Jagiellonia zagra w barażach o 1/8. Bezbarwny mecz w Białymstoku
Na zakończenie zmagań w fazie ligowej Ligi Konferencji Jagiellonia Białystok przed własną publicznością mierzyła się z liderującą w słoweńskiej ekstraklasie Olimpiją Ljubljaną. Oba zespoły walczyły o bezpośredni awans do 1/8 finału. Mecz okazał się jednak rozczarowujący, bo piłka ani razu nie wpadła do siatki. Tym samym obie ekipy czekają zmagania w lutowych barażach.
Jagiellonia z dużymi szansami na bezpośredni awans
Zarówno Jagiellonia, jak i Olimpija miały przed bezpośrednim starciem już zagwarantowały udział w fazie pucharowej Ligi Konferencji. Stawką była więc walka o bezpośredni awans do 1/8 finału i uniknięcie dwóch dodatkowych barażowych meczów w lutym. Oba zespoły dzielił tylko punkt, ale aż sześć pozycji. Do tego meczu mistrzowie Polski przystępowali z ostatniego dającego bezpośredni awans do 1/8 finału ósmego miejsca. Według wyliczeń Football Meets Data szanse ”Jagi” na awans do 1/8 finału wynosiły 52% – o 43% więcej niż szanse Olimpiji.
📊📉📈 Latest simulations ahead of the final matchday in the Conference League (Thursday, @ 21:00 CET).
We added additional columns:
🔹 9-16 = probability to be seeded in KO Playoff
🔸 17-24 = probability to be unseeded in KO PlayoffSeeded teams play the return leg at home and… pic.twitter.com/DbIgzDMcXF
— Football Meets Data (@fmeetsdata) December 17, 2024
Senna pierwsza połowa
W porównaniu z przegranym przed tygodniem w Czechach 0:1 meczu z Mladą Boleslav trener Adrian Siemieniec przeprowadził dwie zmiany w wyjściowym składzie. Do środka obrony w miejsce pauzującego za czerwoną kartkę Adriana Diegueza przesunięty został Dusan Stojinović. Na lewej stronie defensywy w miejsce Słoweńca pojawił się Cezary Polak. Dużym zaskoczeniem była jednak nieobecność w pierwszym składzie Darko Churlinova. Wypożyczonego z Burnley skrzydłowego zastąpił Lamine Diaby-Fadiga.
Po raz pierwszy gorąco zrobiło się w piątej minucie pod bramką Olimpiji. Po dośrodkowaniu z rzutu wolnego w piłkę nie trafił Afimico Pululu, a ułamek sekundy później Matevz Vidovsek instynktownie odbił futbolówkę po próbie Stojinovicia. Gdyby Słoweniec strzelił gola mógłby mieć sporą satysfakcję, bowiem jest wychowankiem NK Celje, które w ostatnich latach m.in. z Olimpiją rywalizuje o mistrzostwo kraju.
Aj…..!#JAGOLI #UECL pic.twitter.com/zH38tRt97n
— Polski Ligowiec (@polski_ligowiec) December 19, 2024
Liderzy słoweńskiej ekstraklasy dopiero w 13. minucie pierwszy raz przesunęli się pod pole karne Jagiellonii, ale nie popisali się niczym konkretnym. Pierwszy celny strzał ze strony podopiecznych Victora Sancheza miał miejsce siedem minut później, ale Alejandro Blanco uderzył słabo i nie był w stanie sprawić żadnych problemów Sławomirowi Abramowiczowi. Zagrozić mógł w 30. minucie Raul Florucz po ładnym dośrodkowaniu z prawego sektora, ale Austriak nie trafił czysto głową w piłkę.
Niedługo później żółtą kartkę obejrzał Michal Sacek, która eliminuje go z pierwszego wiosennego meczu Ligi Konferencji. W momencie jej otrzymania wszystko wskazywało, że Czech będzie pauzował w pierwszym meczu barażowym, bowiem ”Jaga” wypadła wówczas poza pierwszą ósemkę. Swój błąd naprawił wywalczeniem w 36. minucie rzutu wolnego pod polem karnym Olimpiji, po którym wykazać musiał się Vidovsek. Reprezentant Słowenii poradził sobie jednak z uderzeniem lewą nogą Nene w kierunku bliższego słupka.
⏸️ Po pierwszej połowie bezbramkowy remis w Białymstoku ‼️#JAGOLI pic.twitter.com/lBYCiJxyaY
— Ekstraklasowe Przemyślenia (@EPrzemyslenia) December 19, 2024
Jagiellonia zagra w barażach
Po pierwszej połowie można było odczuwać zmęczenie, ale początek drugiej połowy mógł nieco przebudzić ospałych kibiców. W 50. minucie piłkę w polu karnym ”Jagi” zebrał Diogo Pinto i po jego strzale futbolówka przeleciała tuż obok słupka. Raptem kilkadziesiąt sekund później powalony przez Manuela Pedreno został wybiegający na czystą pozycję strzelecką Afimico Pululu. Mistrzowie Polski rzutu karnego jednak nie otrzymali, bowiem w momencie zagrania Mateusza Skrzypczaka Angolczyk znajdował się na pozycji strzeleckiej.
Chwilę później na przestrzeni minuty dwa razy musiał wykazać się Abramowicz, który najpierw instynktownie odbił strzał Davida Sualehe z lewej strony pola karnego, a po kilkudziesięciu sekundach uratował swój zespół po dobrej sytuacji Alexa Blanco, który wcześniej ”nawinął” Cezarego Polaka i stanął wręcz ”oko w oko” z bramkarzem Jagiellonii. Nieco ponad 10 minut później ”Jaga” nadziała się na szybką kontrę po rzucie rożnym, ale piłka po zagraniu Alexa Blanco nie znalazła adresata, bowiem kapitalny powrót zaliczył Cezary Polak.
Cezary Polak dzisiaj absolutna topka w Jagiellonii.
— AdamKaczmarek (@ad_kaczmarek) December 19, 2024
Pięć minut później Polak zaliczył kolejną świetną interwencją we własnym polu karnym, naprawiając błąd Mateusza Skrzypczaka, który dał sobie zabrać piłkę Marko Brest. Były piłkarz Kotwicy Kołobrzeg w ostatniej chwili wybił zmierzającego w kierunku Alexa Blanco futbolówkę. W dalszej fazie tej rywalizacji zabrakło już jakichkolwiek przesłanek, by wynik uległ zmianie. Remis 0:0 sprawia, że oba zespoły będą musiały zagrać w lutowych barażach o 1/8 finału Ligi Konferencji.
Podopieczni Adriana Siemieńca mogą czuć podwójne rozczarowanie, bowiem zajęli dziewiąte miejsce i do znalezienia się w TOP 8 ”Jadze” zabrakło im tylko punktu lub porażki Cercle Brugge w meczu z Basaksehirem. Z drugiej strony, najwyższe miejsce w strefie barażowej oznacza, że mistrzowie Polski zagrają o 1/8 finału z drużyną, która zajęła dopiero 23. lub 24. miejsce. ”Jaga” może więc ponownie zmierzyć się z Molde lub zagrać z Backą Topolą, a w przypadku awansu w 1/8 finału może zagrać z… Legią.
🔴⚪️🟢 W 1/8 Ligi Konferencji Legia zagra z kimś z czwórki Molde vs TSC / Shamrock vs Jagiellonia #DJULEG #DjurgardenLegia pic.twitter.com/NiB1imm1xO
— Josh (@j24xa) December 19, 2024
fot. screen Polsat Sport