Raków pozbył się go bez żalu – dziś ma nowy klub

Napisane przez Marcin Ziółkowski, 27 listopada 2024
Raków pozbył się go Sourlis

Raków Częstochowa w ostatnich miesiącach dokonał bardzo wielu transferów. Z pomocą Samuela Cardenasa, który już w klubie nie pracuje, sprawdzono do klubu choćby Davida Ezeha z HJK Helsinki czy Vasiliosa Sourlisa, który był wolnym agentem po rozstaniu z Asterasem Tripolis. Grecki pomocnik nie dbał jednak o siebie i Raków bardzo szybko z niego zrezygnował, nie dając Grekowi nawet powąchać murawy na ul. Limanowskiego. Grecki pomocnik trafił do PAS Lamia.

Raków pozbył się go bez żalu

Vasilios Sourlis zapowiadał się jako jeden z ciekawszych ruchów letniego okienka transferowego 2024 w polskiej Ekstraklasie. Po niecałych trzech miesiącach jednak rozwiązano z nim w Częstochowie umowę. Raków bez ceregieli pozbył się piłkarza, którego podpisał na dwa lata. Sourlis był wcześniej regularnym reprezentantem greckiej młodzieżówki. Totalnie w Polsce zawiódł. Tylko raz, z GKS-em Katowice (3 sierpnia, mecz 3. kolejki) usiadł na ławce rezerwowych.

Wiele informacji krążyło wokół Greka jakoby nie do końca profesjonalnie prowadził się jako piłkarz, czym budził zastrzeżenia nowego-starego szkoleniowca „Medalików” Marka Papszuna i jego sztabu szkoleniowego. U piłkarza miało nie dochodzić do refleksji w temacie złej formy, więc definitywnie i bez ogródek zdecydowano się go pożegnać.

Oprócz złej formy, sam piłkarz miał się nie przykładać do treningów i mieć sporo drobnych urazów. W aklimatyzacji nie pomógł fakt, że miał na miejscu greckiego zawodnika w kadrze nowej drużyny – Stratosa Svarnasa. Przybycie Sourlisa zbiegło się z odejściem do Rizesporu Giannisa Papanikolaou. Jeszcze gdy Grek był zawodnikiem Rakowa, portal „czestochowa.pl” pisał:  Jak udało nam się ustalić, zawodnik w trakcie rekonwalescencji nabrał zbyt dużej masy. Poziom jego tkanki tłuszczowej jest regularnie mierzony i wykracza poza normę, przez co zawodnik musi płacić kary.

Takie transfery wpływały na negatywną opinię o pracy Samuela Cardenasa. W połowie września przestał on być dyrektorem sportowym Rakowa. Pracował wcześniej w skautingu KAA Gent, do którego sprowadził choćby Gifta Orbana. Po przyjściu Marka Papszuna i zdecydowanie innej wizji transferowej miał świadomość, że jego rola dyrektora mocno się skurczy, dlatego to on złożył prośbę o rozwiązanie umowy.

Dziś ma nowy klub

Nowym klubem Sourlisa został PAS Lamia. Jeszcze niedawno w tym klubie występował były król strzelców Ekstraklasy, Carlitos Lopez – dziś gra tam inny wiślak, Alvaro Raton. Drużyna zajmuje 13. miejsce w tabeli greckiej ekstraklasy.

To kolejny piłkarz z letniej fali wzmocnień Rakowa, którego nie ma już w klubie, a znalazł nową drużynę. Inny z byłych podopiecznych Papszuna, który także budził zastrzeżenia w klubie co do niesportowego prowadzenia się, Kristoffer Klaesson został niedawno piłkarzem duńskiego Aarhus. Pełni tam rolę drugiego golkipera. Raków Częstochowa jest aktualnie trzecią drużyną PKO BP Ekstraklasy. Nie przegrał od dziewięciu meczów, ale ma pięć oczek straty do świetnego jesienią Lecha Poznań pod wodzą Nielsa Frederiksena.

Fot. PressFocus

Futbolowy romantyk, z Milanem wierny po porażce, a zdziwiony po zwycięstwie. Spokrewniony z synem koleżanki Twojej matki. To ten typ człowieka, który w aplikacji z wynikami na żywo ma gwiazdkę przy drużynie z Tajlandii czy Indonezji. Napędzany benzyną miłośnik ofensywnego futbolu Hansiego Flicka.