Alex Haditaghi stanął murem za trenerem. „Nawet osiem porażek niczego nie zmieni”

Alex Haditaghi, gdy przejął zarządzanie Pogonią Szczecin, zastał już w klubie jako trenera pierwszej drużyny – Roberta Kolendowicza. Mimo wielu zmian, jakie od tego czasu się wydarzyły, szkoleniowiec utrzymał swoje stanowisko. Po dużym falstarcie media zaczęły głosić nadchodzącą zmianę, jednak Irańczyk (jak to ma w zwyczaju) zabrał głos za pośrednictwem swoich mediów społecznościowych i uciął wszelkie spekulacje.
Alex Haditaghi zabrał głos w sprawie przyszłości trenera
Alex Haditaghi przyzwyczaił już do częstego dzielenia się swoimi spostrzeżeniami i opiniami w mediach społecznościowych. Wypowiada się on na wiele tematów, jednak szczególnie aktywny jest w sprawach Pogoni i nieraz wchodzi w polemikę z kibicami. Lubi też „podpalić” atmosferę. Raz zdarzyło mu się nawet napisać do kibica tak: – Jesteś nie tylko trollem – jesteś biologicznym przypadkiem. Chodzącą puentą żartu, którego genetyka nigdy nie chciała opowiedzieć. Jesteś ludzkim odpowiednikiem błędu systemu: wadliwym produktem kazirodztwa i złych decyzji. Każdy „cel transferowy”, o którym wspominasz? Fałszywy. W rzeczywistości masz tylko Wi-Fi w piwnicy swojej mamy i mózg działający na oślim gó**ie.
To the inbred coward hiding behind the fake name “Kamil”:
You’re not just a troll — you’re a biological accident. A walking punchline to a joke genetics never meant to tell. With the utter nonsense you post daily, the only explanation is that your parents are either first…
— Alex Haditaghi (@CanDisenchanted) June 5, 2025
Tym razem w dzień meczu z Motorem Lublin odniósł się do medialnych doniesień, które pojawiły się po fatalnym spotkaniu na inaugurację sezonu.
– Wyprostujmy kilka spraw. Najnowsze plotki i ataki na naszych trenerów, zeszłorocznych graczy, kluczowych menedżerów oraz nasze nowe nabytki są absolutnie niedorzeczne. Tan i ja stoimy zdecydowanie za trenerem Robertem – jesteśmy jego największymi zwolennikami. Jedna porażka… nawet osiem porażek… niczego nie zmieni. To nasz człowiek. Kropka. Do garstki niecierpliwych kibiców, dziennikarzy, blogerów i tak zwanych ekspertów, którzy próbują mącić – odetchnijcie. Budujemy tu coś wartościowego. A to wymaga wiary, cierpliwości i jedności – napisał Alex Haditaghi na swoim profilu na portalu „X”.
Let’s set the record straight.
The recent rumors and attacks on our coaches, last year’s players, key managers, and our new signings are absolutely ridiculous. Tan and I stand firmly behind Coach Robert—we’re his biggest supporters. One loss… even eight losses… doesn’t change…— Alex Haditaghi (@CanDisenchanted) July 26, 2025
Jednocześnie irański właściciel Pogoni Szczecin poza jasnym przekazem dotyczącym trenera wsparł też Tana Keslera, który jest odpowiedzialny za przeprowadzanie transferów. Zaapelował także do kibiców o wsparcie i cierpliwość do piłkarzy, szczególnie tych dopiero co pozyskanych. Haditaghi chce, by rozliczać całą drużynę po zakończeniu sezonu, a nie po jednym słabszym meczu. Właściciel czwartej drużyny minionego sezonu Ekstraklasy w swoim wyniosłym stylu wierzy, że to dopiero początek czegoś wielkiego.
Echa medialnych informacji
Całe to zamieszanie powstało, gdy drużyna Roberta Kolendowicza na start nowego sezonu przegrała aż 1:5 w wyjazdowym spotkaniu z Radomiakiem Radom. Piotr Koźmiński z portalu „Goal.pl” poinformował, że pozycja trenera jest zagrożona, a klub zaczął wstępnie rozglądać się za jego następcą. Tego przyczyną miała być także wizja co do prowadzenia zespołu. Od szkoleniowca oczekuje się, by lepiej zarządzać siłami doświadczonych zawodników, a szczególnie chodzi tu o Kamila Grosickiego, który w Radomiu zagrał pełne 90 minut, mimo że nie było szans na odwrócenie wyniku. Te doniesienia miały skłonić Haditaghiego do tego wpisu.
– Artykuł opublikowany w goal.pl to stek bzdur, atak na moją drużynę i dziwię się, że można kolportować tak niesprawdzone informacje – tak do całej sprawy odniósł się sam Robert Kolendowicz na konferencji przed meczem z Motorem Lublin cytowany przez Jerzego Chwałka.
⚽️Robert Kolendowicz trener @PogonSzczecin : Artykuł opublikowany w https://t.co/yJNzCC6cwj to stek bzdur, atak na moją drużynę i dziwię się, że można kolportować tak niesprawdzone informacje.
— Jerzy Chwałek (@Jerzy2014) July 25, 2025
Pogoń na wysoką porażkę w Radomiu odpowiedziała w najlepszy możliwy sposób. Do Szczecina przyjechał Motor Lublin, który szybko wyszedł na prowadzenie za sprawą fatalnego błędu Dante Stipicy i bramki Mathieu Scaleta, jednak później do siatki trafiali już tylko piłkarze gospodarzy. Gaspera Tratnika pokonali: Marian Huja, Fredrik Ulvestad i dwukrotnie Efthymios Koulouris. Podopieczni Roberta Kolendowicza wygrali 4:1 i przynajmniej na jakiś czas oddalili od siebie zbierające się czarne chmury.
Fot. screen YouTube/ Canal+