Poważny wypadek piłkarza Wrexham. „Zdałem sobie sprawę, jak kruche jest życie”

Pomocnik trzecioligowego Wrexham – Elliot Lee przed tygodniem uczestniczył w wypadku samochodowym. Na szczęście, 30-latek nie odniósł żadnych obrażeń. Kiedy piłkarz ochłonął już po tym traumatycznym wydarzeniu, w swoich mediach społecznościowych podzielił się zdjęciami z miejsca wypadku.
Dwa wypadki samochodowe piłkarzy Wrexham
W środę 22 stycznia kapitan Wrexham – James McClean miał wypadek samochodowy w drodze na trening swojego zespołu. Mgła oraz oblodzona jezdnia sprawiły, że Irlandczyk stracił panowanie nad swoim pojazdem. Niedaleko ośrodka treningowego Wrexham Golf Club jego czarne Audi wpadło w poślizg i zboczyło z drogi. Na szczęście, poza drobnymi stłuczeniami nie odniósł on żadnych poważnych obrażeń.
Zaledwie dzień po wypadku jego Wrexham grało domowy mecz z Birmingham, które podobnie, jak walijski klub zamieszane jest w walkę o bezpośredni awans do Championship. McClean nie miał zamiaru opuszczać starcia z czołową drużyną League One i po odbyciu badań medycznych dostał zielone światło od członków sztabu na grę. Były reprezentant Irlandii zdołał nawet rozegrać pełne 90 minut.
Zaledwie trzy tygodnie później w wypadku samochodowym uczestniczyła inna czołowa postać Wrexham – Elliot Lee. Do zdarzenia doszło 11 lutego w godzinach wieczornych, gdy 30-latek wracał do domu po wygranym 1:0 przez jego zespół ćwierćfinałowym meczu EFL Trophy z Bolton. W wypadku udział brało jeszcze jedno auto, a obaj kierowcy zostali przewiezieni po nim do szpitala. Badania nie wykazały u piłkarza poważnych obrażeń, ale drugi kierowca musiał być, niestety, hospitalizowany.
James McClean has been involved in a car crash on his way to Wrexham training this morning. pic.twitter.com/nnNyOeApJI
— Football Away Days (@FBAwayDays) January 22, 2025
„Zdałem sobie sprawę, jak kruche jest życie”
W przeciwieństwie do McCleana, Lee nie wrócił od razu po wypadku na boisko. Był poza kadrą swojego zespołu na ostatnie dwa ligowe mecze z Northampton i Leyton Orient. Tydzień po tych traumatycznych przeżyciu pomocnik Wrexham opublikował w mediach społecznościowych zdjęcia z miejsca wypadku. Fotografie ukazują kompletnie zniszczony przód jego samochodu. 30-latek podzielił się także przemyśleniami, które nasunęły mu się po groźnie wyglądającym wypadku:
– W zeszły wtorkowy wieczór zdałem sobie sprawę, jak kruche jest życie i w mgnieniu oka, nie z własnej winy, drastycznie może się zmienić. Na szczęście, ktoś czuwał nade mną, ale dobrze wiem, że mogło to się skończyć inaczej. To było przytłaczające widzieć, jak innym ludziom bardzo na mnie zależy i jaką miłość oraz wsparcie otrzymuję od mojej rodziny oraz przyjaciół – napisał na swoim Instagramie.
– To był trudny tydzień, ale czuję się bardzo szczęśliwy i wdzięczny. Dziękuję służbom ratunkowym za otrzymaną pomoc i za wszystkie słowa wsparcia, jakie otrzymałem, to wiele znaczy. I na koniec, wielkie podziękowania Kevina Mulhollanda, Adama Greaves-Smitha [członkowie sztabu Wrexham] i mojej partnerki za pośpieszenie mi z pomocą i spędzenie ze mną całej nocy w szpitalu. Mam nadzieję, że jak najszybciej wrócę na boisko – zakończył.
Elliot Lee has taken to Instagram to share an update following his recent car crash.
“Last Tuesday night I found out just how fragile life is and in the blink of an eye, through no fault of your own, it has the potential to change drastically.”
Adds he’s “hoping to be back on… pic.twitter.com/Xdn1rZaWMg
— RobRyanRed – Wrexham AFC Podcast (@RobRyanRed) February 19, 2025
Elliot Lee rozgrywa już trzeci sezon w barwach Wrexham. Do klubu z północno-wschodniej Walii dołączył, gdy „Czerwone Smoki” występowały jeszcze na piątym, amatorskim szczeblu rozgrywkowym. W sezonie 2022/23 awansował z Wrexham na szczebel profesjonalny – do League Two, a w poprzednim sezonie wywalczył z tym klubem awans do League One. W ciągu 2,5 roku rozegrał dla Wrexham 134 mecze, w których strzelił 38 goli i zaliczył dziewięć asyst.
Prywatnie jest on synem Roba Lee – legendy Newcastle, która w ciągu niemal dziesięciu lat rozegrała dla „Srok” 381 meczów. Zdobył w nich 56 bramek i 51 asyst. W 1995 i 1996 roku został z Newcastle wicemistrzem kraju, a w 1998 i 1999 roku dotarł z klubem znad rzeki Tyne do finału Pucharu Anglii. Aż 267 ze swoich 280 meczów w Premier League rozegrał w barwach „Srok”. W latach 1994-98 wystąpił w 21 meczach dla reprezentacji Anglii. Na rozgrywane w Anglii EURO 1996 nie został powołany, ale na mundialu we Francji w 1998 roku zaliczył 11 minut.