Kramarić: „To jeden wielki gówniany sezon!”

Napisane przez Gabriel Stach, 16 stycznia 2025
Kramaric

Andrej Kramarić postanowił dość otwarcie skomentować poczynania ekipy TSG Hoffenheim w bieżącym sezonie 2024/2025. Ta radzi sobie mocno poniżej oczekiwań i swoich możliwości kadrowych. Wystarczy podkreślić, że siódma siła minionej kampanii Bundesligi zajmuje po 17 kolejkach dopiero 16. miejsce, co w ostatecznym rozrachunku wiążę się z koniecznością walki w barażach o utrzymanie w niemieckiej ekstraklasie.

Fatalny sezon Hoffenheim

Od początku sezonu TSG Hoffenheim znajduje się w niemałym dołku, mając spore problemy ze zdobywaniem punktów na krajowym i międzynarodowym podwórku (Liga Europy). Andrej Kramarić i spółka w samej tylko Bundeslidze ugrali raptem 14 na 51 możliwych do zdobycia punktów, co też przekłada się obecnie na 16. lokatę w tabeli ligowej. Jeśli zaś pod uwagę wziąć wszystkie rozgrywki, to TSG wygrało tylko… sześć meczów o stawkę! Ogólny bilans „Dorfverein” prezentuje się następująco w kampanii 2024/25:

  • 26 spotkań
  • sześć zwycięstw
  • osiem remisów
  • 12 porażek
  • bilans bramkowy 34:51

Nadchodzące mecze

    Kramarić nie gryzł się w język

    Podopieczni nowego trenera Christiana Ilzera zostali ośmieszeni i rozbici przez Bayern Monachium aż 5:0. Wysoki wynik był najniższym możliwym wymiarem kary, albowiem rozpędzony bawarski walec mógł strzelić nawet dwa razy tyle goli! Po ostatnim gwizdku swoją frustrację wyraził wszechstronny ofensywny zawodnik Andrej Kramarić, który nie gryzł się w język i udzielił wywiadu dla „ESPN”. Obił się wielkim echem w całych Niemczech i nie tylko.

    To piłkarz, który jest legendą Hoffenheim i widział tu bardzo wiele. Występuje tu bowiem od 2015 roku i rozegrał do tej pory aż 308 spotkań! Strzelił przy tym aż 138 goli. Tak to wszystko skomentował Andrej Kramarić, z którego wylewała się ogromna frustracja, bo klub ten jest mu bardzo bliski:

    Nie chcę nawet mówić o tym meczu, ponieważ wiedzieliśmy od początku, że tak to będzie wyglądało. Ten cały sezon… To jeden wielki gówniany sezon, jeśli mam być szczery. I muszę podkreślić, że mimo wszystko jestem łagodny w słowach, które chciałbym wypowiedzieć. Gdybym chciał powiedzieć to, co myślę o klubie, o całej tej sytuacji, prawdopodobnie dostałbym największą grzywnę w historii Bundesligi. Jest wiele powodów, dlaczego jestem taki wściekły – to co się wydarzyło w ostatnich miesiącach, mnóstwo zainwestowanych pieniędzy na nic. Nie ma więc sensu skupiać się tylko na tym meczu.

    Chcę powiedzieć więc o całej obecnej sytuacji, ponieważ istnieje ryzyko, że spadniemy do drugiej Bundesligi mimo tego składu, który mamy. Nic nie funkcjonuje dobrze w klubie. Coś powinno się zmienić w naszym klubie. Dlatego wciąż jestem delikatny w swoich wypowiedziach. Może w przyszłości będę nieco bardziej ostrzejszy. Dziękuję jednak fanom, za to, że bez względu na wszystko nas wspierają (…).

    To pierwszy raz w mojej karierze, pierwszy taki moment, kiedy się tak podle czuję, ponieważ odczuwam, że w klubie odpieprza się jedno wielkie gówno. I jeśli nikt tego nie zmieni, ja postaram się zrobić, co w mojej mocy. Ryzyko spadku jest zbyt wielkie i jeśli zajdzie taka potrzeba, będę o wiele bardziej ostrzejszy. Możesz poczuć mój głos, moje emocje. Ludzie z Zuzenhausen, Sinsheim i całych Niemiec, którzy wspierają Hoffenheim… Myślę, że fani rozumieją, co się dzieje… To nie jest pechowy moment. To gówniany sezon! 

    Kryzys w TSG Hoffenheim trwa w najlepsze, ale Andrej Kramaric i spółka nie chcą tak łatwo się podawać i pragną walczyć o utrzymanie w Bundeslidze. Zadanie nie będzie jednak najłatwiejsze, albowiem w najbliższym czasie czekają ich pojedynki chociażby z Holstein Kiel, Tottenhamem, Eintrachtem Frankfurt, Anderlechtem, Bayerem 04 Leverkusen, Unionem Berlin, czy VfB Stuttgart.

    Fot. Screen X/@archiert1

    Odbierz freebet 250 zł
    za wygraną Man City z Ipswich