Wyróżnienia 27. kolejki Serie A

Napisane przez Marcin Ziółkowski, 04 marca 2025
serie a wyróżnienia

W Serie A „wyprostowaliśmy” już wszelkie kalendarzowe zaległości, co oznacza, że jesteśmy ze wszystkim na bieżąco. Znów mogą być źli w Lombardii, bowiem nie tylko AC Milan przegrał dwa mecze w tygodniu, ale i w samej 27. kolejce nie wygrał nikt z tego regionu. Górą okazały się za to oba kluby z Lacjum (co ciekawe oba nad lombardczykami). Kolejka z małą liczbą goli, ale z wieloma ciekawymi wynikami. Zapraszamy na jej podsumowanie!

Piłkarz 27. kolejki Serie A: Riccardo Orsolini (Bologna)

Piłkarz, który od kilkunastu miesięcy w końcu gra regularnie na miarę swojego potencjału został bohaterem Bologni w ostatniej kolejce. Dwa trafienia w meczu z Cagliari, w którym to „Rossoblu” musieli odrabiać straty – to ważny skalp w tym sezonie, gdzie Bologna jest aktualnie pięć punktów od miejsca dającego kwalifikację do Ligi Mistrzów. To znakomity tydzień piłkarzy z regionu Emilia Romania, bowiem w obu spotkaniach odrobili straty i wygrali ze stanu 0:1 na 2:1.

Tym razem bohaterem był Orsolini. Jego dwa gole zapewniły mu awans do TOP 10 strzelców w lidze, ma ich teraz dziewięć. Jeszcze trzy trafienia i będzie to jego życiówka pod kątem jednej ligowej kampanii (dwa do wyrównania tego rekordu – 11). 28-latek najpierw wykorzystał rzut karny, aby potem z bliska wykończyć doskonałe podanie Nicolo Cambiaghiego, który wrócił do zdrowia. Były piłkarz Empoli w obu spotkaniach tego tygodnia zanotował asysty przy zwycięskich golach.

Gol 27. kolejki Serie A: Federico Dimarco vs SSC Napoli

Federico Dimarco to piłkarz o statusie tak wysokim, że przedstawiać go nie trzeba. Przypomniał sobie jednak o tym, co jest jego jednym z największych atutów. Stałe fragmenty, a dokładniej rzuty wolne. Perfekcyjnie wykonał on ten element w Neapolu w meczu na szczycie. Inter może sobie pluć w brodę, bo tak przepiękne trafienie nie zagwarantowało trzech oczek i nie udało się uciec SSC Napoli.

W Serie A bramkę tak zdobytą przez niego nie widzieliśmy prawdopodobnie od gola z Sampdorią na Stadio Luigi Ferraris, tak więc minęło od tego momentu trochę czasu. To jego czwarty ligowy gol w Serie A 2024/25, co oznacza, że jest już tylko jednego od wyrównania życiówki w jednej kampanii Serie A. Pięć trafień zanotował on w Hellasie, a także w mistrzowskiej kampanii „Nerazzurrich”. Wahadłowy mistrza Włoch i kadry narodowej w związku z urazem po przerwie wypadł na trzy tygodnie. Na pewno nie zagra w Lidze Mistrzów w obu meczach z Feyenoordem i wróci do gry po przerwie na reprezentację.

Młody piłkarz 27. kolejki Serie A: Cesare Casadei (Torino)

Swego czasu jego ruch do Chelsea miał ułatwić Interowi pozyskanie na zasadzie wypożyczenia Romelu Lukaku, który okazał się niewypałem i bardzo narzekał w mediach po swoim pierwszym półroczu w drugim londyńskim epizodzie. Gwiazda MŚ U20 z 2023, gdzie był królem strzelców w końcu zawitała, aby pograć w Serie A na poziomie seniorskim, bowiem w Interze nie zagrał nawet minuty z ławki (co uczynił choćby w sezonie mistrzowskim niejaki Ebenezer Akinsanmiro).

Casadei był przedmiotem walki Lazio z Torino, a zwycięsko z tego starcia wyszła drużyna z Piemontu. 13 milionów euro to promocja za bardzo zdolnego Włocha. Od początku pokazuje on, dlaczego w Chelsea dostawał szanse epizodów w jakże licznej drużynie „The Blues”. Już po jednym meczu z ławki urodzony w Rawennie zawodnik wskoczył do pierwszego składu i zmniejszył liczbę minut Karola Linetty’ego. Po udanym spotkaniu z Milanem przyszedł czas na jeszcze lepsze z Monzą.

Ktoś, kto lubi się czepiać powie, że to żadna sztuka wypadać dobrze na tle słabiutkiej Monzy, ale.. trzeba to faktycznie jeszcze udowodnić na boisku. Casadei to zrobił bez problemu. Zakończył występ z golem, a mógł nawet z dwoma. Wygrał 7/11 pojedynków, aż sześciokrotnie uderzał na bramkę Stefano Turatiego. Torino wygrało drugi mecz ligowy z rzędu, co nie stało się od drugiej i trzeciej kolejki.

Mecz 27. kolejki Serie A: Milan – Lazio 1:2

Gospodarze starcia na Stadio San Siro przystępowali mocno poobijani po ostatnich wydarzeniach boiskowych. Milan w ciągu dwóch tygodni odpadł z Ligi Mistrzów, do którego przyczynił się Theo Hernandez bezmyślnymi dwiema kartkami koloru żółtego. Lazio z kolei odpadło w Mediolanie z Coppa Italia i to dominując w spotkaniu z Interem. Złość więc trzymała obie strony.

Lazio było jednak równie nieskuteczne, co tydzień wcześniej, ale wykorzystało m. in. kolejne trudne do zaakceptowania zachowanie Hernandeza. Powolnie truchtający francuski defensor nie był żadnym zagrożeniem dla Adama Marusicia, który bez problemu oddał strzał na bramkę Maignana. Dobitkę, już skutecznie, wykończył Mattia Zaccagni. Czarnogórzec z kolei oberwał od Hernandeza pod koniec pierwszej połowy bardzo boleśnie w kolano i nie można wykluczyć końca tegorocznej kampanii dla piłkarza z Bałkanów.

Theo mecz skończył bez kartki. Sędziowanie Gianluki Manganiello było jednym z głównych punktów zaczepienia co do tego spotkania. Najpierw wielu lazialich miało pretensję o brak czerwonej kartki dla Yunusa Musaha, następnie chodziło o ww. sytuację Marusic – Theo. W drugiej połowie z kolei czerwoną kartkę ujrzał Strahinja Pavlović, choć blisko niego był inny defensor „Rossonerich”. Piłkarze grający w strojach od Off-White’a przypominających barwy Portugalii lub też Maroka (jak kto woli) byli znów cieniem samych siebie.

Nomen omen – cień nadziei wlał w nich po perfekcyjnej główce Samuel Chukwueze, ale w doliczonym czasie miałą miejsce kolejna sporna sytuacja – Mike Maignan kontra Gustav Isaksen. Wydaje się, że Manganiello podjął dobrą decyzję o karnym. Skutecznie wykonał jedenastkę nieśmiertelny Pedro Rodriguez, lat 37. Lazio ciągle jest w grze o Ligę Mistrzów. To iście sensacyjny sezon pod wodzą Marco Baroniego, także w Serie A.

Zdecydowanie to mecz kolejki, ponieważ po pierwsze zmierzyły się wielkie marki, a po drugie rozstrzygnięcie zapadło po długo analizowanym karnym wykorzystanym dopiero w 98. minucie! Dramaturgia dopisała.

Niespodzianka 27. kolejki Serie A: Czołówka ciągle traci, TOP5 z różnicą ośmiu oczek

Większość aktualnej kampanii Serie A to walka dwóch klaczy – jednej z Północy, drugiej z Południa. Niespodzianką jest to, że Inter i SSC Napoli złapały razem dużą zadyszkę. Inter w sześciu ostatnich meczach ma bilans 2-2-2, Napoli nie wygrało pięciu spotkań z rzędu (!). Brakuje zdrowych nóg do biegania w obu drużynach. Chwicza Kwaracchelia odszedł zimą do PSG, a Giovanni Manna sprowadził jako zastępstwo… Noaha Okafora z nadwagą – piłkarz Milanu oblał testy medyczne w Lipsku, a powiedziano też, że powrót do formy zajmie mu trzy tygodnie – to już się udało.

W Interze z kolei plaga urazów u wahadłowych, która zmusza do.. zmiany formacji na 4-4-2. Jak doskonale wiadomo, w tej części Mediolanu od dobrych kilku lat operuje się trójką z tyłu i wahadłami, więc awaryjna sytuacja jest zwyczajnie bardzo newralgiczna, a co dopiero teraz przy ścisku w tabeli Serie A.

Za największą sensację kolejki możemy uznać 0:0 Atalanty z walczącą o utrzymanie Venezią. „La Dea” już drugi raz w ostatnim czasie zremisowała ze znacznie słabszym rywalem, potwierdzając średnią ligową formę w 2025 roku. Ta forma mówi jedno: dziewięć spotkań, z czego trzy wygrane, pięć remisów i jedna porażka. Na 27 punktów w tym roku kalendarzowym, „La Dea” złapała tylko 14. Sprzyjało to więc dogonieniu przez rywali będących niżej w tabeli. I tak też się powoli dzieje.

W międzyczasie do liderów doczłapał Juventus, będący sześć oczek za prowadzącym Interem. „Stara Dama”, która wygrała ostatnich pięć ligowych potyczek z rzędu, zanotowała przy okazji trzy czyste konta w ostatnich trzech meczach. Znakomitym ruchem okazał się bowiem wypożyczony z PSG Randal Kolo Muani, który w trzech pierwszych meczach trafił pięciokrotnie, czym wszedł do ligi lepiej niż do Genoi parę lat temu Krzysztof Piątek.

Do tego dodajmy znakomitego czarnego konia rozgrywek w postaci Lazio Marco Baroniego i mamy gotowy scenariusz na zupełnie niespodziewaną, ale możliwą najlepszą walkę o tytuł mistrzowski w Serie A od lat. TOP 5 jest w ośmiu punktach, a do piątego Lazio w pięciu punktach jest Bologna i Fiorentina. Roma traci już siedem oczek, a Milan dziewięć.

Ligowe zaległości: Bologna – Milan 2:1

„Rossoneri” przybyli do regionu Emilia Romania celem nadrobienia zaległości, a Bologna chciała znów wrócić na zwycięską ścieżkę. I to ona przeważała przez większość meczu, ale klub grający na Stadio San Siro objął prowadzenie dzięki akcji tercetu… Maignan-Gimenez-Leao. Portugalczyk ominął Łukasza Skorupskiego i trafił szósty raz w sezonie ligowym. Po przerwie zaczęło się dziać i… asysta Giovanniego Fabbiana ręką została uznana, bowiem w świetle przepisów to zagranie prawidłowe. Bramkę w tym zamieszaniu zdobył powołany właśnie na listę preselekcyjną do kadry Argentyny Santiago Castro.

W ostatnim kwadransie bohaterem został Nicolo Cambiaghi, który chwilę po wejściu idealnie wrzucił piłkę w pole karne, a tam Dan Ndoye wcisnął się między Strahinję Pavlovicia a Mike’a Maignana. Dla Szwajcara był to szósty ligowy gol w Serie A 2024/25. Bolończycy nadal są w walce o TOP 4, bowiem w ww. spotkaniu z Cagliari także odrobili straty i wygrali 2:1. Drużyna Vincenzo Italiano spisuje się znakomicie i poniosła w 27 meczach Serie A jedynie cztery porażki. Lepszy wynik notuje jedynie Juventus i Inter (odpowiednio jedna i trzy).

Tabela ligowa oraz wyniki 27. kolejki Serie A

Bologna – Milan 2:1 (zaległy mecz 9. kolejki)

Fiorentina – Lecce 1:0
Atalanta – Venezia 0:0
Napoli – Inter 1:1
Udinese – Parma 1:0
Monza – Torino 0:2
Genoa – Empoli 1:1
Bologna – Cagliari 2:1
AS Roma – Como 2:1
AC Milan – Lazio 1:2
Juventus – Hellas 2:0

Futbolowy romantyk, z Milanem wierny po porażce, a zdziwiony po zwycięstwie. Spokrewniony z synem koleżanki Twojej matki. Ten typ człowieka, który na Flashscore ma gwiazdkę przy drużynie z Tajlandii czy Indonezji.

Bonus 200% od wpłaty
Do 400 zł!
1
Bonus 200% od pierwszego depozytu do 400 zł!
2
Cashback do 50 zł + gra bez podatku 24/7
3
Bonusy od depozytu do 600 zł +zakład bez ryzyka do 100 zł
4
Zakład bez ryzyka 3x111 zł (zwrot na konto główne)