Raków Częstochowa wypożyczył niewypał transferowy
Raków Częstochowa zaskoczył nagłym ruchem. Postanowił wypożyczyć Lazarosa Lamprou, który drugą część sezonu spędzi na wypożyczeniu w greckim Volos NPS. 27-latek przybył na Jasną Górę latem z zamiarem zastąpienia Iviego Lopeza. Tymczasem jego pobyt w klubie okazał się wielkim nieporozumieniem, czego dowód widzimy w tym wypożyczeniu.
Raków Częstochowa wypożyczył niewypał transferowy
Do zimowego okna transferowego zostało jeszcze trochę czasu. Raków Częstochowa postanowił jednak nie czekać i przeprowadził nagły ruch – postanowił wypożyczyć Lazarosa Lamprou, który rundę wiosenną rozegra w Volos NPS.
Lazaros Lamprou miał jedno zadanie – zastąpić Iviego Lopeza, który nie mógł grać na początku sezonu z uwagi na uraz. Grek był jedną z ważniejszych postaci występującego w Eredivisie Excelsioru Rotterdam. Tam przez dwa sezony rozegrał 65 meczów, w których zanotował 14 bramek i 12 asyst. Tymczasem te pół roku na Jasnej Górze, to spore rozczarowanie postawą 27-latka.
Vindo por empréstimo do Raków Częstochowa, o ponta-esquerda, Lazaros Lamprou foi anunciado como reforço do Volos para a reta final de Super League. pic.twitter.com/UqpgGt5Lh5
— 🇬🇷 Futebol Grego (@FutebolGrego) December 28, 2024
Lamprou rozegrał w rundzie jesiennej tylko osiem spotkań, w których na boisku spędził raptem 247 minut. Nie zanotował też żadnej bramki i asysty. Grek był nieustannie krytykowany za swoją postawę. W obronie piłkarza postanowił swego razu stanąć szkoleniowiec Rakowa Marek Papszun:
– Nie będę mówił, czego brakuje, bo to nie jest miejsce na to, natomiast jest szerszy kontekst tej sytuacji jak i innych, o których nie mogę i po prostu nie chcę mówić. Ale chcę powiedzieć, że jestem zbudowany postawą Lazarosa, bo on się nie poddał. Jest zawodnikiem zagranicznym, który miał bardzo udany sezon w lidze holenderskiej. Przyszedł z dużymi nadziejami na grę, ale jest o to ciężko. Szukam jakiejś przestrzeni, bo naprawdę doceniam jego pracę – tłumaczył trener „Medalików”.
Decyzja o wypożyczeniu wskazuje, że być może sam Papszun przestał wierzyć w przydatność zawodnika. Ten spróbuje wrócić do dobrej dyspozycji wiosną w barwach Volos NPS. Jest to klub występujący na poziomie greckiej ekstraklasy, który obecnie zajmuje 11. miejsce. Wedle porozumienia Lazaros Lamprou będzie przebywał na wypożyczeniu do 30 czerwca 2025 roku. Nie wiadomo, czy umowa zawiera opcję wykupu.
Nieudane transfery dyrektora
Raków Częstochowa w ostatnim czasie nie ma dobrej passy na rynku transferowym. W szczególności wina leży po stronie byłego już dyrektora sportowego Samuela Cardenasa, Hiszpan przeprowadził jeszcze przed powrotem Marka Papszuna wiele transakcji, które okazały się nieskuteczne.
Szerokim echem odbiła się historia Vasiliosa Sourlisa, który był wolnym agentem po rozstaniu z Asterasem Tripolis. Zapowiadał się on jako jeden z ciekawszych ruchów letniego okienka transferowego w polskiej Ekstraklasie. Tymczasem po niecałych trzech miesiącach rozwiązano z nim umowę. Raków Częstochowa bez żadnych skrupułów pozbył się piłkarza, z którym podpisał kontrakt na dwa lata. Długo nie cieszył się z bycia bezrobotnym, bo chwilę po odejściu z Polski podpisał kontrakt z PAS Lamia. Będzie tam występować od stycznia 2025 roku.
🇬🇷 El #PAS_Lamia ha fichado al centrocampista griego Vasilios Sourlis (22 | #RKS_Raków) como agente libre. pic.twitter.com/fB3siDAEny
— Mercatosphera (@mercatosphera) November 28, 2024
To kolejny piłkarz z letniej fali wzmocnień Rakowa, którego nie ma już w klubie, a znalazł szybko nową drużynę. Innym z wielkich niewypałów okazał się bramkarz Kristoffer Klaesson, który zasłynął z tego, że… podjadał w restauracji McDonald’s. Został później piłkarzem duńskiego Aarhus. Pełni tam rolę drugiego golkipera. Takie transfery wpływały na negatywną opinię o pracy dyrektora sportowego Samuela Cardenasa, który po powrocie Marka Papszuna zdecydował się na opuszczenie klubu.
Raków Częstochowa po zakończeniu rundy jesiennej jest na trzecim miejscu w tabeli PKO BP Ekstraklasy. Ma tylko dwa punkty straty do liderującego Lecha Poznań. Rozgrywki po przerwie wrócą na przełomie stycznia i lutego.
fot. PressFocus