Marek Papszun odniósł się do zarzutów o „zabijanie futbolu”: „Jestem na to za stary i za głupi”

Napisane przez Mariusz Orłowski, 01 grudnia 2024
Marek Papszun

Marek Papszun odniósł się do słów o „zabijaniu futbolu” przez Raków na konferencji prasowej po meczu z Widzewem Łódź. Trener nie rozumie tych zarzutów i tłumaczył, że jest to „głupie, płytkie i mizerne”. 

Marek Papszun o stylu gry

Po wygranym meczu z Widzewem Łódź (3:2) Kamil Głębocki z portalu „czestosportowa.pl” pogratulował Markowi Papszunowi zwycięstwa i dodał, że nikt nie zarzuci tym razem „zabijania futbolu”, bo był to piękny mecz w wykonaniu obydwu drużyn. Trener Rakowa Częstochowa odpowiedział wszystkim tym, którzy go o taki styl oskarżają:

Nie rozumiem tej nomenklatury. Jestem chyba za stary, za głupi na to. To się przyjęło w tym waszym światku i później kibice to podłapują, no ale to jest głupie po prostu. To jest tak płytkie i mizerne, że ja taką nomenklaturą bym w ogóle nie operował, bo to tak jak na jakichś blokowiskach. To w ogóle nie przystoi moim zdaniem. To jest słabe po prostu, bo nie analizujecie meczów, nie rozbieracie na czynniki pierwsze, tylko często bazujecie na jakichś screenach – tak jak wczoraj Lecha – tam ktoś wrzuci screena, a nawet meczu nie ogląda i już jest jazda.

– Nie dostrzegacie też, że czasami te mecze po prostu są zamknięte. Ja wiem, że one są brzydkie i trudne do oglądania, ale no taka nomenklatura jest słaba, bo nie doceniacie poświęcenia tych zawodników i tego jaką oni pracę wkładają. 

Rozumiem przeciwników i drużyny inne, bo te drużyny najlepsze, gdzie mają rzesze kibiców, to one są tym zainteresowane, żeby tak deprecjonować pracę innych drużyn, które im zagrażają, bo to jest element gry, ale bolało mnie, że nawet miejscowi ludzie poszli w tym kierunku (tak jak chociażby wy – do dziennikarza), ale należałoby trochę czerpać wzorce z lepszych. Są porządki, klasowi dziennikarze, którzy są merytoryczni i operują faktami, a nie subiektywnym odczuciem i klepaniem takich banałów obrażających nas i ludzi, którzy pracują bardzo ciężko, żeby tym czołowym klubom dorównać. 

O tym samym Marek Papszun rozmawiał też w telewizji Canal+, kiedy to dziennikarz Rafał Dębiński powiedział, że „żadnego morderstwa na futbolu nie widział”. Również i tutaj trenerowi nie spodobały się takie słowa i nazwał je „nowomową”, która idzie w złym kierunku.

Raków zabija mecze?

Raków Częstochowa to drużyna, która bardzo szczelnie potrafi się zespołowo bronić. Świadczą o tym oficjalne statystyki Ekstraklasy. Po pierwsze jest to drużyna, która straciła zdecydowanie najmniej bramek – dziewięć. Drugi w tej klasyfikacji jest Lech Poznań – ma 12 straconych goli, natomiast już trzeci Górnik Zabrze aż 17. Częstochowianie potrafią być bardzo skuteczni i kliniczni – w statystyce expected goals w ofensywie zajmują bowiem dopiero… 14. miejsce, co pokazuje, że tworzą prawie najgorsze jakościowo okazje ze wszystkich drużyn!

Nadrabiają za to niezwykle szczelną obroną, ponieważ dopuszczają przeciwników do najmniejszej liczby groźnych strzałów i tego dotyczy zarzut „zabijania spotkań”. Statystyka expected goals w defensywie wynosi tylko 0,74 na mecz. To świadczy o tym, że bardzo trudno jest znaleźć miejsce, by obronę Rakowa przełamać i znaleźć dobre miejsce do uderzenia. Biorąc pod uwagę tę statystykę na przestrzeni 17 kolejek, to wynosi ona 12,64. Drugi Lech ma już sporo więcej – 15,44. Raków Częstochowa cztery mecze w tym sezonie Ekstraklasy wygrał po 1:0:

Fot. screen YouTube/Raków Częstochowa

Nie ma social mediów, ponieważ ich... nie potrzebuje. Pisanie o piłce nożnej traktuje jako odskocznię, lecz nie ma ambicji dziennikarskich, pracując w IT. Piłka to hobby. Od 2008 fan Barcelony. Jeden z sezonowców City "przez Pepa". Lubi spędzić weekend z Ekstraklasą.

1
Bonus 200% od pierwszego depozytu do 400 zł!
2
Cashback do 50 zł + gra bez podatku 24/7
3
Bonusy od depozytu do 600 zł +zakład bez ryzyka do 100 zł
4
Zakład bez ryzyka 3x111 zł (zwrot na konto główne)