Pogoń Szczecin wygrała w Mielcu. Trzecie zwycięstwo „Portowców” z rzędu
![Pogoń](https://futbolnews.pl/wp-content/uploads/2025/02/Zrzut-ekranu-2025-02-16-134238-1024x575.png)
Pogoń Szczecin po dość przeciętnej pierwszej połowie spotkania ostatecznie zdołała pokonać Stal Mielec, zadając dwa ciosy w drugiej części. „Portowcy” odnotowali zatem trzecie zwycięstwo z rzędu w rundzie wiosennej. Bramki na wagę zwycięstwa zdobyli Efthymios Koulouris oraz Adrian Przyborek. Warto podkreślić, że to pierwsza domowa porażka Stali pod wodzą Janusza Niedźwiedzia w tym sezonie (wcześniej przegrywał, ale Kamil Kiereś).
Pogoń niemrawo, Stal niecelnie w pierwszej połowie
Pogoń Szczecin znakomicie wróciła do gry w rundzie wiosennej, wygrywając dwa spotkania z rzędu. W znakomitej dyspozycji jest lider „Portowców”, a więc Kamil Grosicki, który w tych dwóch spotkaniach strzelił trzy gole.
Z drugiej strony w tym meczu czekała ich naprawdę trudna przeprawa, ponieważ Stal Mielec w ostatniej kolejce sprawiła ogromną niespodziankę, pokonując na własnym obiekcie mistrza Polski – Jagiellonię Białystok 2:1. Mielecki stadion to prawdziwa twierdza i zdecydowanie atut drużyny Janusza Niedźwiedzia, ponieważ w tym sezonie podopieczni pod jego wodzą jeszcze nie przegrali u siebie (trzy zwycięstwa i dwa remisy).
Składy obu drużyn:
Stal Mielec: Mądrzyk – Senger, Esselink, Wlazło – Getinger (85′ Matras), Hannola (66′ Guillaumier), Domański, Jaunzems – Krykun (75′ Wołkowicz), Shkurin (66′ Wolsztyński), Dadok (75′ Kądzior)
Pogoń Szczecin: Cojocaru – Lis (91′ Lisowski), Loncar, Leo Borges, Koutris (92′ Keramitsis)- Gamboa – Wędrychowski (67′ Klukowski), Przyborek, Smoliński, Grosicki (82′ Korczakowski) – Koulouris (92′ Paryzek)
Takim składem rozpoczniemy dzisiejszy mecz z @PogonSzczecin w ramach 21. kolejki @_Ekstraklasa_ #STMPOG
🎟️👉 https://t.co/6joyZU89TJ pic.twitter.com/8PBEKaazTQ— FKS Stal Mielec (@FksStalMielec) February 16, 2025
Goście od pierwszego gwizdka bardzo mocno ruszyli do pressingu i Stal Mielec już w pierwszych akcjach musiała pokazać, że mimo nacisku potrafi wyjść z piłką spod własnej bramki. Pogoń nie ustawała w doskakiwaniu oraz wywieraniu presji, przez co gospodarze mieli mimo wszystko kłopoty z wejściem w ten mecz. Pierwszy groźniejszy strzał oglądaliśmy w 7. minucie, kiedy zza pola karnego, niedużo nad poprzeczką, uderzył Leonardo Koutris.
W szeregach Stali w pierwszym kwadransie najwięcej problemów rywalowi sprawiał Robert Dadok, raz po raz wjeżdżając prawą stroną boiska. W 16. minucie gospodarze mieli rzut rożny i piłkę w pole karne posłał Maciej Domański. Po sporym zamieszaniu, dosłownie na piątym metrze, strzał oddał Bert Esselink, który jednak nieznacznie przeniósł futbolówkę nad poprzeczką.
Gracze Janusza Niedźwiedzia wyraźnie odżyli po niemrawym początku. Po dłuższym okresie gry bez ofensywnych wypadów, w 29. minucie Robert Dadok pognał prawą flanką i dokładnie dośrodkował na nogę Serhija Krykuna. Ukraiński zawodnik oddał strzał z kilkunastu metrów, ale Valentin Cojocaru był na posterunku.
W 43. minucie Stal miała bardzo dobrą sytuację z rzutu wolnego, ponieważ piłka była ustawiona nieco ponad 20 metrów od bramki. Strzał Krystiana Getingera był zdecydowanie daleki od ideału i trafił w jednego z zawodników w polu karnym. W doliczonym czasie gry Krykun umieścił piłkę w siatce, ale wszystko odbyło się na bardzo ewidentnym spalonym, więc oczywiście gol nie był uznany. Wydawało się, że sędzia od razu przerwie grę, ale dopiero po strzale była sygnalizacja.
Remis do przerwy. Druga połowa musi być w naszym wykonaniu dużo lepsza. #STMPOG pic.twitter.com/Zp1mX5rio3
— Pogoń Szczecin (@PogonSzczecin) February 16, 2025
Pierwsza połowa była bardzo zacięta. Trudno było wskazać lepszą drużynę, choć więcej okazji stworzyła sobie Stal Mielec. Nie działo się specjalnie za wiele. Jeden celny strzał w 45 minut to raczej marna statystyka.
Przebudzenie gości
Po przerwie w pierwszych minutach to gospodarze wyglądali na bardziej zmotywowanych, przebywając dość często na połowie Pogoni. Jednak poszczególne akcje po obu stronach boiska nie przynosiły konkretów. W 51. minucie na prawej stronie piłkę otrzymał aktywny tego dnia Robert Dadok i zdecydował się na wejście w pole karne. Wszedł w drybling, oddał groźny strzał i gdyby nie interwencja obrońcy, spore problemy miałby Valentin Cojocaru. Goście jednak dobrze bronili się przed własną bramką, a w 54. minucie zadali pierwszy cios rywalowi.
Kamil Grosicki dośrodkował piłkę z lewej strony boiska dokładnie do napastnika, który był na jedenastym metrze. Efthymios Koulouris świetnie się obrócił z futbolówką przy nodze, a później uderzył nie do obrony, dzięki czemu Pogoń wyszła na prowadzenie. Wyglądało to na niezwykle łatwe, ale takie z pewnością nie było. Stal chciała szybko ruszyć z odpowiedzią, ale w swojej grze popełniała coraz więcej błędów. „Portowcy” po zdobytej bramce poczuli się znacznie pewniej na murawie stadionu w Mielcu.
Dogranie Grosickiego ze skrzydła i pewne wykończenie Koulourisa, czyli klasyk w wykonaniu Pogoni! 😎
📺 Jak odpowie Stal? Mecz trwa w CANAL+ SPORT 3 i w serwisie CANAL+: https://t.co/zr8n1cU2RX pic.twitter.com/ippPTUFZAN
— CANAL+ SPORT (@CANALPLUS_SPORT) February 16, 2025
Gra gospodarzy ewidentnie się posypała, a Pogoń chciała iść za ciosem w swoich ofensywnych poczynaniach. Kiedy w środku pola piłkę przejął Leo Borges, miał przed sobą mnóstwo miejsca, więc z tego skorzystał. Oddał bardzo groźny strzał, ale Jakub Mądrzyk wybronił piłkę, choć spadła prosto na nogę Adriana Przyborka. 18-latek bez większych problemów skierował piłkę do siatki i dzięki temu goście powiększyli prowadzenie na 2:0. To była 65. minuta spotkania.
W 79. minucie gospodarze mieli bardzo dobrą okazję na bramkę kontaktową, kiedy z ostrego kąta uderzał Krzysztof Wołkowicz. Skuteczną interwencją po raz kolejny w tym meczu popisał się Valentin Cojocaru.
A tak Matras ustrzelił gola kontaktowego, jednak na zdobycie choćby punktu zabrakło już Stali czasu 👀
📺 Oglądajcie @_Ekstraklasa_ w CANAL+ SPORT 3 i w serwisie CANAL+: https://t.co/zr8n1cU2RX pic.twitter.com/kCObr9dlfD
— CANAL+ SPORT (@CANALPLUS_SPORT) February 16, 2025
Stal Mielec nie chciała odpuścić i w 89. minucie dopięła swego. Z prawej strony Maciej Domański dośrodkował piłkę wysoko na głowę wchodzącego parę minut wcześniej na boisko Mateusza Matrasa. Zawodnik gospodarzy wyskoczył najwyżej i skierował futbolówkę do siatki, dając nadzieje kibicom w Mielcu. Tym sposobem na listę strzelców wpisał się były piłkarz Pogoni z lat 2014-17. Ta akcja sprawiła, że w samej końcówce mieliśmy więcej emocji. Do samego końca Pogoń musiała uważać, ale ostatecznie wygrała swój trzeci mecz z rzędu.
🔚 #STMPOG
3 mecze @PogonSzczecin w 2025 roku = 3 zwycięstwa! pic.twitter.com/0h918TMfzw
— PKO BP Ekstraklasa (@_Ekstraklasa_) February 16, 2025
Fot. screen Canal+Sport