Wyróżnienia 16. kolejki Premier League

Napisane przez Maciej Bartkowiak, 17 grudnia 2024

To już nasze piąte podsumowanie kolejki Premier League. Za nami szesnasta seria gier angielskiej ekstraklasy, która obfitowała w 31 bramek. Ponownie wybraliśmy najładniejszą z nich, ale także wyróżniliśmy piłkarza, ”młodzieżowca”, mecz i sensację kolejki. Zapraszamy do lektury.

Piłkarz kolejki Premier League – Amad Diallo

Choć w minionej serii gier dubletami popisali się Jacob Murphy i James Maddison, a Antonee Robinson zaliczył dwie asysty w meczu z Liverpoolem, zdecydowaliśmy się wyróżnić Amada Diallo, bowiem to on odmienił oblicze derbów Manchesteru. Zaledwie 22-letni skrzydłowy stał się w tym sezonie jedną z najważniejszych postaci w ofensywie Manchesteru United, a za kadencji Rubena Amorima wręcz kluczową. W sześciu dotychczasowych meczach pod jego wodzą cztery razy zagrał ”od deski do deski” i zaliczył aż cztery asysty.

W wyjazdowym starciu z mistrzem Anglii Iworyjczyk strzelił pierwszego gola po objęciu zespołu przez Amorima. Do tego chwilę wcześniej wywalczył rzut karny, który w 88. minucie wykorzystał Bruno Fernandes. Do momentu sfaulowania Diallo przez Matheusa Nunesa wydawało się, że po słabym meczu trzy punkty zostaną na Etihad, ale już cztery minuty po przewinieniu Portugalczyka było 2:1 dla ”Czerwonych Diabłów”. Raptem dwie minuty po trafieniu wyrównującym Fernandesa Diallo minął Edersona i wbił piłkę do bramki.

Był to dopiero siódmy przypadek w historii Premier League, gdy aktualny mistrz Anglii przegrywa po bramce w 90. minucie. Drugi raz dokonał tego Manchesteru United i po raz pierwszy od 2012 roku. Wówczas bramkę na 3:2 zdobył Robin van Persie i miało to miejsce w… derbach Manchesteru. Diallo został także drugim najmłodszym strzelcem gola w 90. minucie na wagę zwycięstwa z mistrzem Anglii historii Premier League. O 153 dni ustępuje tylko Neilowi Mellorowi z Liverpoolu, który w 2004 roku dokonał tego przeciwko Arsenalowi.

Mecz kolejki – Liverpool vs Fulham 2:2

Skoro nieco wyżej padła nazwa ”Liverpool”, to o ”The Reds” możemy wspomnieć w kontekście najlepszego meczu minionej serii gier. To dlatego, że po raz pierwszy od 2012 roku Liverpool stracił przed własną publicznością punkty z Fulham (wówczas porażka 0:1). Oczywiście, w 2021 roku ”The Cottagers” również wygrali na Anfield 1:0, ale z powodu pandemii COVID-19 mecz odbył się przy pustych trybunach, wobec czego temperatura meczu była znacznie mniejsza.

Podopieczni byłego szkoleniowca Evertonu Marco Silvy już w dziewiątej minucie sensacyjnie wyszli na prowadzenie po bramce byłego piłkarza Manchesteru United Andreasa Pereiry. Dla Brazylijczyka był to słodko-gorzki występ, bowiem chwilę przed golem obejrzał żółtą kartkę, która eliminuje go z kolejnego ligowego meczu. Sytuacja gospodarzy jeszcze bardziej skomplikowała się w 16. minucie, gdy po analizie VAR czerwoną kartkę za tzw. DOGSO na wychowanku Liverpoolu Harrym Wilsonie obejrzał Andy Robertson.

Tuż po przerwie lider doprowadził do wyrównania po bramce Cody’ego Gakpo. Kluczowe podanie przy trafieniu Holendra zaliczył Mohamed Salah, dla którego była to 100. setna w historii swoich występów w Liverpoolu. Jednak pół godziny później Fulham ponownie objęło sensacyjne prowadzenie, a drugą w tym meczu asystę zaliczył wychowanek Evertonu Antonee Robinson. Amerykanin ma na koncie już sześć asyst w tym sezonie Premier League i w tej statystyce prezentuje się najlepiej wśród obrońców.

Tym razem jednak prowadzenie Fulham tak długo z prowadzenia się już nie pocieszyło, bo zaledwie dziesięć minut po bramce Rodrigo Muniza do wyrównania doprowadził Diogo Jota. Portugalczyk zaledwie siedem minut wcześniej pojawił się na placu gry, a był to jego pierwszy występ od 20 października. W międzyczasie z powodu urazu mięśniowego opuścił aż 11 meczów. To dopiero czwarty mecz bez zwycięstwa ”The Reds” za kadencji Arne Slota. Dwie straty punktów Liverpool zanotował na Anfield (wcześniej 0:1 z Nottingham).

Sensacja kolejki – potknięcie lidera oraz Arsenalu

Domowe potknięcie Liverpoolu z Fulham z pewnością należy zakwalifikować do dużej sensacji, ale lider Premier League nie był jedyną czołową angielską drużyną, która w miniony weekend straciła u siebie punkty z niżej notowanym rywalem. Równolegle na Emirates Stadium Arsenal mierzył się z Evertonem. W starciu z drużyną Seana Dyche’a wicemistrzowie Anglii wykonali aż 682 podania, co było najwyższym wynikiem w tym sezonie Premier League, ale mimo to przez 90 minut nie potrafił przełamać defensywy ”The Toffees”.

To druga z rzędu ligowa strata punktów zespołu Mikela Artety, bowiem tydzień wcześniej jego podopieczni jedynie zremisowali na Craven Cottage z Fulham. Co więcej, Arsenal w tym sezonie Premier League stracił punkty w aż połowie meczów. Mecz z Evertonem był ich szóstym ligowym remisem w tym sezonie, a do tego ponieśli dwie porażki. Z drugiej strony, w czwartym z rzędu domowym meczu nie stracili bramki. Everton zaś zachował czwarte czyste konto w pięciu ostatnich meczach, a trzeci raz w tym czasie zremisował 0:0.

Młodzieżowiec kolejki – Jhon Duran

Wśród zawodników z rocznika 2003 i młodszych zdecydowaliśmy się wyróżnić Jhona Durana, choć jego trafienie ostatecznie zwycięstwa Aston Villi nie dało. Kolumbijczyk jest jednak w świetnej formie, bowiem po raz pierwszy podczas swojego pobytu w Birmingham strzelił gola w trzecim meczu z rzędu, a w tym sezonie zdobył już 11 bramek. Wcześniej trafiał do siatki w wygranych 1:0 i 3:2 meczach z Southampton oraz Lipskiem, więc gdyby nie jego gole, ”The Villans” mogliby nie sięgnąć wówczas po trzy punkty.

W poprzedniej kolejce czołowa ”dziewiątka” Aston Villi – Ollie Watkins po raz pierwszy od sierpnia 2022 roku rozpoczął mecz Premier League na ławce rezerwowych. Wydawać się mogło, że Unai Emery podjął wówczas taką decyzję ze względu na zbliżające się starcie w Lidze Mistrzów – tym bardziej, że Aston Villa mierzyła się wówczas z najgorszą drużyną Premier League. Jednak Kolumbijczyk znów znalazł się w wyjściowym składzie kosztem wicemistrza Europy na ostatecznie przegrany 1:2 mecz z rewelacyjnym w tym sezonie Nottingham.

Gol kolejki – Enes Unal na 1:1 vs West Ham

Wydawało się, że będzie to najbardziej naciągany wybór najpiękniejszego gola kolejki, bowiem żadna z 30 bramek, która padła w minionej serii gier nie była specjalnie urzekająca. Z pomocą jednak przyszedł Enes Unal, który efektownym trafieniem z rzutu wolnego zamknął strzelanie w 16. kolejce Premier League. Bramka reprezentanta Turcji dała Bournemouth remis 1:1 z West Hamem, dzięki któremu ”Wisienki” zajmują zaskakująco wysokie szóste miejsce.

Zresztą, obie bramki w meczu rozgrywanym na Vitality Stadium padły ze stałych fragmentów gry, bowiem zaledwie trzy minuty przed bramką Unala rzut karny wykorzystał Lucas Paqueta. Unal strzelił czwartego gola dla Bournemouth, ale po raz pierwszy w barwach ”Wisienek” dokonał tego w drugim meczu z rzędu. W ostatnich tygodniach Turek wyrasta na jokera w zespole Andoniego Iraoli, bowiem zaliczył bezpośredni udział przy trzech z ostatnich dziewięciu goli Bournemouth i za każdym razem miało to miejsce po jego wejściu z ławki.

Wyniki 16. kolejki Premier League:

  • Manchester City 1:2 Manchester United
  • Liverpool 2:2 Fulham
  • Arsenal 0:0 Everton
  • Nottingham 2:1 Aston Villa
  • Brighton 1:3 Crystal Palace
  • Chelsea 2:1 Brentford
  • Southampton 0:5 Tottenham
  • Wolverhampton 1:2 Ipswich
  • Newcastle 4:0 Leicester
  • Bournemouth 1:1 West Ham
Betters baner na start