Idiotyczne zachowanie Polaka w MLS! Nie dostał nawet żółtej kartki…

Nowy sezon MLS wystartował. Na amerykańskich i kanadyjskich boiskach możemy podziwiać gwiazdy światowego formatu – Leo Messiego, Luisa Suareza, Sergio Busquetsa czy Jordiego Albę. Wszyscy czterej grają w barwach Interu Miami, który w drugiej kolejce Major Soccer League mierzył się z drużyną Houston Dynamo, której piłkarzem jest Sebastian Kowalczyk. Polak „popisał się” głupotą w sytuacji, w której brutalnie zaatakował rywala.
Sędziowie w MLS również są ślepi
Sebastian Kowalczyk trafił do MLS w sierpniu 2023 roku z Pogoni Szczecin. Swego czasu piłkarz, który może grać na pozycji ofensywnego pomocnika lub skrzydłowego zapowiadał się na wielki talent. W 2021 roku otrzymał nawet powołanie do reprezentacji Polski od selekcjonera Paulo Sousy, jednak nie dane było mu zadebiutować w biało-czerwonych barwach.
Od ponad roku 26-latek regularnie występuje w drużynie Houston Dynamo, jednak nie można powiedzieć, że jest gwiazdą zespołu lub całej ligi. Sebastian Kowalczyk jest średniakiem na poziomie MLS i dotychczas nie zapisał się w pamięci północnoamerykańskich kibiców niczym szczególnym. To najprawdopodobniej zmieni się po ostatnim meczu ligowym z Interem Miami.
Polak dwukrotnie dopuścił się idiotycznych fauli. Pierwszy z nich, na Jordim Albie. Były zawodnik Pogoni Szczecin złapał doświadczonego Hiszpana i zaatakował go z premedytacją zostawiając mu „stempel” na prawej nodze. Należy zwrócić uwagę, że nasz rodak był zupełnie niezainteresowany piłką. Jego celem było zrobienie krzywdy przeciwnikowi. Jeśli twierdzi inaczej – kłamie. Zobaczcie sami.
😳 Sebastian Kowalczyk ni siquiera fue amonestado por esta entrada sobre Jordi Alba.
⁉️ ¿Qué opinan?
pic.twitter.com/qKmmNyFbtR— Rincón MLS (@RinconMLS) March 3, 2025
W tym samym meczu były reprezentant polskich młodzieżówek dopuścił się jeszcze jednego niepotrzebnego faulu. Tym razem jednak jesteśmy w stanie uwierzyć mu, że nie było to intencjonalne. Zawodnik Houston Dynamo, próbując zatrzymać rywala przy linii bocznej, trafił go pięścią w twarz. Takie sytuacje w futbolu się zdarzają, ale mimo wszystko – są przewinieniem.
🚨Watch: Here’s another clip of the same player (from Alba’s video) hitting Ian Fray in the face with his hand—yet he still got away with it.
He finished the game with 0 cards, while Alba got a yellow and Fray saw red. Any @MLS pundits wanna throw some light?
🎥 IG Luis Morales pic.twitter.com/LqCCWJnXzI
— Inter Miami News Hub (@Intermiamicfhub) March 3, 2025
Zarówno jedna, jak i druga sytuacja zakończyła się dla polskiego skrzydłowego bez konsekwencji. Arbiter tego spotkania, Joe Dickerson, w obu przypadkach uznał, że faulu nie było, w związku z czym obyło się bez kartki. A powiedzmy sobie szczerze – za sytuację z pierwszego filmiku powinien zobaczyć bezpośrednią czerwoną kartkę. Sytuacja z drugiego filmu zasługiwała na co najmniej żółtą kartkę.
Mimo, że sędzia był pobłażliwy dla Sebastiana Kowalczyka, to i tak jego Houston Dynamo przegrało z Interem Miami 1:4. Po dwóch kolejkach MLS drużyna Polaka zajmuje ostatnie miejsce w tabeli Konferencji Zachodniej.
fot. screen YouTube/ESPN FC