Duże zamieszanie z zawieszeniem Szczęsnego. Zagra czy nie zagra w Pucharze Króla?

Napisane przez Mariusz Orłowski, 13 stycznia 2025
Wojciech Szczęsny

Pojawiają się pytania dotyczące zawieszenia Wojciecha Szczęsnego na mecz Pucharu Króla z Betisem. Wszystko przez czerwoną kartkę, którą polski bramkarz otrzymał w finale Superpucharu Hiszpanii przeciwko Realowi Madryt. Powstało duże zamieszanie na ten temat związane ze zmianą przepisów. 

Czerwona dla Szczęsnego

W 54. minucie Barcelona prowadziła z Realem Madryt już 5:1. Kiedy wydawało się, że już nic się nie wydarzy, to „Królewskich” do tlenu podłączył Wojciech Szczęsny. Kylian Mbappe popędził na bramkę Barcelony, chciał minąć wychodzącego Szczęsnego, lecz upadł przed polem karnym po faulu polskiego bramkarza. Po analizie VAR arbiter zdecydował się pokazać czerwoną kartkę polskiemu bramkarzowi. Nawet nie protestował, bo wyraźnie Francuza zahaczył. Inaki Pena od razu wpuścił bramkę z rzutu wolnego, ale to było wszystko, na co było stać Real w przewadze.

Polski bramkarz w ogóle miał nie brać udziału w grze o to trofeum, lecz… na odprawę przed półfinałem spóźnił się Inaki Pena. Dobry występ Szczęsnego przeciwko Athletic Club spowodował, że również został wybrany jako numer jeden na finał. Tam spisywał się całkiem nieźle – wyłapywał dośrodkowania, wychodził, nie zawinił przy golu. Nieźle obronił strzał Tchouameniego.

Zagra czy nie zagra?

Superpuchar Hiszpanii, Puchar Hiszpanii i La Liga to trzy różne rozgrywki, zatem logika mówi, że czerwona kartka nie powinna wpłynąć na zawieszenie Szczęsnego, tylko przejść na kolejną edycję Superpucharu, czyli de facto się rozpłynąć, bo Polak ma tylko roczny kontrakt i w kolejnej edycji raczej nie wystąpi. Problem jednak jest taki, że doszło do zmiany w przepisach. Początkowo redakcja „Mundo Deportivo” wprowadziła czytelników w błąd.

Dziennikarz Ramon Fuentes poprawił się jednak i podał, że przepisy uległy zmianie, aby uniemożliwić zawodnikom uniknięcie kary w przypadku braku ponownego udziału w turnieju. Powołał się on na punkt ósmy artykułu 56. kodeksu dyscyplinarnego. To oznacza, że pauza Szczęsnego będzie dotyczyła kolejnego meczu – a więc tego z Realem Betis w Pucharze Króla.

Zgodnie z artykułem 56.8 Kodeksu Dyscyplinarnego, zawieszenie dotyczy kolejnych meczów drużyny, niezależnie od charakteru rozgrywek. Potwierdził to również kataloński „Sport”, iż kara odbywa się w kolejności rozgrywanych spotkań, nie w zawieszaniu na konkretne rozgrywki.

Przepis ten zapobiega sytuacjom, w których zawodnik nie odbyłby kary, np. z powodu braku ponownego udziału w danym turnieju. Rok temu grała w półfinale na przykład Osasuna dzięki dotarciu do finału Pucharu Króla. Jest to klub, który raczej nieprędko powtórzy taki sukces. Gdyby więc ktoś z Osasuny otrzymał czerwoną kartkę, to zawieszenie takiego gracza byłoby odłożone w czasie i bezsensowne.

Nadchodzące mecze

    Podobnie jest ze Szczęsnym, który na 99% nigdy już w Superpucharze nie zagra. Dlatego też wcześniej postanowiono się zabezpieczyć na taką ewentualność i wyznaczyć karę na kolejny mecz. Hansi Flick będzie mógł na Szczęsnego liczyć w sobotnim meczu ligowym z Getafe, ale jak wiadomo – w La Liga broni Inaki Pena. Pech Szczęsnego polega więc na tym, że akurat mecz Pucharu Króla jest tuż po Superpucharze Hiszpanii. Miałby tu pewne miejsce w bramce.

    Fot. PressFocus

    Nie ma social mediów, ponieważ ich... nie potrzebuje. Pisanie o piłce nożnej traktuje jako odskocznię, lecz nie ma ambicji dziennikarskich, pracując w IT. Piłka = hobby. Od 2008 fan Barcelony. Jeden z sezonowców City "przez Pepa".

    1
    Bonus 200% od pierwszego depozytu do 400 zł!
    2
    Cashback do 50 zł + gra bez podatku 24/7
    3
    Bonusy od depozytu do 600 zł +zakład bez ryzyka do 100 zł
    4
    Zakład bez ryzyka 3x111 zł (zwrot na konto główne)