Kolejne pół roku przerwy dla piłkarza Lecha. To prawdopodobnie jego koniec w Poznaniu

Wraz z końcem tego sezonu wygasa umowa Filipa Dagerstala z Lechem Poznań. W barwach „Kolejorza” najpewniej już go nie zobaczymy, bowiem nieobecnego od października 2023 roku Szweda czeka kolejne sześć miesięcy przerwy. Powodem jest następna operacja stawu skokowego, z którego kontuzją środkowy obrońca zmaga się od tak długiego czasu.
Piłkarz Lecha nieobecny od 1,5 roku
Filip Dagerstal do Lecha Poznań trafił latem 2022 roku z ligi rosyjskiej, którą opuścił w wyniku pełnoskalowej agresji tego kraju na Ukrainę. W okraszonym awansem do ćwierćfinału Ligi Konferencji sezonie 2022/23 był ważną postacią zespołu Johna van den Broma. Rozegrał wówczas ponad 2300 minut, co było 11. wynikiem na 30 zawodników, z których w tamtych rozgrywkach skorzystał holenderski trener. 24 z 32 meczów rozegrał w pierwszym składzie i każdy występ, który zaczynał w wyjściowej jedenastce, kończył wraz z ostatnim gwizdkiem.
W maju 2023 roku na stałe dołączył do „Kolejorza” w wyniku przedłużenia przez FIFA do czerwca 2024 roku przepisu pozwalającego piłkarzom grającym w Rosji na jednostronne zawieszenie kontraktu. Podpisał umowę do końca sezonu 2024/25, ale najpewniej po jego zakończeniu opuści stolicę Wielkopolski. Powodem jest kontuzja stawu skokowego, której nabawił się w październiku 2023 roku, w wyjazdowym meczu PKO BP Ekstraklasy z Cracovią (1:1). Od tego czasu nie rozegrał ani jednego meczu.
Czeka go kolejne pół roku przerwy
Początkowo jego przerwa w grze miała trwać od trzech do sześciu tygodni, a tymczasem od jego ostatniego występu minęło ich… 70. Na domiar złego, wiadomo, że przynajmniej przez kolejne pół roku nie wróci na boisko. Lech poinformował bowiem, że Dagerstal musiał przejść następny zabieg kontuzjowanego stawu skokowego. Dla Szweda to z pewnością duży cios, gdyż dopiero co, w styczniu tego roku po 14 miesiącach wznowił treningi z pierwszym zespołem podczas zgrupowania w tureckiej Larze.
– W trakcie rehabilitacji przyplątywały się kolejne problemy, np. z kolanem (…) Szwed miał konsultacje nie tylko w Polsce, latał również do specjalistów z ojczyzny, a także Holandii. W tym ostatnim kraju przeszedł zabieg, który miał sprawić, że w końcu będzie mógł normalnie trenować (…) Ból wciąż mu towarzyszył, więc stało się jasne, że nie ma w tym momencie szans na zielone światło od lekarzy. Po 16 miesiącach pauzy i kolejnych kilku konsultacjach w Polsce oraz za granicą zapadła decyzja o kolejnej operacji – czytamy w raporcie Lecha.
Jeśli więc tym razem rehabilitacja wreszcie pójdzie zgodnie z pierwotnie zakładanym planem, 28-latek na boisko wróci dopiero we wrześniu. Najpewniej już w innych barwach, bowiem niewiele wskazuje, że jego wygasająca wraz z końcem czerwca br. umowa zostanie przedłużona. Jego licznik występów dla Lecha zatrzymał się na liczbie „40”. Zaliczył w nich trzy asysty oraz jedno trafienie. Jedynego gola dla „Kolejorza” strzelił we wrześniu 2023 roku – w wygranych 2:0 derbach z Wartą Poznań.
Filip Dagerstål przejdzie dziś kolejny zabieg kontuzjowanego stawu skokowego. To wciąż pokłosie feralnego dla Szweda starcia w wyjazdowym meczu z Cracovią w październiku 2023 roku. Od tego momentu obrońca nie może wrócić do pełni sił. Rehabilitacja potrwa co najmniej pół roku.… pic.twitter.com/raVyiWMAXJ
— Lech Poznań (@LechPoznan) March 6, 2025
Prowadzący w tabeli PKO BP Ekstraklasy Lech swój najbliższy mecz rozegra w sobotę 8 marca. O godzinie 20:15 zespół Nielsa Frederiksena podejmie u siebie znajdującą się tuż nad strefą spadkową Stal Mielec. W poprzednim starciu tych drużyn w bieżącym sezonie „Kolejorz” wygrał 2:0 po bramkach Dino Hoticia i Mikaela Ishaka.
fot. PressFocus