Ronaldo zdecydował. Nie będzie żadnych wyborów

Ronaldo „Fenomeno” po wspaniałej, choć naznaczonej poważnymi kontuzjami karierze, zdecydował się wybrać drogę działacza piłkarskiego. Idzie to mu z różnym skutkiem, ale nie można mu zarzucić, że nie próbuje. Legendarny brazylijski napastnik był już zdecydowany by podjąć kolejny krok w swojej „karierze po karierze”. Jak to jednak w życiu bywa – urodzony w 1976 roku piłkarz zmienił zdanie.
Ronaldo zdecydował
Luis Nazario de Lima „Ronaldo” zakończył karierę w 2011 roku w wieku 35 lat. Siedem lat później został właścicielem pakietu większościowego w Realu Valladolid. Aktualnie jest to czerwona latarnia La Liga i kibice „Puceli” mogą z 99 procentowym prawdopodobieństwem szykować się na kolejny spadek. W grudniu 2021 roku, Ronaldo kupił pakiet kontrolny w swoim pierwszym seniorskim klubie, Cruzeiro. Zainwestował 70 milionów dolarów i sprzedał udziały rok temu w kwietniu.
Niedawno, przyszedł w jego życiu czas na kandydowanie na prezydenta CBF-u, czyli Brazylijskiego Związku Piłki Nożnej. Jak to się mówi popularnie w Polsce – tylko krowa nie zmienia poglądów. Legendarny piłkarz więc, oficjalnie poinformował, że wycofuje się z tego zamiaru.
Depois de declarar publicamente o meu desejo de me candidatar à presidência da CBF no próximo pleito, retiro aqui, oficialmente, a minha intenção. Se a maioria com o poder de decisão entende que o futebol brasileiro está em boas mãos, pouco importa a minha opinião.
Conforme já… pic.twitter.com/nOdHJkRvT7
— Ronaldo Nazário (@Ronaldo) March 12, 2025
Powodem jest niechęć do zmian w krajowych strukturach. Jak przedstawił Ronaldo „nie było chęci dialogu”, a także „nie ma znaczenia jego zdanie, skoro posiadający władzę uznają, że piłka w Brazylii jest w dobrych rękach”.
W połowie grudnia 2024 roku pisał na Instagramie: – Moje motywacje do tej kandydatury są teraz niezliczone i być może największą z nich jest przekonanie, że mogę naprawdę przyczynić się do odzyskania szacunku dla brazylijskiej piłki. (…) Chcę federacji kochanej przez Brazylijczyków i szanownej przez cały świat. Zamierzam przemierzyć wszystkie zakątki Brazylii, wysłuchać tych wszystkich ludzi, których zawsze trzeba słuchać. Przedstawię federacjom stanowym prywatny, niewidziany dotąd projekt inwestycyjny na rzecz zrównoważonego rozwoju sportu w każdym stanie kraju. Chcę odbudować wiarygodność czołowego podmiotu brazylijskiego piłki nożnej, by odzyskać naszą dawną pasję.
Po trzech miesiącach, legendarny zawodnik zmienił zdanie: – Wycofuję swój zamiar ubiegania się o stanowisko prezesa CBF w kolejnych wyborach. Jeśli większość posiadająca władzę rozumie, że piłka brazylijska jest w dobrych rękach, moje zdanie nie ma znaczenia. (…) Nie udało mi się przedstawić mojego projektu, w pierwszym kontakcie z afilantami na 27 przypadków, w 23 spotkałem się z zamkniętymi drzwiami. Nie było chęci dialogu. (…) Jest to ich prawo i ja to szanuję, bez względu na moje przekonania. Dziękuję wszystkim za zainteresowanie moją inicjatywą i nadal wierzę, że droga do rozwoju brazylijskiej piłki to dialog, przejrzystość i jedność.
Fot. PressFocus