Bayern nagrodzi prezesa nową umową
Choć Bayern Monachium posiada prezesa i prezydenta, to i tak żadna z decyzji nie zapadnie bez zatwierdzenia przez Radę Nadzorczą, w której zasiadają przede wszystkim legendarne dla klubu postacie, jak Uli Hoeness oraz Karl-Heinz Rummenigge. Niewykluczone, że wkrótce szefowie „Gwiazdy Południa” podejmą ważną decyzję dla przyszłości Jana-Christiana Dreesena, czyli obecnego prezesa zarządu Bayernu.
Bayern podjął decyzję?
Choć do niedawna wydawać się mogło, że w bawarskim klubie czekają nas kolejne ważne decyzje i zmiany na kierowniczych stanowiskach, to Rada Nadzorcza chciała najwyraźniej zdecydować inaczej. Główne media w Niemczech z portalem ”Sky Sports” na czele potwierdzają to, co kilka dni temu opublikował znany i ceniony dziennikarz Florian Plettenberg w swoim programie „Transfer Update – die Show”. Jak się okazuje, Bayern Monachium z bardzo dużym prawdopodobieństwem nagrodzi Jana-Christiana Dreesena nową umową,
Jeszcze niedawno spekulowano, że odejdzie on po sezonie 2024/25. Powodem miały być różne czynniki zewnętrzne, jak i również wewnętrzne – pojawiły się m.in. informacje o konflikcie obecnego CEO z głównymi sternikami klubu, czy też afera związana z obrażeniem jednej z pracownic „Die Roten”. 57-latek miał najpierw zwyzywać, a następnie rzucić gazetą w kobietę w swoim gabinecie. Doniesienia te najwyraźniej okazały się jednak tylko wymysłem, a bossowie klubu od samego początku stali murem za Dreesenem.
🚨 Jan-Christian Dreesen is set to extend his contract as CEO of FC Bayern
[@Plettigoal] pic.twitter.com/QpJAyCV9qJ
— Bayern News world (@BayernNewsw) November 7, 2024
Kontrakt do końca czerwca 2027 roku
Według Floriana Plettenberga, który jest postrzegany jako „guru” informacji dotyczących bawarskiego klubu, Rada Nadzorcza podczas listopadowego posiedzenia ma ostatecznie zdecydować w sprawie Jana-Christiana Dreesena. Dyskusje o przyszłości 57-latka miały już miejsce w ostatnich tygodniach, a podczas spotkania sterników umowa dla prezesa FCB ma zostać już tylko nieoficjalnie „przyklepana”. Bayern ma zaoferować swojemu CEO kontrakt na przynajmniej dwa kolejne lata – do końca czerwca 2027 roku.
Sam Niemiec bardzo dobrze wyobraża sobie dłuższą współpracę i nigdy tak naprawdę nie myślał o odejściu – nawet mimo ostatnich plotek o konfliktach w klubie. Decyzja powinna zostać ogłoszona w przeciągu kilku najbliższych dni. Co do finalnego zatwierdzenia Dreesena jako nowego-starego prezesa należy poczekać do grudnia, kiedy to Bayern zorganizuje Doroczne Walne Zgromadzenie – tam również zatwierdzona zostanie kolejna kadencja Herberta Hainera, czyli prezydenta „Gwiazdy Południa”.
Thomas Mueller szykowany do roli CEO?
W międzyczasie za kulisami toczą się również dyskusje wewnątrz bawarskiego klubu odnośnie tego, kto poprowadzi Bayern w przyszłości. Coraz częściej spekuluje się, że po zakończeniu swojej kariery piłkarskiej, do tej roli będzie przygotowany Thomas Mueller, czyli legendarna postać FCB. Ponadto, w tym kontekście w mediach pojawiają się nazwiska innych legend – Philippa Lahma oraz Bastiana Schweinsteigera.