Zagranica: Polak przegrał finał krajowego pucharu
Polak Albert Posiadała wystąpił w finale Pucharu Norwegii. Jego Molde mierzyło się z Fredrikstad i przegrało po serii rzutów karnych. W ciągu 120 minut nie padła ani jedna bramka, a jedenastki lepiej wykonywali rywale zespołu Polaka. O losach triumfu zadecydowało zaledwie jedno pudło, które w dodatku miało miejsce już na początku konkursu.
Albert Posiadała w finale Pucharu Norwegii
Za Molde najgorszy od ośmiu lat sezon w Eliteserien. Pięciokrotni mistrzowie Norwegii rozgrywki ligowe zakończyli dopiero na piątym miejscu, co jest ich najgorszym wynikiem od 2016 roku (system wiosna-jesień). Szansą na uratowanie tego sezonu było zwycięstwo w Pucharze Norwegii. Molde broniło trofeum. W finale zespół Erlinga Moe zmierzył się z Fredrikstad, który rozgrywki ligowe zakończył tuż za plecami Molde. Dodajmy, że zespół Fredrikstad to był w tym sezonie beniaminek Eliteserien, który wrócił do ekstraklasy po 11 latach przerwy.
Ligowe starcia tych drużyn w tym sezonie kończyły się remisem 0:0 i… zwycięstwem Molde 6:1. W finale Pucharu Norwegii powtórzył się wynik z pierwszego tegorocznego meczu tych drużyn, bowiem w ciągu 120 minut nie padła ani jedna bramka. Odbył się więc konkurs rzut karnych, więc w centrum uwagi znalazł się polski bramkarz Albert Posiadała. Zimą 2024 roku 21-latek przeniósł się za pół miliona euro (wg portalu „Transfermarkt”) z Radomiaka Radom. W polskim zespole był podstawowym bramkarzem w tamtej rundzie jesiennej.
Welcome to Molde, Albert Posiadala! 💙🤍https://t.co/PVggmYPvKl
— Molde Fotballklubb (@Molde_FK) February 1, 2024
Polak przegrał finałowe starcie
W serii jedenastek miało miejsce zaledwie jedno pudło i to już w pierwszym uderzeniu. Jako jedyny pomylił się Eirik Haugan z Molde, który uderzył ponad bramką. Co prawda w trzeciej serii pomylił się także Fredrik Gulbrandsen, ale bramkarz Fredrikstad przedwcześnie opuścił linię bramkową i strzał został powtórzony. Przy drugiej próbie napastnik Molde już trafił. Posiadała zaś nie obronił żadnego z pięciu karnych, choć dwa razy wyczuł intencje swoich przeciwników.
Tym samym to Fredrikstad zagra w przyszłorocznych eliminacjach Ligi Europy od etapu III rundy. Klub ten wygrał krajowy puchar po raz pierwszy od 2006 roku i po 12. w historii, co jest najlepszym wynikiem ex aequo z Odd i Rosenborgiem. Fredrikstad wróci do europejskich pucharów po 16 latach. Ich ostatnia rywalizacja na arenie międzynarodowej miała miejsce w II rundzie eliminacji Ligi Europy sezonu 2009/10 z… Lechem Poznań. ”Kolejorz” wygrał tamten dwumecz 7:3 (wygrana 6:1 w Norwegii i porażka 1:2 w Poznaniu). Dubletem na wyjeździe popisał się wtedy… Manuel Arboleda.
🚨 🇳🇴 Fredrikstad secured the 2025/26 Europa League – QR3 after winning the Norwegian Cup today!
❌ Molde will not play in the European competitions next season, as they finished 5th in the league. pic.twitter.com/dTcCJYIOGw
— Football Rankings (@FootRankings) December 7, 2024
Molde zaś po raz pierwszy od ośmiu lat nie zagra w europejskich pucharach. Jedyną szansą na grę w przyszłym roku w europejskich pucharach jest zwycięstwo w Lidze Konferencji, co raczej nie będzie miało miejsca. Na dwie kolejki przed końcem fazy ligowej klub zajmuje dopiero 27. miejsce, choć według Football Meets Data ma 61% szans na grę w fazie pucharowej. Z kolei ich szanse na zwycięstwo w tych rozgrywkach wynoszą… 0,4%. W fazie ligowej Molde zagra jeszcze na wyjeździe z HJK (12.12.) i u siebie z Mladą Boleslav (19.12.).
fot. PressFocus