Koniec pewnej ery. Legenda Szachtara Donieck opuszcza klub

Napisane przez Krzysztof Małek, 30 stycznia 2025

Taras Stepanenko to bez wątpienia jedna z największych legend Szachtara Donieck. Każda historia ma jednak swój koniec. Za chwilę dołączy do tureckiego Eyupsporu, występującego w tamtejszej ekstraklasie. Po 15 latach w klubie reprezentant Ukrainy zdecydował się na zmianę barw. 35-latek pamięta jeszcze czasy gry na Donbas Arenie przed 2014 rokiem, gdy Rosjanie ostrzelali, a potem zajęli obiekt.

Taras Stepanenko – legenda Szachtara Donieck

Szachtar Donieck to od wielu lat połączenie solidności defensywnej Ukraińców i polotu w ofensywie Brazylijczyków, choć są od tego wyjątki. Może się nam kojarzyć także z osobą Darijo Srny, który przez 15 lat występował z niemałymi sukcesami w tym zespole. Teraz opuszcza go inny legendarny piłkarz Taras Stepanenko. Reprezentant Ukrainy to już tylko rezerwowy. Wcześniej jednak w klubie pojawiali się Brazylijczycy, a on cały czas trzymał się dzielnie w podstawowym składzie. Pamięta jeszcze czasy gry z Willianem, Douglasem Costą czy wymiatanie w środku pola razem z Fernandinho.

Taras Stepanenko to jeden z ostatnich zawodników złotej ery Szachtara Donieck. Zadebiutował w pierwszej drużynie w 2010 roku. Od tamtej pory rozegrał 439 meczów, w których strzelił 29 goli i zanotował też 25 asyst. Lepszy bilans od niego ma tylko czterech piłkarzy, w tym dwaj koledzy z dawnej szatni – Andrij Pjatow i Darijo Srna. 35-latek przez cały swój czas gry dla klubu wygrał mnóstwo trofeów – 10 mistrzostw Ukrainy, osiem Pucharów Ukrainy i siedem Superpucharów Ukrainy.

Kapitan drużyny z Donbasu zdążył też już rozegrać ostatni mecz. Było to starcie wieńczące udział Szachtara w fazie ligowej Ligi Mistrzów, gdzie na stadionie w Dortmundzie miejscowa Borussia wygrała 3:1. W tym sezonie grał już niewiele, to raptem jeden na 17 spotkań ligowych w pierwszym składzie, wiele meczów całkiem przesiedzianych na ławce. Co ciekawe, Ukrainiec był jedynym i ostatnim zawodnikiem w drużynie, który grywał jeszcze na nominalnym stadionie Donbas Arena. Ten jak wiemy, jest obecnie nieczynny, z uwagi na okupowanie terenu Donbasu przez Rosjan.

Arda Turan buduje coś nowego

W Turcji od lat widzimy, jak Galatasaray, Fenerbahce i Besiktas dzielą między sobą trofea, jakie są do zdobycia na krajowym podwórku. Były jednak też historie mistrzostw Baseksehiru czy Trabzonsporu. Od niedawna jest właśnie kilka klubów, które starają się wejść w paradę tym wielkim. Jednym z nich jest nowy zespół Tarasa Stepanenko – Eyupspor.

Za wyniki tego zespołu odpowiada znana postać nie tylko w Turcji – Arda Turan. Były pomocnik m.in. Atletico Madryt i Barcelony przejął klub w 2023 roku, gdy ten był jeszcze w drugiej lidze. Niemal rok później doprowadził swoich piłkarzy do awansu do tureckiej ekstraklasy. To jaką drogę przebył klub niech pokaże informacja, że w 2021 roku był jeszcze w trzeciej lidze, a w 2015 w czwartej – architektem sukcesu okazał się Arda Turan.

Poza osobą trenera najbardziej znanymi postaciami w klubie są były reprezentant Francji Leo Dubois (znany z występów w m.in. FC Nantes, Olympique Lyon i Galatasaray), wypożyczony z Olympiakosu Ruben Vezo (znany też z występów w Granadzie, Valencii i Levante) oraz Emre Mor w przeszłości grający dla m.in. Borussii Dortmund, Celty Vigo, czy też Fenerbahce.

Nowy klub Tarasa Stepanenki, Eyupspor, zajmuje obecnie wysokie 4. miejsce w tureckiej ekstraklasie, choć traci aż 18 punktów do liderującego Galatasaray, nadal ma szansę na historyczny sukces. Gdyby sezon zakończył się dziś, zapewniłby sobie udział w kwalifikacjach do Ligi Konferencji, co byłoby znaczącym osiągnięciem w 105-letniej historii. Jeszcze niedawno Eyupspor rywalizował na poziomie trzeciej ligi, co czyniłoby ten awans jeszcze bardziej imponującym.

fot. PressFocus

Miłośnik sportu wszelakiego. Nie odmawia tylko pacierza. W piłce nożnej najbardziej ceni sobie hiszpański styl, dlatego La Liga nie jest mu obca. Prywatnie fan Realu Madryt i Los Angeles Lakers. Typowy kibic sukcesu.

Cashback 50 zł
Za pierwszy przegrany kupon
Braga vs Lazio
Obie drużyny strzelą
kurs
1,72