Legia stanowi fundament osiągnięć polskich zespołów na europejskich arenach. W swojej ponad stuletniej historii CWKS poza Polską występuje od 1957 roku. Zapraszamy na tekst, w którym zebraliśmy – naszym zdaniem – najlepsze, najbardziej pasjonujące i najciekawsze spotkania legionistów w rozmaitych rozgrywkach międzynarodowych.
10. miejsce – Legia Warszawa vs Slavia Praga (2:1) – 2021
Nasz ranking zacznijmy od spotkania czwartej rundy eliminacji do Ligi Europy. Wówczas, w sierpniu 2021 roku, podopieczni Czesława Michniewicza rywalizowali o awans z praską Slavią. Po pierwszym spotkaniu rozgrywanym na praskiej ziemi, status dwumeczu wynosił 2:2, co oznaczało, że triumfator pojedynków zostanie wyłoniony dopiero w Warszawie. Pierwsza połowa spotkania nie potoczyła się po myśli polskich kibiców, gdyż gola na 1:0 dla Slavii strzelił Ubong Ekpai.
Druga część spotkania to jednak absolutny popis Legii, a konkretnie Mahira Emreliego, który w przeciągu jedenastu minut (59. i 70.) strzelił aż dwa gole i w zasadzie w pojedynkę zapewnił „Wojskowym” jesienną rywalizację z takimi zespołami jak Napoli czy Leicester.
9. miejsce – Legia Warszawa vs Real Betis (1:0) – 2024
Czas na coś „świeżego”, czyli polsko-hiszpańską rywalizację z trwającej kampanii 2024/2025 Ligi Konferencji. Real Betis śmiało można zaliczyć do czołówki drużyn z Półwyspu Iberyjskiego, a tymczasem będąca wówczas w sporym kryzysie Legia zdołała zwyciężyć 1:0 na swoim terenie i nie zrobiła tego fartem, ale po naprawdę rozsądnej, dobrej i mądrej grze. Jedyną bramkę w meczu zdobył Steve Kapuadi, czym z pewnością zapisze się w annałach historii „Wojskowych”.
Zwycięstwo nad Realem Betis zapoczątkowało dobrą serię stołecznych w Europie. Na ten moment żołnierze (to określenie wydaje się być jak najbardziej poprawne) Goncalo Feio mają na swoim koncie trzy zwycięstwa z rzędu i w zasadzie pewną europejską grę na wiosnę.
8. miejsce – Legia Warszawa vs Celtic Glasgow (4:1) – 2013
Zaraz, zaraz – ale jak to? Przecież to właśnie wtedy jako polska piłka straciliśmy szansę na historyczną grę w Lidze Mistrzów. Owszem, jednak to dopiero w rewanżu na szkockiej ziemi Bartosz Bereszyński bezprawnie wszedł na boisko, czego w kolejnych etapach następstwem był niechlubny walkower.
Parafrazując znane powiedzenie z Biblii, tym razem chaos był na końcu. W Warszawie bowiem legioniści z łatwością rozprawili się z rywalami aż 4:1, a po golach Miroslava Radovicia (x2), naszego niedawnego rozmówcy Michała Żyro i Jakuba Koseckiego właściwie wszyscy byli już pewni, że Champions League jest na wyciągnięcie ręki. Droga do europejskiej elity okazała się jednak dłuższa i ostatecznie na grę z najlepszymi w stolicy trzeba było poczekać jeszcze… trzy lata.
7. miejsce – AS Saint-Etienne vs Legia Warszawa (0:1) – 1969
Czas na coś dużo, dużo starszego. Cofnijmy się o prawie pół wieku, kiedy to polski zespół w czasach głębokiego komunizmu trafił do najlepszej ósemki klubów piłkarskich Starego Kontynentu.
Wówczas, w Pucharze Mistrzów, Centralny Wojskowy Klub Sportowy grał przeciwko francuskiemu Saint-Ettiene i trzeba przyznać, że po pierwszym, rozgrywanym u siebie zwycięskim (2:1) meczu kibice ze stolicy mogli być głodni awansu. Rozochocone apetyty fanów Legii zaspokoił nie kto inny jak Kazimierz Deyna, który – jak opisywał po latach PZPN – mimo chłodnej aury i dopingu francuskich kibiców zapewnił zwycięstwo Warszawiakom. Legioniści swoją przygodę w Europie zakończyli wtedy dopiero w półfinale, gdzie przegrali z Feyenoordem Rotterdam.
6. miejsce – Legia Warszawa vs Leicester (1:0) – 2021
Wróćmy do 2021 roku i kampanii podopiecznych Czesława Michniewicza w rozgrywkach Ligi Europy. Legia miała wówczas dwie twarze – tę piękną w Europie i brzydką w polskiej lidze. Przeszło trzy lata temu Legii przyszło się mierzyć z mocnymi ekipami, na czele właśnie z występującym wówczas w Premier League Leicester.
Przed spotkaniem rozgrywanym 30 września – w Dzień Chłopaka – raczej żaden fan „Wojskowych” nawet nie łudził się, że angielskiemu zespołowi uda się urwać choć punkt. Chłopacy z Legii mieli jednak inne plany i ostatecznie, niespodziewanie zwyciężyli 1:0. Jedyną bramkę w meczu zdobył Mahir Emreli. To też nie było tak, że Legia z jednej akcji stworzyła jednego gola. Kilka razy bardzo groźnie kontrowała, a Kastrati i Pekhart zmarnowali absolutne „setki” w końcówce. Wcześniej Cezary Miszta popisał się efektowną interwencją po główce Jannika Vestergaarda i też przyczynił się do wygranej.
5. miejsce Spartak Moskwa vs Legia Warszawa (2:3) – 2011
Ostatni mecz eliminacyjny w naszym zestawieniu. Liga Europy, Łużniki, ostatnia runda, emocje – zwroty akcji i wspaniały powrót do życia legionistów. Czego chcieć więcej?
Tak wspaniale jednak nie było od początku, bowiem już w 27. minucie ze strzelenia aż dwóch goli cieszyć się mogli gospodarze. Strata drugiego gola podziałała jednak na „Wojskowych” niczym najlepszy zimny prysznic w letnie przedpołudnie. Po dwóch minutach gola na 1:2 strzelił Michał Kucharczyk, a jeszcze przed przerwą wyrównać zdołał Maciej Rybus (dla którego po latach Rosja stanie się chyba zbyt przyjazna…). W drugiej połowie spotkania widoczny był wzajemny szacunek boiskowy obu zespołów, natomiast rzutem na taśmę, w 90. minucie meczu przysłowiową kropkę nad „i” postawił Janusz Gol.
25.08.2011 IV runda eliminacji Ligi Europy. Końcówka spotkania Legia Warszawa vs Spartak moskwa. Wydarzyło się coś niesamowitego. Janusz Gol 🥲🥹pic.twitter.com/25WlnvtK1F
— Heheszky (@Daniel_Heheszky) August 25, 2024
Dzięki – nomen omen – golu Gola warszawska ekipa awansowała do fazy grupowej Ligi Europy, w której przyszło jej się mierzyć z PSV, Hapoelem Tel Awiw oraz Rapidem Bukareszt. Spartaka prowadził wówczas Walerij Karpin, obecnie szkoleniowiec wyklętej ze świata futbolu reprezentacji Rosji.
4. miejsce – Legia Warszawa vs Aston Villa (3:2) – 2023
Zatrzymajmy się na najnowszych dziejach. Tym razem, już w stosunkowo nowopowstałych rozgrywkach Ligi Konferencji legioniści podejmowali u siebie podopiecznych wielkiego trenerskiego mózgu – Aston Villę Unaia Emery’ego, głównego faworyta całych rozgrywek.
Wszystko wskazywało na to, że „Wojskowi” są w zasadzie bezbronni wobec rozpędzonego walca prosto z Birmingham. Ostatecznie jednak, po pasjonującym mecz, zwyciężyli 3:2 po dwóch golach kochanego w Warszawie Ernesta Muciego oraz jednym Pawła Wszołka. Dla gości strzelali wtedy Lucas Digne oraz Jhon Duran. Na to spotkanie Emery desygnował właściwie kilku podstawowych zawodników. Na murawie Stadionu im. marsz. Józefa Piłsudskiego kibice mogli zobaczyć takich zawodników jak świeżo upieczony mistrz świata z Argentyną – Emiliano Martinez czy Leone Bailey, Johna McGinn, Lucasa Digne.
Osiem strzałów, a z tego aż sześć celnych. Legia w tym meczu zrobiła naprawdę dużo dobrego i zasłużenie zgarnęła trzy punkty.
3. miejsce – Legia Warszawa vs Sporting (1:0) – 2016
Czas na ścisłą trójkę. Zacznijmy od spotkania, które dało historyczny awans do 1/16 Ligi Europy. Dlaczego historyczny? Ano dlatego, że ścieżka Legii do LE wiodła przez rozgrywki… Ligi Mistrzów, gdzie „Wojskowi” trafili na trudną grupę z Realem Madryt, Borussią Dortmund oraz wspomnianym Sportingiem. Trzeba było wyprzedzić jedną ekipę, by w świetle starych zasad mieć możliwość gry w Lidze Europy. I udało się!
Przed rozpoczęciem rozgrywek zdecydowana większość nawet najbardziej optymistycznie nastawionych warszawskich kibiców nie spodziewała się, że ich ulubieńcy zakończą rozgrywki grupowe Champions League na trzecim miejscu. Domowy mecz przeciwko Sportingowi był kluczowy jeśli chodzi o kontynuację gry w pucharach na wiosnę i w tym momencie trzeba przyznać, że zespół Jacka Magiery udźwignął tę presję. Na Łazienkowskiej nieznacznie (1:0) zwyciężyła bowiem Legia, a zdobywcą jedynej bramki okazał się być Brazylijczyk – Guilherme.
2. miejsce – Legia Warszawa vs Blackburn Rovers (1:0) – 1995
Mało który polski kibic wie, że kiedyś zespół znad Wisły pokonał… mistrza Anglii. Stało się to właśnie pod koniec XX wieku, kiedy to legioniści w Lidze Mistrzów rywalizowali z Blue&Whites. To jeden z trzech występów polskich klubów w fazie grupowej tych najważniejszych rozgrywek. Tylko Legia (dwukrotnie) i Widzew dostąpiły tego zaszczytu.
Do meczu odbywającego się w stolicy zespoły podchodziły w zupełnie innych nastrojach. Legia była podbudowana wygraną w pierwszej kolejce z norweskim Rosenborgiem, natomiast Blackburn – po dwóch porażkach. Jak się okazało, dobre nastawienie zdało egzamin i ostatecznie to CWKS zwyciężył dość niespodziewanie 1:0. Jedynego gola w meczu strzelił – jak czytamy w kronice PZPN – powracający po chorobie Jerzy Podbrożny.
1. miejsce – Legia Warszawa vs Real Madryt (3:3) – 2016
Mecz, który obrósł w legend. Jedyne niewygrane przez „Wojskowych” spotkanie w naszym zestawieniu. Dlaczego tak wysoko? Bo to Real. Bo to Liga Mistrzów. Bo historyczny mecz. Bo emocje. Bo Michał Pazdan znów nakrył czapką Cristiano Ronaldo. Spotkanie rozgrywane niestety przy pustych trybunach zaczęło się fatalnie dla legionistów. Już na samym starcie obronę „Wojskowych” pięknym strzałem z woleja przełamał Gareth Bale i wówczas wydawało się, że kolejne gole i madrycki pogrom jest tylko kwestią czasu. Przypomnijmy – Real był wówczas obrońcą tytułu po wygranej z Atletico w rzutach karnych.
Wtedy, kiedy jeszcze jedną bramkę zdobył Real, rozpoczęła się warszawska ofensywa. 40 minuta? Odidja-Ofoe – 1:2. 58. minuta – Radović 2:2. I wtedy, kiedy do 83. minuty utrzymywał się rezultat 2:2, nagle bardzo ładnego gola na 3:2 strzelił Thibault Moulin. To było jak jakaś abstrakcja. Warszawska ekstaza nie trwała jednak długo, gdyż praktycznie od razu w odpowiedzi na gola „Wojskowych” piłkę do siatki rywala wpakował Mateo Kovacic.
Mecz Legii z Realem zdecydowanie zasługuje na miano historycznego, także ze względu na późniejsze trofea „Królewskich”. Sezon 2016/17 do dziś uważany jest bowiem za sportowy szczyt Realu Madryt w ostatnich latach.
fot. PressFocus