Ihor Charatin prawie został wcielony do armii. Teraz ma nowy klub
Przygoda Ihora Charatina w Legii Warszawa okazała się wielkim niewypałem. Ukrainiec niedawno wrócił do swojej ojczyzny, gdzie wylądował w rezerwach, został zatrzymany i groziło mu wstąpienie do armii. Teraz znów zmienia klub po zaledwie pół roku.
Niewypał Legii Warszawa
Pobyt Ihora Charatina w Legii Warszawa okazał się katastrofalny. Zawodnik trafił na Łazienkowską w 2021 roku z węgierskiego Ferencvarosu za 900 tysięcy euro. Jego transfer do Polski był wówczas niemałym zaskoczeniem. Pomocnik był ważnym elementem w węgierskiej drużynie oraz uczestnikiem Ligi Mistrzów. Ukrainiec jednak nie spełnił pokładanych w nim nadziei w Ekstraklasie mimo wcześniejszego rozgłosu.
Miał być – obok takich zawodników jak Mahir Emreli czy Lirim Kastrati – kluczowym wzmocnieniem w walce w Lidze Europy i jednoczesnej próbie obrony tytułu mistrza Polski. Za kadencji Czesława Michniewicza, a później Marka Gołębiewskiego drużyna znalazła się nawet w strefie spadkowej z widmem spadku do I ligi.W ciągu dwóch i pół lat gry dla stołecznej drużyny wystąpił dla niej zaledwie 25 razy.
Ihor Charatin przesunięty do rezerwhttps://t.co/qQzgGIcIMZ
— Legia.Net (@LegiaNet) January 10, 2024
Jego dyspozycja pozostawała tak bardzo wiele do życzenia, że był nawet zsyłany do zespołu rezerw, gdzie rozegrał 11 gier na poziomie trzeciej ligi. Patrząc na słabą formę, Legia chciała pozbyć się 29-latka. Jednak ten, mimo zainteresowania innych klubów… odrzucał ich oferty. Jak się okazało, nie otrzymywał na tyle satysfakcjonujących ofert na jaką mógł liczyć u „Wojskowych”. Przy Łazienkowskiej zarobił około trzech milionów złotych.
Powrót do kraju i problemy
Wreszcie w lutym 2024 roku zamienił Legię Warszawa na słowacką DAC Dunajską Stredę. Podobnie jak w Polsce, tak i w nowej drużynie nie zaprezentował się najlepiej. Wystąpił tylko w siedmiu spotkaniach. Po zakończonym sezonie zdecydował się wrócić do ojczyzny i zasilił szeregi Kołosa Kowaliwka. Ponownie i tutaj nie prezentował oczekiwanego od niego poziomu, a na domiar złego wpadł również w konflikt z trenerem przez co został zesłany do zespołu rezerw.
Mogło mu to zapewnić spore problemy. Trzykrotny reprezentant Ukrainy mógł zostać wcielony do armii z racji panującej tam wojny i utracenia statusu zawodowca. Ze służby wojskowej w tym kraju są zwolnieni zawodnicy z najwyższego poziomu rozgrywkowego. Zesłanie do rezerw stało się więc pretekstem do przejęcia go. Igor Charatin miał zostać zatrzymany przez przedstawicieli centrum rekrutacyjnego na punkcie kontrolnym w pobliżu miasta Tiaczów w obwodzie zakarpackim. Podróżował wówczas samochodem wraz z rodziną.
Pamiętacie Igora Charatina? Przebywający w klubie kokosa Kolosa Kowaliwki piłkarz został dziś zatrzymany przez przedstawicieli centrum rekrutacyjnego.
Informacja od Igora Burbasa. pic.twitter.com/ZoG21KTQxk
— BuckarooBanzai (@Buckarobanza) December 13, 2024
Pomocnik uniknął jednak wysyłki na front i tym razem, znów po zaledwie pół roku zmienił klub. Podpisał kontrakt z innym zespołem występującym na poziomie ukraińskiej Ekstraklasy – Weres Równe – obowiązujący do czerwca 2027 roku. Weres zajmuje obecnie dziewiąte miejsce w tabeli z 19 punktami na koncie. To zespół, który w sezonie 2022/23 uniknął spadku dzięki wygranemu barażowi. Identycznie było w poprzednim sezonie. Jest to więc drużyna, której celem jest utrzymanie.
🆕➡️ | 29-letni Defensywny Pomocnik
Igor Kharatin 🇺🇦🇭🇺𝐏𝐫𝐳𝐞𝐧𝐨𝐬𝐢 𝐬𝐢𝐞̨ 𝐧𝐚 𝐳𝐚𝐬𝐚𝐝𝐳𝐢𝐞 𝐰𝐨𝐥𝐧𝐞𝐠𝐨 𝐭𝐫𝐚𝐧𝐬𝐟𝐞𝐫𝐮
𝐃𝐨: NK Veres Rivne (1.liga 🇺🇦)📊 𝐒𝐭𝐚𝐭𝐲𝐬𝐭𝐲𝐤𝐢:
▪️Sezon 24/25: 🚩 10 ⚽ 2 🅰️ 0
▪️Umowa do: 30/06/2027 ✍️
▪️Wartość: 300tys€💶… pic.twitter.com/RZCj5fCjuO— Transfery Piłkarskie Oficjalnie – Kamil Pawelczyk (@transferyof) January 17, 2025
Fot. PressFocus