym po rzucie rożnym i zmieścił piłkę w siatce.
Od tego momentu spotkanie mocno się ożywiło, dzięki czemu oglądaliśmy szybkie ataki w obie strony. W 61. minucie po rzucie rożnym Yates oddał strzał głową w kierunku bramki rywala, ale bez mniejszych problemów poradził sobie z tym Pope, lecz nie mniej na murawie temperatura tego starcia była coraz większa. 68. minuta i idealna kontra w wykonaniu Newcastle, idealna do momentu finalizacji. Świetne podanie Willocka z prawej strony i huknięcie Isaka obok bramki, goście powinni w tym momencie prowadzić.
Joelinton has brilliantly turned the tie around for Newcastle 🔥 pic.twitter.com/ZoCjqjkbsF
— Football on TNT Sports (@footballontnt) November 10, 2024
Ewidentnie w drugiej połowie goście przejęli inicjatywę i ciągły napór w końcu przyniósł im upragnione prowadzenie. W 72. minucie piłkę na skraju szesnastki otrzymał Joelinton i świetnym mierzonym uderzeniem pokonał bramkarza. „Sroki” objęły prowadzenie, a drużyna Espirito Santo miała problem, trudny do rozwiązania.
YOU MAGSSSS! 🤩 pic.twitter.com/IDL6J99n9N
— Newcastle United (@NUFC) November 10, 2024
Gospodarze musieli się otworzyć i przejść do ofensywy, na co tylko czekali gracze Newcastle. Szybka i skuteczna kontra w 84. minucie sfinalizowana przez Barnesa dała nieco większy spokój podopiecznym Howe’a. Po tej bramce nawet mimo starań, widać było, że Nottingham straciło motywację oraz siłę do napierania. Newcastle wywozi ostatecznie trzy punkty z City Ground.
Fot. screen/Twitter