Paris Saint-Germain pokonało Saint-Etienne. Dembele o włos od hat-tricka

Napisane przez Patryk Popiołek, 12 stycznia 2025
Paris Saint-Germain

Paris Saint-Germain zanotowało siódmą wygraną z rzędu we wszystkich rozgrywkach i umocniło się na prowadzeniu w tabeli Ligue 1. Dwie bramki dające Paryżanom zwycięstwo zdobył bardzo aktywny dziś Ousmane Dembele. Mimo wielu akcji gospodarzy, Saint-Etienne do samego końca liczyło się w walce o wyrównanie. 

Dembele z dubletem

Paris Saint-Germain w grudniu notuje naprawdę świetne wyniki, w tym z bardzo wymagającymi rywalami. W dodatku podopiecznie Luisa Enrique wygrali pierwsze trofeum w tym sezonie. W siedmiu spotkaniach wygrali sześć i raz zremisowali. W tym pojedynku na własnym stadionie byli zdecydowanymi faworytami przeciwko AS Saint Etienne. Goście znajdują się aktualnie w strefie spadkowej, choć po ostatnim ligowym zwycięstwie, zrównali się punktowo z 15. w tabeli Nantes.

Składy obu zespołów:

PSG: Donnarumma – Hakimi, Beraldo, Hernandez (63′ Pacho), Mendes – Ruiz, Lee, Mayulu (71′ Vitinha) – Dembele, Ramos (63′ Doue), Barcola (79′ Zaire-Emery)

Saint-Etienne: Larsonneur – Petrot, Nade, Batubinsika, Appiah – Ekwah, Mouton (63′ Amougou) , Bouchouari – Cafaro (46′ Boakye), Stassin, Davitashvili (87′ N’Guessan)

Spotkanie mogło rozpocząć się od bardzo niespodziewanego gola w wykonaniu Saint-Etienne. Zuriko Davitashvili ruszył lewą flanką i po zejściu do środka oddał bardzo groźny strzał. Gianlugi Donnarumma wyciągnął się niesamowicie i poradził sobie z tym uderzeniem. Trzy minuty później po dużym nieporozumieniu w obronie PSG, Davitashvili ponownie miał okazję na bramkę, lecz uderzył obok słupka. Mecz był rozgrywany na wysokim tempie, ponieważ niedługo później gospodarze byli bardzo blisko pierwszego gola, ale Senny Mayulu nie wykorzystał swojej szansy.

Paris Saint-Germain prowadziło z rywalem otwartą wymianę ciosów, lecz to właśnie piłkarze Luisa Enrique pierwsi cieszyli się z gola. W 13. minucie piłkę na lewej stronie otrzymał Ousmane Dembele i zszedł z nią do środka. Oddał niezwykle precyzyjne uderzenie zza pola karnego i pokonał golkipera Saint-Etienne. Gospodarze nie zamierzali się zatrzymywać i przy jednym z dośrodkowań Leo Petrot zatrzymał piłkę ręką, a sędzia nie miał żadnych wątpliwości i po obejrzeniu powtórek podyktował jedenastkę. Do rzutu karnego podszedł ten, który chwile wcześniej popisał się uderzeniem z dystansu. Ousmane Dembele w 23. minucie powiększył prowadzenie PSG.

PSG ciągle atakowało, widać było, że dwie szybkie bramki bardzo mocno podłamało Saint Etienne w tym pojedynku. W 35. minucie wydaje się idealne podanie na lewej stronie boiska otrzymał Bradley Barcola, ale jego strzał świetnie wybronił Gautier Larsonneur. Jednak Barcola nie zaprzestał na tej jednej próbie i w 39. minucie już się nie pomylił i trafił do siatki. Arbiter ponownie podszedł do monitora i uznał, że strzelający sfaulował, kiedy odbierał piłkę tuż przed strzałem. Mimo kolejnych akcji ofensywnych akcji, do końca pierwszej połowy nie oglądaliśmy zmiany w wyniku.

Gol z rzutu wolnego

Mimo że wynik wyraźnie wskazywał na przewagę gospodarzy, to jednak Saint Etienne też miało trochę swoim momentów w pierwszej części. Z tego względu mogliśmy oczekiwać emocjonujących drugich 45 minut. Po zmianie stron tempo nieco spadło, a to działało zdecydowanie na korzyść Saint-Etienne. Tak naprawdę w pierwszym kwadransie nie było zbyt wiele sytuacji bramkowych, obie drużyny skupiły się znacznie na grze w środku pola.

Wszystko zmieniło się w 64. minucie, kiedy przed polem karnym PSG sędzia odgwizdał faul. Do rzutu wolnego podszedł Zuirko Davitashvili i trafił bezpośrednio do siatki. Duży błąd popełnił w tej sytuacji Gianluigi Donnarumma, który mimo ustawionego dobrze muru, zaspał na nogach. Saint-Etienne zyskało wiatr w żagle oraz nadzieje na powalczenie w tym meczu. Jednak po tym golu następne minuty znów były na znacznie mniejszym tempie, bez wyraźnej dominacji z żadnej ze stron.

W 84. minucie po znakomitym podaniu okazję miał Dembele, ale zbyt długo zwlekał z oddaniem strzału. Wracający obrońca uprzedził go w ostatnim momencie. Były zawodnik FC Barcelony miał kolejną okazję na hat-tricka w 90 minucie, ale jego uderzenie nawet nie było blisko bramki. Mimo iż w ostatnich minutach to Saint-Etienne częściej miało piłkę pod nogami, to nie do końca potrafili tego wykorzystać. Ostatecznie PSG tryumfowało w tym spotkaniu.

Fot. screen/Arenasport

Nad ranem NBA, a za dnia piłkarskie przygody. W wolnych chwilach komentator, który poza wielkimi ligami, niezwykle ceni sobie wyjazdy na boiska okręgówki.

Odbierz freebet 250 zł
Za spalonego Mbappe w meczu Real vs Barca!
1
Bonus 200% od pierwszego depozytu do 400 zł!
2
Cashback do 50 zł + gra bez podatku 24/7
3
Bonusy od depozytu do 600 zł +zakład bez ryzyka do 100 zł
4
Zakład bez ryzyka 3x111 zł (zwrot na konto główne)