BONUS SPECJALNY!
Zgarnij 300 zł za wygraną Polski z Maltą i dodatkowe 100 za czyste konto!

Borussia Dortmund z awansem. Czas na sentymentalny powrót Lewandowskiego

Napisane przez Kacper Śliz, 12 marca 2025
Borussia Dortmund z awansem

Znamy kolejnego ćwierćfinalistę Ligi Mistrzów. Starcie LOSC Lille z Borussią Dortmund zapowiadało się ciekawie. Po pierwszej połowie rewanżu prowadziła ekipa z Francji. Ostatecznie szalę zwycięstwa na swoją korzyść przechyliła drużyna z Niemiec. Wygrana 2:1 na wyjeździe zapewniła ubiegłorocznym finalistom kolejny awans do 1/4 finału LM. 

FC Barcelona czekała na rywala

W pierwszym meczu 1/8 finału Ligi Mistrzów sezonu 2024/2025 finalista sprzed roku – Borussia Dortmund – zremisowała na własnym stadionie 1:1 z francuskim LOSC Lille. Z tego spotkania zapamiętamy przede wszystkim bramkę Karima Adeyemiego, która wielokrotnie krążyła po sieci – było to znakomite uderzenie.

Awans do ćwierćfinału LM i starcie z FC Barceloną dla obu zespołów oznaczał uratowanie sezonu. Ich wyniki w rozgrywkach ligowych nie są ponad normę (10. miejsce Borussii Dortmund w Bundeslidze i piąta lokata LOSC Lille w Ligue 1). Patrząc na rezultaty BVB i Lille, ich udział w następnej edycji LM jest niepewny.

Król David

Kanadyjski gwiazdor gospodarzy, czyli Jonathan David już w piątej minucie zdobył bramkę. Napastnik wykorzystał dokładne płaskie podanie od Ismaily’ego. Następnie oddał techniczny strzał, który został zamieniony na gola. Błąd popełnił Gregor Kobel, który fatalnie przepuścił piłkę między nogami i powinien to obronić. Zachowanie Szwajcara można częściowo tłumaczyć tym, że jako ostatni futbolówkę dotykał defensor BVB, co mogło zmylić bramkarza.

Borussia Dortmund potrafiła zrobić pożytek z błędów defensywy rywala. Pascal Gross w 17. minucie znalazł się w sytuacji sam na sam z bramkarzem. Strzelił lekko w stronę bramki, a piłkę wybił jeden z podopiecznych Bruno Génésio. Dobrą okazję dwie minuty później miał Julian Ryerson. Norweski następca Łukasza Piszczka oddał strzał z kilkunastu metrów, lecz obroniony przez golkipera LOSC Lille. Natomiast w 20. minucie po niesamowitym zamieszaniu w polu karnym gospodarzy ani Serhou Guirassy, ani Julian Brandt nie potrafili skierować piłki do siatki.

Po kilkuminutowej dominacji Borussii, do głosu zaczęli ponownie dochodzić zawodnicy LOSC Lille. Islandczyk Hákon Haraldsson w 35. minucie skutecznie podał do Benjamina André. Doświadczony Francuz skierował głową piłkę obok bramki Kobela, marnując doskonałą okazję. W samej końcówce pierwszej połowy blisko wyrównania był Gross, który uderzył głową w kierunku bramki. Strzał okazał się za mocny, dlatego po 45 minutach LOSC Lille prowadziło 1:0. Borussia miała więcej z gry, momentami mocno przeważała – niby na koncie aż sześć strzałów celnych, ale za to zero w sieci.

Borussia Dortmund odrobiła straty i gra dalej

W 52. minucie były gracz Borussii Dortmund Thomas Meunier faulował we własnym polu karnym Guirassy’ego. Snajper gości wykorzystał dotknięcie ręki przez rywala. Rzut karny został podyktowany dlatego, że Gwinejczyk byłby w sytuacji sam na sam, gdyby nie doszło do przewinienia Belga. Do jedenastki podszedł Emre Can, który strzałem w środek bramki wyrównał na 1:1.

Gospodarze się nie poddali. W 60. minucie niekryty Haraldsson przed polem karnym rywala strzelił groźnie z kilkudziesięciu metrów. Na posterunku był jednak Kobel. Kilkadziesiąt sekund później Karim Adeyemi dostał świetną piłkę w polu karnym LOSC Lille. Ofensywny gracz BVB huknął jednak za mocno. Goście wykorzystali dobry momenty w 65. minucie. Maximilian Beier otrzymał podanie w polu karnym od Guirassy’ego i trafił do bramki. Jego strzał w prawy róg siatki był nie do obrony.

Przede wszystkim to była udana akcja od samej bramki BVB. Wystarczyło raptem klika podań. Dobrą robotę przerzutem zrobił Anton. Potem Ryerson nawinął rywala i oddał piłkę Guirassy’emu, a ten później jeszcze Maximilianowi Beierowi. Ten z kolei znalazł miejsce w gąszczu nóg, nie przeszkodził mu nawet interweniujący obrońca i wpakował piłkę mocnym strzałem w okienko.

W kolejnych minutach tempo spotkanie zdecydowanie spadło. Można jednak wspomnieć o kilku sytuacjach. Przykładowo akcja duetu Haraldsson – David w polu karnym ekipy Niko Kovaca została zakończona celnym strzałem. Borussia miała w ostatnich minutach furę szczęścia. W 85. minucie Chuba Akpom w sytuacji sam na sam z kilku metrów nie trafił do siatki. Jego uderzenie główką okazał się zbyt lekkie dla Kobela. Gospodarze robili niemal wszystko, aby wyrównać wynik rewanżu i dwumeczu. Ich próby okazały się nieskuteczne.

Borussia Dortmund drugi sezon z rzędu zagra w ćwierćfinale LM. Ostatni raz taką serię miała w latach 2013-2014. Natomiast LOSC Lille nie wykorzystało szansy na pierwszy w historii klubu awans do 1/4 finału Champions League. Niemiecka ekipa o półfinał zagra z FC Barceloną w składzie z byłym zawodnikiem BVB i podopiecznym Kovaca, czyli oczywiście Robertem Lewandowskim.

Fot. screen Canal+

Freebet 300 zł na start w Betfan!
Za wygraną Polski z Maltą
1
Bonus 200% od pierwszego depozytu do 400 zł!
2
Cashback do 50 zł + gra bez podatku 24/7
3
Bonusy od depozytu do 600 zł +zakład bez ryzyka do 100 zł
4
Zakład bez ryzyka 3x111 zł (zwrot na konto główne)