Duet Lewandowski – Olisadebe? „Grałbym u jego boku”
Nie jesteśmy przyzwyczajeni w naszym kraju do zawodników „z zewnątrz”. Przyjęło się, że nią rozglądamy się za „farbowanymi lisami”, korzystając jedynie z zawodników z naszego podwórka. Były jednak czasy, kiedy także Polska stała się na jakiś czas „egzotyczna”.
Odbierz zakład bez ryzyka z kodem GRAMGRUBO530 w BETCLIC – jest już legalny w Polsce!
Prekursorem naszego gonienia za światem piłki został Emmanuel Olisadebe, nigeryjski napastnik występujący w latach 1997-2000 w warszawskiej Polonii. Nasza „maskotka” przyniosła Polakom wiele radości i przede wszystkim bramek. Co słychać u niego obecnie? Olisadebe wrócił do ojczyzny, gdzie zajął się nieruchomościami oraz menedżerką. Niedawno udzielił także wywiadu dla miejscowego radia Brila FM.
– W piłce nożnej zawsze masz swojego mentora, kogoś, kto się o ciebie troszczy i cię prowadzi. Dla mnie takim kimś był Jerzy Engel. Gdy zdobyliśmy w Polsce potrójną koronę, był prawdopodobnie najlepszym trenerem w kraju. A potem został selekcjonerem drużyny narodowej i powiedział, że mnie potrzebuje. Początkowo byłem sceptyczny, ponieważ żaden czarnoskórzy piłkarz nie grał wcześniej w polskiej reprezentacji – powiedział Olisadebe.
– Ani trochę nie żałuję gry dla Polski. To była moja osobista decyzja, podobnie jak decyzja o rezygnacji z kadry. Wciąż mam bardzo serdeczne relacje z Polakami. Kiedy awansowaliśmy, zacząłem zauważać pewne rzeczy. A potem nasz występ na mundialu się nie udał. Byliśmy wtedy piłkarskimi „płotkami”, a niektórzy zawodnicy szukali poklasku, zamiast skupić się na piłce. Po słabym mundialu trener Engel został zwolniony i wtedy ja także postanowiłem, że odchodzę – zdradził 40-latek.
Najciekawsze jednak na koniec. Olisadebe stwierdził, że byłby mocnym punktem także obecnej reprezentacji Polski, jeśli byłoby mu dane w niej grać w swoich najlepszych latach. – Uważam, że grałbym w tym zespole obok Roberta Lewandowskiego. W moich czasach też mieliśmy w zespole świetnych zawodników, przede wszystkim Macieja Żurawskiego, ale i tak miałem pewne miejsce w zespole – stwierdził 25-krotny reprezentant Polski. Przyzwyczailiśmy się już, że głównie za sprawą Roberta Lewandowskiego nie mamy obecnie problemu z napastnikami, ale przecież nasza kadra to nie tylko snajper Bayernu. Jak myślicie, czy Olisadebe byłby w stanie wygryźć Milika i Piątka?
Odbierz zakład bez ryzyka z kodem GRAMGRUBO530 w BETCLIC – jest już legalny w Polsce!