Reprezentant Ekwadoru zginął w wypadku. Miał 22 lata

Napisane przez Rafał Dubiel, 12 listopada 2024
reprezentant Ekwadoru

Nie żyje reprezentant Ekwadoru Marco Angulo. 22-letni defensywny pomocnik w październiku uczestniczył w wypadku samochodowym i trafił do szpitala gdzie lekarze walczyli o jego życie. Niestety bezskutecznie. 12 listopada klub piłkarza – LDU Quito poinformował o śmierci.

Reprezentant Ekwadoru nie żyje

Swój ostatni mecz defensywny pomocnik rozegrał 6 października. Następnego dnia doszło do feralnego wypadku, w konsekwencji którego Marco Angulo stracił życie. Ekwadorczyk podróżował samochodem autostradą Rumiñahui na północy Ekwadoru wraz z czterema innymi osobami.. Do tragicznego wypadku doszło około 4:30 nad ranem. Według informacji służb, pojazd piłkarza uderzył w masywną metalową konstrukcję. Wraz z Angulo podróżowali inni piłkarze, w tym: Roberto Cabezas Simisterra oraz Víctor Charcopa Nazareno, kuzyn zawodnika FC Cuniburo, Diogo Nazareno. Niestety, wszyscy pasażerowie zginęli na miejscu z powodu odniesionych obrażeń.

Z głębokim bólem i smutkiem zawiadamiamy o śmierci naszego ukochanego zawodnika Marco Angulo. Rodzinie i bliskim składamy nasze kondolencje. Jego odejście jest niepowetowaną stratą, która pozostawi niezatarty ślad w naszych sercach. – czytamy w oficjalnym komunikacie LDU Quito.

Marco Angulo to wychowanek ekwadorskiego Independiente del Valle. Razem z tym klubem sięgnął chociażby po triumf w Copa Sudamericana i został mistrzem Ekwadoru. Po świetnych występach na rodzimym gruncie przeniósł się do MLS, konkretniej do FC Cincinnati. Z tym zespołem wygrał Supporters’ Shield – czyli nagrodę dla najlepszej drużyny sezonu zasadniczego Major Soccer League. W listopadzie 2022 roku zadebiutował w seniorskiej reprezentacji Ekwadoru. W chwili wypadku był zawodnikiem LDU Quito, do którego był wypożyczony z FC Cincinnati.

Ekwadorska Federacja Piłki Nożnej wyraża najgłębsze ubolewanie z powodu śmierci: Marco Angulo, byłego piłkarza La Tri, który dzięki swemu talentowi i oddaniu bronił barw naszego kraju przy każdej nadarzającej się okazji. Marco był nie tylko wybitnym zawodnikiem, ale także świetnym kolegą z drużyny. Pozostawia głęboki ból w naszych sercach, szczególnie u tych wszystkich, którzy dzielili z nim niezliczone podróże, obozy treningowe i mecze. Łączymy się w solidarności z jego rodziną, kolegami z drużyny i bliskimi, życząc im siły w tym trudnym czasie. Spoczywaj w pokoju, Angulito. – czytamy w komunikacie Ekwadorskiej Federacji Piłki Nożnej.

Naczelny redakcyjny krytyk. Merytorykę łączy z humorem. Pisze o wszystkim tym, o czym nikt inny nie chce pisać. Prywatnie kibic Realu Madryt i Asseco Resovii Rzeszów, więc można również powiedzieć, że lubi sukces... okraszony szczyptą masochizmu.