Globalizacja pełną gębą. Pierwsza taka jedenastka Hiszpanii od… 99 lat!

13.10.2019

Dzielni Norwegowie w sobotni wieczór nie poddali się rozpędzonej Hiszpanii i po bramce w samej końcówce ostatecznie zremisowali 1:1. Mecz był wyjątkowy, ale nie tylko ze względu na to, że „La Furia Roja”  pierwszy raz w trwających eliminacjach stracił punkty…

Odbierz zakład bez ryzyka z kodem GRAMGRUBO500 w BETCLIC – jest już legalny w Polsce!

Miniona dekada przyzwyczaiła nas do tego, że myśląc o kadrze Hiszpanii mieliśmy przed oczami drużynę składającą się niemal wyłącznie z zawodników Barcelony i Realu. W ostatnim czasie trochę się jednak pozmieniało, a obie największe hiszpańskie drużyny coraz chętniej zaczęły sięgać po zagranicznych zawodników.

Nie jest tajemnicą, że reprezentacja Hiszpanii od kilku lat zaczyna wyglądać zdecydowanie inaczej, jednak podczas sobotniego meczu byliśmy świadkami sytuacji absolutnie bezprecedensowej. Domyślacie się, jaka ciekawa zależność wystąpiła? Jeśli nie, spieszymy z wyjaśnieniem.

Otóż okazuje się, że cała wyjściowa jedenastka była złożona z zawodników, występujących na co dzień w… jedenastu różnych klubach. Nie zdominowali jej – nawet w małym stopniu – zawodnicy Barcelony, Realu, Atletico, ani żadnego innego klubu. Ewenement.

Jak wyglądało to wyjątkowe zestawienie? Kepa (Chelsea), Bernat (PSG), Ramos (Real Madryt), Albiol (Villarreal), Navas (Sevilla), Saul (Atletico), Busquets (Barcelona), Fabian (Napoli), Ceballos (wypożyczony do Arsenalu), Oyarzabal (Real Sociedad), Rodrigo (Valencia).

Trzeba przyznać – nietypowy widok. Okazuje się, że ostatni raz taka sytuacja miała miejsce w przypadku hiszpańskiej kadry aż 99 lat temu. „La Furia Roja” rozegrała od tamtej pory aż 699 spotkań i właśnie staliśmy się świadkami końca tej serii.

Odbierz zakład bez ryzyka z kodem GRAMGRUBO500 w BETCLIC – jest już legalny w Polsce!