GKS Katowice miał stracić kluczowego zawodnika. Transfer upadł na ostatniej prostej

GKS Katowice notuje bardzo udany powrót do Ekstraklasy i nie ma zamiaru się zatrzymywać. Dobra dyspozycja nie przeszła niezauważona w świecie futbolu. Poważne zainteresowanie wzbudził kluczowy element środka pola Rafała Góraka – Oskar Repka. Wydawało się, że blisko są jego przenosiny na Węgry, piłkarz pojechał już nawet na testy medyczne i… wrócił.

GKS był bliski sprzedaży swojego filaru. Węgierski klub ma nowy obiekt zainteresowań

Jak donosił Sebastian Staszewski, węgierski Ujpest mocno zainteresował się pozyskaniem Oskara Repki z GKS-u Katowice. Rozmowy były bardzo zaawansowane, a kwota transferu miała zakręcić się koło pół miliona euro. Sam piłkarz był zainteresowany przenosinami i gdy już wszystko było dogadane wybrał się nad Dunaj, by przejść testy medyczne i związać się umową z nową drużyną. Końcowo nic z tego nie wyszło. Sprawa została przez Ujpest zamrożona.

Oskar Repka opuścił Węgry i poleciał z powrotem do Turcji, gdzie jego GKS przygotowuje się do startu rundy wiosennej. Póki co jego przyszłość pozostaje niepewna. Zaledwie 500 tysięcy euro za takiego piłkarza to cena mocno promocyjna. Był jednym z głównych autorów awansu katowickiego zespołu do Ekstraklasy. Na najwyższym szczeblu radzi sobie równie dobrze i to jemu w dużej mierze klub może zawdzięczać bardzo dobre wyniki w jesiennej części rywalizacji. Tylko Arkadiusz Jędrych ma na koncie więcej rozegranych minut. Defensywny pomocnik Repka jest na drugiej lokacie w klubie.

Oskar Repka przypieczętował zwycięstwo GKS-u z Jagiellonią!🥊💥 pic.twitter.com/BguHxZgy2k

— CANAL+ SPORT (@CANALPLUS_SPORT) August 25, 2024

Ekipa z Budapesztu nie poprzestaje na poszukiwaniach swoich nowych zawodników w polskich klubach. Według Piotra Koźmińskiego z portalu „Goal.pl” tym razem na celownik wzięli innego środkowego pomocnika. Chcieliby pozyskać… Damiana Rasaka z Górnika Zabrze, który już był na ostatniej prostej w kwestii przedłużenia umowy z polskim klubem. To się może jednak zmienić.

Piłkarz znany ze swojej solidności ma w obecnej kontrakcie klauzulę, dzięki której można byłoby pozyskać go za kwotę opiewającą na 600 tysięcy euro. Ujpest wciąż czyni starania także o napastnika Widzewa Łódź Imada Rondicia. Za niego RTS żąda równego miliona. Zainteresowany Bośniakiem jest także Raków Częstochowa, który szuka konkurenta dla Leonardo Rochy.

GKS już raz podobną lukę załatał. Rafał Górak pokazuje, że można

Klub pracuje też w kierunku wzmacniania zespołu. Ostatnio przedłużony został kontrakt z podstawowym zawodnikiem, Martenem Kuuskiem, a pozyskany został już były gracz Wisły Kraków Konrad Gruszkowski, jednak to nie ma być koniec. Jak informuje Szymon Janczyk z „Weszło”, GKS zainteresowany jest piłkarzem Rakowa Częstochowa – Dawidem Drachalem. Chciałby wypożyczyć młodego zawodnika, który ostatnio ma problemy z regularną grą. Spekuluje się także, że na podobnych zasadach na Śląsk miałby wrócić Filip Szymczak.

💣 𝗞𝗼𝗻𝗿𝗮𝗱 𝗚𝗿𝘂𝘀𝘇𝗸𝗼𝘄𝘀𝗸𝗶 w GIEKSIE!

INFO 👉 https://t.co/GFNtV2aXa6 pic.twitter.com/Vz4MUITmyW

— GKS Katowice (@_GKSKatowice_) January 10, 2025

Strata kluczowego środkowego pomocnika nie jest dla Rafała Góraka niczym nowym. Gwiazdą drużyny w drodze po awans do Ekstraklasy był Antoni Kozubal. Jego dyspozycja i udana współpraca właśnie z Repką były jednym z najważniejszych elementów w walce o powrót po 19 latach do grona najlepszych. Młodzieżowiec wrócił po zakończeniu wypożyczenia do Lecha i klub z Katowic musiał znaleźć dla niego zastępstwo. Takim okazał się Mateusz Kowalczyk ściągnięty na jeden sezon z duńskiego Brondby. Spisywał się na tyle dobrze, że otrzymał od Michała Probierza powołanie do reprezentacji Polski.

GKS Katowice po rundzie jesiennej zajmuje w tabeli 10. miejsce z dorobkiem 23 punktów. Obecnie klub przygotowuje się do wznowienia rywalizacji w tureckiej Larze, gdzie piłkarze pozostaną do 25 stycznia. Przed wylotem wzięli udział w Spodek Super Cup, w którym okazali się bezkonkurencyjni i zgarnęli pierwsze miejsce.

Fot. PressFocus