Kosta Runjaic z remisem w Neapolu!

W spotkaniu 24. kolejki Serie A Kosta Runjaic i jego Udinese zawitali do Neapolu, aby zmierzyć się z dotychczasowym liderem tabeli. Dość sensacyjnie jednak gospodarze zanotowali drugi remis z rzędu, choć to również dziewiąty z rzędu mecz bez porażki dla „Partenopeich”. To naprawdę znakomity wynik dla piłkarzy byłego trenera Legii Warszawa, który dopiero co zanotował ze swoją drużyną pięć meczów bez wygranej. O punkcie zadecydowało piękne trafienie.
Przed meczem
SSC Napoli przed tym spotkaniem zajmowało pierwszą pozycję i w przypadku remisu także utrzymałoby tę lokatę, bo Inter grał swój mecz dopiero w poniedziałek. Neapolitańczycy nie szaleli na zimowym rynku, mimo iż celem Antonio Conte było pozyskanie Alejandro Garnacho z Manchesteru United.
Szkoleniowiec z Lecce musiał zadowolić się… wypożyczeniem Noaha Okafora z Milanu. Jak już podają włoscy informatorzy – Szwajcar, którego transfer do Lipska legł w gruzach, ma specjalny plan treningowy, aby zbić wagę. Z Romelu Lukaku zadziałało, może także zadziała w tym przypadku. Z zaskoczeń – na lewej obronie szansę dostał Pasquale Mazzocchi. Wszystko bowiem z powodu urazu w dzień meczowy Leonardo Spinazzoli. Lewy obrońca, który niedawno „użądlił” Romę, swój były klub, wypadł z gry na 2-3 tygodnie.
🇮🇹 Meret
🇮🇹 Di Lorenzo
🇽🇰 Rrahmani
🇧🇷 Jesus
🇮🇹 Mazzocchi
🇨🇲 Anguissa
🇸🇰 Lobotka
🏴 McTominay
🇮🇹 Politano
🇧🇪 Lukaku
🇧🇷 Neres#️⃣ #NapoliUdinese
— Gianmarco Giordano (@GianmarcoGio) February 9, 2025
Ekipa byłego trenera Legii Kosty Runjaicia zakończy kolejkę bez względu na wynik na 10. miejscu z uwagi na przewagę nad rywalami i stratę do lepszych od siebie. Jesper Karlstroem wrócił do podstawowego składu drużyny z Udine. Był on bowiem zawieszony z Venezią za żółte kartki (w zasadzie to ich nadmiar). Arthur Atta po raz pierwszy od dawna pokazał się w pierwszym składzie – to głównie zmiennik u Runjaicia.
Lorenzo Lucca mógł się z kolei zaprezentować przed drużyną, która wykazuje nim spore zainteresowanie, co potwierdzał ostatnio Matteo Moretto. Dwumetrowy napastnik ma na koncie w tym sezonie dziewięć ligowych trafień, Udinese wycenia go na 30 milionów euro i w kolejce po jego usługi stoi także Milan (pod kątem lata – oba kluby).
Napoli XI: Meret – Di Lorenzo, Rrahmani, Jesus, Mazzocchi – Anguissa, Lobotka, McTominay – Politano, Lukaku, Neres
Udinese XI: Sava – Kristensen, Bijol, Solet, Kamara – Atta, Karlstrom, Lovric, Ekkelenkamp, Thauvin, Lucca
Napoli cisnęło, ale i.. dało sobie wcisnąć
Napoli zaczęło dość ostrożnie, a momentami też.. strachliwie. Alex Meret już po 120 sekundach niedokładnie podał wzdłuż bramki i wyrzucił sobie piłkę na rzut rożny dla rywali. Po chwili bramkarz, który należał w przeszłości do drużyny z północy wyjął piłkę po uderzeniu z dystansu Floriana Thauvina.
Wtedy to tryby w maszynie trenera z Lecce odpaliły na dobre i „wskaźnik ciśnięcia” po stronie Napoli występował przez wiele minut. Główkował McTominay, który ubiegł w tej sytuacji Lukaku. Wrzucał mu z kolei Giovanni Di Lorenzo – jeden z najaktywniejszych zawodników po stronie „Partenopeich”. Chwilę później Razvan Sava musiał wykazać się po raz kolejny – tym razem po strzale Matteo Politano.
Najlepszą okazję pierwszego kwadransa zmarnował jednak Lorenzo Lucca. Dwumetrowy napastnik nie trafił do siatki z pięciu metrów – ba, nie trafił nawet w bramkę! Na 10. gola w lidze musiał więc jeszcze poczekać. Kolejna okazja to kilka minut później pierwsza z główek Jaki Bijola z rzutu rożnego. Doskonałą zmarnował też Politano. Bardzo dobre podanie od Davida Neresa skwitował niecelnym uderzeniem na bramkę rumuńskiego bramkarza Razvana Savy.
27' | McTominay with a great headed chance but suffers a clash of heads and is now receiving treatment.
— Napoli Zone (@TheNapoliZone) February 9, 2025
Następnie mieliśmy krótką przerwę. Arbiter Livio Marinelli zauważył bowiem, że Scott McTominay i Jurgen Ekkelenkamp zderzyli się głowami. Szkot wydawał się lekko oszołomiony, ale wrócił do gry. Podopieczni Runjaicia nie poddawali się – ponownie po rogu próbował Bijol. Minutę później McTominay nie trafił z najbliższej odległości – podanie od Politano trafiło do Szkota po rykoszecie od głowy Oumara Soleta. Trzeba przyznać, że działo się sporo, mimo braku goli.
Aż nadeszła 37. minuta. Rzut rożny, Matteo Politano posłał świetną wrzutkę w pole karne i Scott McTominay wpakował piłkę do siatki. Razvan Sava mógł zachować się lepiej. Drużyna Runjaicia trochę zlekceważyła Szkota, który… wylądował po uderzeniu na twarzy.
𝐒𝐜𝐨𝐭𝐭 𝐌𝐜𝐓𝐨𝐦𝐢𝐧𝐚𝐲 𝐝𝐚𝐣𝐞 𝐒𝐒𝐂 𝐍𝐚𝐩𝐨𝐥𝐢 𝐩𝐫𝐨𝐰𝐚𝐝𝐳𝐞𝐧𝐢𝐞! ⚽️🔥
Mecz z Udinese Calcio trwa w Eleven Sports 1! #włoskarobota🇮🇹 pic.twitter.com/hUMgWWUb9W
— ELEVEN SPORTS PL (@ELEVENSPORTSPL) February 9, 2025
Prowadzenie SSC Napoli nie potrwało długo. W 40. minucie totalnie z zaskoczenia wyrównało Udinese. Gdy wydawało się, że już zza linii bocznej wybijał piłkę Pasquale Mazzocchi, to ta krótko potem trafiła pod nogi Jurgena Ekkelenkampa. Ten spróbował dość odważnie z narożnika pola karnego i pod wpływem pewnej rotacji futbolówka wpadła do siatki. 1:1! Kosta Runjaic mógł choć trochę się uśmiechnąć. Co ciekawe, obaj piłkarze, którzy zderzyli się głowami zanotowali trafienia w tym meczu.
😱 𝐂𝐎 𝐙𝐀 𝐁𝐑𝐀𝐌𝐊𝐀 𝐖 𝐍𝐄𝐀𝐏𝐎𝐋𝐔! 🪄
Jurgen Ekkelenkamp popisał się świetnym uderzeniem, co za rotacja! ⚽️😳 Musicie zobaczyć tego gola Udinese Calcio! 💥 #włoskarobota🇮🇹 pic.twitter.com/1wAkrFBctZ
— ELEVEN SPORTS PL (@ELEVENSPORTSPL) February 9, 2025
Po pierwszej połowie obie drużyny statystyki były dość jednoznaczne – 11 do 6 w strzałach i 61-39 co do posiadania piłki. Napoli nie umiało jednak przekuć przewagi w konkrety, ale Udinese potrafiło się odgryzać. To nie tak, że z jednej akcji strzeliło jednego gola.
Druga połowa nudna tak bardzo, że bardziej się nie dało
Udinese rozpoczęło tę część spotkania z animuszem, bowiem już w 22. sekundzie drugiej połowy Sandi Lovrić uderzył w biegu z dystansu w szybkim ataku. To była jedna z najważniejszych akcji tej części meczu – do 70. minuty, poza „rogalem” McTominaya nie działo się praktycznie nic. Godnym uwagi realizatora momentem było… wiązanie buta przez Lorenzo Lukkę. Nie zszedł on za linię boczną, a poprawiał obuwie na boisku. Całe Stadio Diego Armando Maradona wygwizdało rosłego napastnika Udinese.
Za tę część spotkania wskaźnik goli oczekiwanych wskazywał zawrotne 0,14. Napoli utrzymywało jednak procent posiadania piłki z pierwszych trzech kwadransów – bowiem nieco powyżej 60%. W 70. minucie Frank Anguissa próbował powtórzyć swój wyczyn (dosłownie) z Juventusem, ale mu „nie siadło”. Napoli wrzuciło na plac gry Giacomo Raspadoriego, Cyrila Ngonge, czy debiutującego Noaha Okafora, ale na nic się to zdało. Podopieczni Runjaicia skutecznie obronili wynik do końca. Takie wyrachowanie trener pokazywał nie raz i nie dwa w Polsce.
SSC Napoli – Udinese Calcio 1:1 (1:1)
Scott McTominay 37′ – Jurgen Ekkelenkamp 40′
Fot. screen X/ Eleven Sports