Orban odchodzi z Lyonu. Kierunek: Bundesliga
Gift Orban był europejską sensacją w 2023 roku, po tym jak brylował po transferze z drugiej ligi norweskiej i szturmem przebił się w drużynie KAA Gent. Strzelał wtedy gola za golem, a dodatkowo w pucharach bawił się z Bartoszem Klebaniukiem i Pogonią Szczecin w meczu pucharowym. Po odejściu do Lyonu jego osoba nie budzi już takiego entuzjazmu co rok wcześniej, a jego klub walczy o przetrwanie. Nigeryjczyk wkrótce trafi do klubu Bundesligi.
Orban odchodzi z Lyonu. Kierunek: Bundesliga
Hugo Guillemet z „L’Equipe” czyli czołowy dziennikarz zorientowany w sprawach Olympique’u Lyon donosi, że dogadany jest transfer pomiędzy klubami jeśli chodzi o sprzedaż Gifta Orbana do TSG Hoffenheim. Byłby to więc trzeci z rzędu rok dla Nigeryjczyka, gdzie dochodzi u niego do transferu w styczniu. Stało się tak w 2023, a także 2024 roku.
Jego nowymi drużynami były odpowiednio KAA Gent, a także OL. Teraz czas na klub Dietmara Hoppa, który przeszedł niedawno gwałtowną restrukturyzację. Nowym trenerem został Christian Ilzer ze Sturmu Graz, sprowadzono mu także jego współpracowników.
Lyon have agreed a deal to sell Nigerian striker Gift Orban to Hoffenheim for €12m, per @lequipe. pic.twitter.com/P0FVCw6s4l
— Zach Lowy (@ZachLowy) January 1, 2025
Na początku października 2024 roku, klub z Sinsheim dokonał pierwszej ważnej zmiany z myślą o długofalowym projekcie. Wtedy to nastąpiło zatrudnienie nowego dyrektora sportowego – Andreasa Schickera, który w przeszłości pracował w austriackim Sturm Graz z trenerem Ilzerem.
Idąc za ciosem, TSG zatrudniło także poza samym Ilzerem w listopadzie także Paula Pajducha jako nowego dyrektora technicznego. Wyżej wymieniony tercet ma pozwolić klubowi na duży skok w rozwoju, bowiem w Austrii doprowadzili oni choćby do pierwszego od lat tytułu mistrza Austrii oraz udziału w fazie grupowej Ligi Mistrzów.
W Lyonie płakać nie będą
Orban po odbyciu testów medycznych podpisze umowę na 4,5 roku. Koszt transferu wyniesie Niemców 12 milionów euro – będzie on piątym najdroższym transferem w historii klubu. Najdroższy był Adam Hlozek, który kosztował sześć milionów więcej.
Nigeryjczyk nie przebił się na dobrą sprawę w Lyonie i można go nazwać swego rodzaju zawodem. W ciągu roku zagrał w 21 meczach i zanotował pięć trafień, ale dwa z nich to rozgrywki Pucharu Francji – zebrało się to na 843 minuty. W ostatnim czasie nie grał on z różnych względów – a to urazy, zdarzył się też jego brak z racji decyzji technicznej Pierre’a Sage’a. od 26 września zagrał on jedynie 73 minuty, z czego sporą część… właśnie z Hoffenheim w europejskich pucharach. Orban więc będzie miał przestrzeń do tego, by wrócić do dawnej formy.
Klubowi Johna Textora zwróci się jednak ten ubiegłoroczny zakup w znacznej części, bowiem wielokrotny mistrz kraju zapłacił za niego Belgom z Gent 14 milionów, a z bonusami Hoffenheim zapłaci OL 12 milionów euro. To o tyle dobra wiadomość, że francuska drużyna musi wyrobić 100 milionów euro zysku, aby przetrwać ten sezon w elicie – wszystko to z racji swojego zadłużenia. Orbana próbowało też ściągnąć Lens, ale oferowało za mało.
Hoffenheim zajmuje aktualnie 14. lokatę w Bundeslidze, ale powoli wygrzebuje się z okopów dołu tabeli – pozostałości po kadencji Pellegrino Matarazzo, który poleciał ze stanowiska w listopadzie.
Fot. PressFocus