Zmarł bohater kibiców FC Barcelony

Napisane przez Mariusz Orłowski, 30 grudnia 2024

„Duma Katalonii” pożegnała w oficjalnym komunikacie Peruwiańczyka Hugo Sotila. W wieku 75 lat zmarł piłkarz, który w swoim najlepszym czasie był ubóstwiany przez kibiców FC Barcelony. Co więcej, byli oni wręcz oburzeni, kiedy klub sprowadził wybitnego Johana Neskensa i przez to ich bohater nie mógł grać z uwagi na limit obcokrajowców. 

Fani FC Barcelony go kochali, a on kochał ich

Urodzony w Ica w Peru 18 maja 1949 roku „Cholo” był uważany za jednego z najlepszych południowoamerykańskich piłkarzy swojego pokolenia i był jednym z ulubieńców kibiców Barcelony w latach 70. Zagrał tu w sumie 113 razy i zdobył 36 bramek. „Duma Katalonii” pożegnała go w oficjalnym komunikacie. Peruwiańczyk zawsze czuł wsparcie i miłość byłego klubu. Cieszył się jak dziecko, gdy wrócił na mecz pożegnalny w 1984 roku, a jeszcze w 2014 roku powiedział: – Miłość ludzi z Barcy jest niezapomniana. Mam nadzieję, że pochowają mnie w koszulce Barcelony.

Hugo Sotil, peruwiański piłkarz, zmarł w wieku 75 lat po ciężkiej chorobie. Od 19 grudnia przebywał w szpitalu w Limie. FC Barcelona pożegnała go słowami: „FC Barcelona wyraża ubolewanie z powodu śmierci Hugo Sotila, niebiesko-bordowego piłkarza w latach 1973-1976, i pragnie złożyć kondolencje rodzinie i przyjaciołom. Spoczywaj w pokoju, Cholo”. 

Hugo Sotil z reprezentacją Peru wystąpił na mundialu w 1970 roku, gdzie pokazał się szerszej publiczności. Zaliczył w tamtym turnieju jedną asystę i razem z kolegami awansował do ćwierćfinału. W 1973 roku dołączył do podstawowego składu reprezentacji Ameryki, która zmierzyła się z kadrą Europy (Cruyff, Eusebio, Facchetti). Wówczas modne były takie pokazowe spotkania. To zakończyło się wynikiem 4:4, a Sotil się świetnie zaprezentował. Strzelił trzeciego gola dla swojej drużyny i ściągnęła go Barcelona w sezonie 1973/74 z Deportivo Municipal.

Dlaczego Sotila wspomina się z takim sentymentem? Bo był ważną postacią zespołu, który przywrócił na tron FC Barcelonę. Czekała ona bowiem aż 15 lat na mistrzostwo Hiszpanii i zdobyła je właśnie w sezonie 1973/74. Sotil rozegrał niemal 3000 ligowych minut i zdobył 11 bramek. Strzelił też ostatniego gola w słynnym meczu na Santiago Bernabeu, w którym to „Barca” rozgromiła Real Madryt aż 5:0. Był ważną częścią drużyny, w której grali tacy legendarni piłkarze jak: Johan Cruyff, Juan Manuel Asensi, Carles Rexach i Marcial Pina.

Ofiara transferu Johana Neeskensa

Stał się ulubieńcem kibiców Camp Nou, którzy skandowali „Cholooo, Cholooo” na jego cześć. Telefon Sotila do domu jest jedną ze znanych barcelońskich historii. Peruwiańczyk krzyczał wówczas: „Mamo, jesteśmy mistrzami!” na korytarzu w szatni.  W kolejnym sezonie napastnik musiał ustąpić miejsca nowemu nabytkowi Johanowi Neeskensowi. Obowiązywał wówczas limit zagranicznych piłkarzy na boisku.

Podczas naszego pobytu w Barcelonie, tylko trzech z czterech obcokrajowców mogło grać. Niestety, to ja byłem odpowiedzialny za to, że Sotil nie grał więcej. Smutno mi było widzieć tak utalentowanego zawodnika siedzącego na ławce i niemogącego pokazać do czego jest zdolny – opowiadał po latach Johan Neskens. Holender niedawno zmarł w wieku 73 lat. Stało się to 7 października 2024 roku.

Ograniczenia w uzyskaniu obywatelstwa hiszpańskiego utrudniły Sotilowi dalszą grą. Klub błędnie przypuszczał, że naturalizacja będzie jedynie formalnością i odsunięto go na bok w oczekiwaniu na odpowiednie dokumenty. Tak się jednak nie stało. W sezonie 1975/76 Sotil wrócił do gry, ale jego forma spadła i w 1977 roku wrócił do Peru, podpisując kontrakt z Alianza Lime.

Fot. FC Barcelona

Nie ma social mediów, ponieważ ich... nie potrzebuje. Pisanie o piłce nożnej traktuje jako odskocznię, lecz nie ma ambicji dziennikarskich, pracując w IT. Piłka = hobby. Od 2008 fan Barcelony. Jeden z sezonowców City "przez Pepa".

Promocja na Szczęsnego