Koszmarny uraz kolegi Polaka. Wydmuchiwał nos i nagle stało się to

Napisane przez Maciej Bartkowiak, 20 stycznia 2025

Fatalnie wyglądającego urazu nabawił się napastnik Heerenveen – Ion Nicolaescu. To klub, którego piłkarzem jest trzykrotny reprezentant Polski Paweł Bochniewicz. Podczas meczu Pucharu Holandii z trzecioligowym Quick Boys Mołdawianin wydmuchiwał nos, gdy nagle jego prawe oko… spuchło. Jak informowały holenderskie media, przyczyniło się do tego zderzenie z przeciwnikiem, w wyniku którego ucierpiało właśnie jego oko.

Klub Polaka zagrał z amatorami w pucharze

W 1/8 finału Pucharu Holandii zajmujące miejsce w środku tabeli Eredivisie Heerenveen – którego piłkarzem jest leczący obecnie zerwane więzadła krzyżowe Paweł Bochniewicz – mierzyło się na wyjeździe z trzecioligowym Quick Boys. To wicelider Tweede Divisie, który nie ma jednak szans na awans o szczebel wyżej. W Holandii tylko rozgrywki Eredivisie oraz Eerste Divisie są sprofesjonalizowane, więc drugoligowcy nie mogą spaść na poziom amatorski – chyba, że przy zielonym stoliku.

Po pierwszej połowie zaczęło pachnieć sensacją, bowiem amatorski klub prowadził 1:0. Jednak tuż po przerwie faworyt doprowadził do wyrównania, a w 76. minucie sytuacja odwróciła się o 180 stopni. Akcję bramkową przeprowadziła dwójka, która zaledwie trzy minuty wcześniej pojawiła się na placu gry. Kluczowe podanie zaliczył król strzelców Eredivisie z sezonu 2017/18 Alireza Jahanbaksh, a piłkę do siatki wpakował Ion Nicolaescu.

Nazwisko to powinno kojarzyć się polskim kibicom, bowiem to on w 2023 roku wbił ”Biało-Czerwonym” aż trzy z czterech goli, które Mołdawia strzeliła nam w dwumeczu eliminacji mistrzostw Europy. W czerwcu 2023 roku ustrzelił dublet w słynnej klęsce 2:3 w Kiszyniowie, a cztery miesiące później trafił dla Mołdawii w zremisowanym 1:1 rewanżu na Stadionie Narodowym.

Nietypowy uraz oka napastnika Heerenveen

Ostatecznie w meczu Pucharu Holandii doszło do dogrywki, a pod koniec jej pierwszej części swój występ po zaledwie pół godziny zakończył Nicolaescu. 26-latek musiał zostać zmieniony w wyniku koszmarnie wyglądającego urazu. W momencie wydmuchiwania nosa… spuchło jego prawe oko. Wysunęła się gałka oczna, co sprawiało wrażenie, że ona wypadła.

Jak informowały holenderskie media, w momencie tego nietypowego zdarzenia jego oko było już napuchnięte z powodu zderzenia z przeciwnikiem. Według ekspertów doszło do odmy podskórnej oczodołu. Do tkanek miękkich oczodołu dostała się duża ilość powietrza. Wydmuchanie przez piłkarza nosa sprawiło, że powietrze zgromadzone w tkankach wokół oka się ”uwolniło”. Czegoś takiego na boiskach piłkarskich nigdy nie widzieliście.

Zaledwie kilka minut po zmianie Nicolaescu, jeszcze przed końcem pierwszej połowy dogrywki, amatorskie Quick Boys zdobyło bramkę na 3:2. Trzecioligowiec utrzymał ten wynik i sensacyjnie awansował do ćwierćfinału Pucharu Holandii. Tam zagra z czołową drużyną w kraju – AZ. Zespół z Alkmaar wyeliminował zaś Ajax, z którym Heerenveen mierzyło się w miniony weekend i zresztą przegrało 0:2.

Na konferencji przed meczem ze stołecznym klubem szkoleniowiec Heerenveen Robin van Persie mówił, że pauza Nicolaescu ”potrwa tygodnie”. Jeśli już wróci na boisko, będzie musiał grać w specjalnej masce ochronnej. Dla klubu z Fryzji to duża strata, bowiem Mołdawianin z dorobkiem pięciu goli jest najlepszym strzelcem zespołu w Eredivisie – ex aequo z Jacobem Trenskowem. Ten sezon jest dla 26-latka drugim w barwach Heerenveen. Jego bilans w barwach tego klubu to 13 goli i jedna asysta w 38 meczach.

fot. screen ESPN

Przede wszystkim fan uniwersum polskiej piki. Dzięki mistrzostwu Leicester stał się fanem Premier League. Rodowity poznaniak.

1
Bonus 200% od pierwszego depozytu do 400 zł!
2
Cashback do 50 zł + gra bez podatku 24/7
3
Bonusy od depozytu do 600 zł +zakład bez ryzyka do 100 zł
4
Zakład bez ryzyka 3x111 zł (zwrot na konto główne)