Anglia rozpoczęła Ligę Narodów w świetnym stylu

07.09.2024

Reprezentacja Anglii udanie rozpoczęła zmagania w Lidze Narodów. Z nowym, tymczasowym szkoleniowcem na czele „Synowie Albionu” pokonali Irlandię 2:0. Finaliści EURO 2024 swoją postawą w pierwszej połowie udowodnili, że będą jedną z lepszych drużyn w dywizji B.

Irlandczycy przeciwko Irlandczykom

Anglia przez porażkę z Włochami spadła w Lidze Narodów do dywizji B. Obecnie drużynę poprowadzi tymczasowy trener – Lee Carsley. Gareth Southgate pełnił funkcję selekcjonera przez osiem ostatnich lat, jednak po ostatnich mistrzostwach Europy w Niemczech, w których „Synowie Albionu” ulegli w finale Hiszpanii 1:2, zrezygnował ze swojej posady. Historia spotkań między Anglią i Irlandią jest bardzo bogata, jednak w ostatnich latach drużyny nie mierzyły się ze sobą zbyt często. Pięść spośród sześciu minionych pojedynków kończyło się remisami, co pokazuje jak wyrównane są te mecze.

Przede wszystkim bardzo dużo mówiło się o zachowaniu Lee Carsleya. W Anglii trwała ogromna debata, bowiem jest to… Irlandczyk i zapowiedział, że przeciwko swoim nie będzie śpiewał hymnu. Co w tym przypadku jeszcze bardziej kuriozalne, pomylił on ławki przed meczem i zasiadł na tej irlandzkiej! Przez część kibiców został wygwizdany. Podobnie jak Jack Grealish oraz Declan Rice. Obaj grali dla irlandzkich młodzieżówek. Dwóch dziadków i jedna babcia gracza Man City pochodzą z Irlandii, a Jack uprawiał w młodości popularny w tym kraju futbol gaelicki. Z kolei dziadkowie ze strony ojca Declana Rice’a pochodzą z Cork.

Ironia losu – gole Declana Rice’a i Jacka Grealisha

Irlandia mogła sprawić niespodziankę i już w pierwszych minutach wyjść na prowadzenie. Po dośrodkowaniu z rzutu rożnego znakomicie w polu karnym odnalazł się wbiegający Nathan Collins. Jego uderzenie głową powędrowało jednak nad bramką. Chwilę później znów Irlandia starała się zagrozić Anglikom. Sammie Szmodics wdarł się w pole karne i zanotował pierwsze celne uderzenie w tym meczu. Pickford stanął w tej sytuacji na wysokości zadania i wybił piłkę.

W 11. minucie Trenr Alexander-Arnold popisał się kapitalnym podaniem przez niemal całe boisko. Anthony Gordon znakomicie doszedł do zagrania, po czym stanął do pojedynku sam na sam z bramkarzem. Caoimhin Kelleher popisał się świetną interwencją, jednak ponownie Gordon zdążył dopaść do odbitej piłki i zagrał ją do Kane’a. Kapitan „Synów Albinów” został zablokowany, a futbolówka trafiła wprost pod nogi wbiegającego Rice’a, który mocnym strzałem pod poprzeczkę trafił na 1:0. Nie celebrował tego trafienia. 

Chwilę później ponownie Gordon i Rice byli w natarciu. Wyprowadzili składną kontrę, która sfinalizować miał Harry Kane. Strzał piłkarza Bayernu wybronił jednak golkiper Liverpoolu. W 25. minucie Anglicy zabawili się z defensywą Irlandczyków. Rice do spółki z Kobbiem Mainoo i Bukayo Saką rozegrali wszystko z pierwszej piłki, po czym jak na patelni dostarczyli futbolówkę do Grealisha. Zawodnik Manchesteru City pewnym strzałem po ziemi, tuż przy słupku, podwyższył wynik na 2:0. Grealish już normalnie się z bramki cieszył. 

Anglia dowiozła korzystny rezultat

Obie drużyny dosyć spokojnie rozpoczęły drugą odsłonę meczu. W 58. minucie Chiedozie Ogbene zrobił sobie miejsce na skrzydle i zagrał piłkę w pole karne – wprost do niepilnowanego Szmodicsa. Ten niecelnie posłał piłkę tuż przy bliższym słupku i mimo znakomitej okazji Irlandia nie zdobyła kontaktowego trafienia.

W 83. minucie świeżo zameldowany na boisku po stronie Anglii Jarrod Bowen popisał się znakomitą solową akcją. Piłkarz West Hamu znany ze swojego dryblingu zabawił się z obroną rywala w polu karnym. Doszedł do sytuacji, jednak bramkarz zaliczył udaną interwencję. W 87. minucie drugi rezerwowy Eberechi Eze spróbował technicznego uderzenie zza pola karnego. Był jednak dobrze pilnowany przez obrońców, co uniemożliwiło mu oddanie celnego strzału. Jego zagranie przeleciało wysoko nad poprzeczką. Chwilę przed końcem spotkania także próbował Saka. Otrzymał podanie na prawym skrzydle, po czym zszedł do środka i oddał strzał po długim słupku. Kelleher wyczuł zamiary napastnika i znakomicie wybronił.

Anglia już w pierwszej połowie wykonała swoją robotę. Mając na swoim koncie dwie bramki przewagi, w drugiej nie nacierała tak często i kontrolowała sytuację. Dzięki zwycięstwu 2:0 udanie rozpoczęła zmagania w Lidze Narodów. Celem oczywiście powrót do elity.

Fot. Twitter/X screen