Anthony Lopes po ponad dekadzie opuści Olympique Lyon

Napisane przez Krzysztof Małek, 31 grudnia 2024
Anthony Lopes

Anthony Lopes to żywa legenda Olympique Lyon. Portugalczyk przeszedł każdy szczebel w klubie od juniora aż po debiut w pierwszym zespole w 2013 roku. Jeszcze przed tym sezonem został jednak odsunięty od zespołu. Ta decyzja wpłynęła na chęć rozwiązania umowy przez bramkarza, co stało się właśnie faktem. 34-latek pozostanie jednak w Ligue 1 i od stycznia będzie reprezentował barwy FC Nantes. 

Anthony Lopes – legenda Olympique Lyon

Doświadczony golkiper został latem odsunięty od zespołu. Według niektórych źródeł chodzi o odrzucenie transferu do Liverpoolu, choć z racji posiadania w drużynie uznanego zmiennika Caoimhina Kellehera – wydaje się to informacją wyssaną z palca. W trakcie letniego okienka „The Reds” poszukiwali nowej twarzy w bramce, głównie z uwagi na kruche zdrowie Alissona. Ostatecznie Lopes miał odrzucić taki transfer, a Liverpool zaklepał sobie przyjście latem 2025 roku Giorgiego Mamardaszwilego z Valencii.

– Miałem opcję zaraz na początku okienka. Nie chciałem jednak skazywać siebie na pozycję rezerwowego bramkarza. Może gdybym otrzymał tę ofertę kilka tygodni później, moja decyzja byłaby inna – mówił Lopes w L’Equipe.

Dotrzymał słowa i nie mógł dłużej godzić się z rolą, jaką mu przywdziali władze Lyonu. W ogóle nie było Lopesa nawet na ławce przez pół roku. W pierwszym zespole zadebiutował pod koniec sezonu 2012/13, podczas gdy w jego trakcie kontuzji doznał Remy Vercoutre. Na tyle się sprawdził, że nie oddał swojej pozycji w Lyonie na długie lata. Do dziś rozegrał 489 meczów, w których 157 razy zachowywał czyste konto. Jego licznik już się nie powiększy. Zerwał on obowiązującą do końca sezonu umowę.

Portugalczyk trochę zaskoczył wyborem nowego miejsca pracy. Otóż od stycznia 2025 roku będzie on przywdziewał barwy FC Nantes. „Kanarki” ogłosiły już transfer bramkarza w swoim profilu na portalu X.

Anthony Lopes to człowiek, który niemal całe życie spędził w Olympique’u Lyon. Trafił do szkółki tego zespołu w 2007 roku, mając 17 lat. Długo się piął w hierarchii. Przez początek drugiego tysiąclecia włodarze klubu woleli długo stawiać na młodych Francuzów w bramce – byli to Gregory Coupet, Remy Vercoutre i Hugo Lloris. Każdy z nich przyczynił się do sporych sukcesów zespołu. Lopes cierpliwie czekał na swoją szansę. I ta w końcu nadeszła.

Kłopoty finansowe

Mimo iż pozostanie duży niesmak w jaki sposób Lyon pożegnał się z Lopesem – tak paradoksalnie klubowi jego odejście może pomóc. „Les Olympiens” mają ogromne kłopoty finansowe. Teraz odpada im pensja Lopesa, co pozwoli trochę odetchnąć. Wedle szacunków bramkarz zarabiał około 350 tysięcy euro brutto miesięcznie.

W listopadzie gruchnęła informacja o ogromnych problemach „L’OL”. Francuski organ nadzoru finansowego (DNCG – Direction Nationale du Controle de Gestion) dość mocno uderzył w klub. Wisi nad nim widmo spadku po sezonie z Ligue 1 – jest to zakaz będący w zawieszeniu. Wszystkiego powodem jest wzrost długu – z 458 milionów euro do 508 milionów.

Właściciel klubu John Textor sugerował, że zadłużenie zmniejsza się (sprzedał wiosną klub piłki kobiecej z USA ze Seattle). Do „ogarnięcia” problemów ma wystarczyć zarobek do końca sezonu w postaci około 100 milionów euro. Lyon otrzymał też zakaz transferowy na zimowe okienko, a także nadzór w kwestii wynagrodzeń. Panują sugestie, że John Textor będzie chciał dla ratowania klubu sprzedać swoje 45% udziałów w Crystal Palace czy też zawodników klubu Botafogo, innego członka Eagle Football Group.

Fot. PressFocus

Promocja na Szczęsnego