Bayern znów fatalny w lidze. Kolejny mecz bez zwycięstwa

Bayern Monachium ma już za sobą kolejne spotkanie na krajowym podwórku. Po niedawnej wygranej nad Bayerem 04, tym razem monachijczycy w ramach dwudziestej szóstej kolejki niemieckiej Bundesligi mierzyli się na wyjeździe z Unionem Berlin. Ostatecznie goście ze stolicy Bawarii po raz drugi z rzędu stracili punkty.
Bayern gubi punkty na własne życzenie
Bayern z pewnością nie będzie dobrze wspominać ostatnich dwóch kolejek w niemieckiej Bundeslidze. Podopieczni Vincenta Kompany’ego po niedawnej kompromitującej porażce z Bochum, tym razem w dwudziestej szóstej kolejce ligowej zanotowali tylko remis 1:1 z Unionem Berlin, tracąc pełną pulę punktów na własne życzenie. Jeśli mowa o bramkach w tym starciu, to na listę strzelców wpisali się kolejno Leroy Sane (FCB) oraz Benedict Hollerbach (Union).
Schluss in Berlin. ⚖️
🔴 #FCUFCB | 1-1 | 90' pic.twitter.com/leQKdvoH0Z
— FC Bayern München (@FCBayern) March 15, 2025
W porównaniu do niedawnego zwycięstwa nad Bayerem 04 Leverkusen w Lidze Mistrzów, trener Vincent Kompany zddecdował się dokonać trzech zmian w wyjściowej XI monachijczyków. Jeśli zaś mowa o Unionie, to trener Steffen Baumgart również zdecydował się na najmocniejsze możliwe zestawienie. Jak zagrał Bayern i Union? Odpowiedź znajdziecie poniżej.
Union Berlin XI:
Frederik Ronnow – Danilho Doekhi, Leopold Querfeld, Diogo Leite – Christopher Trimmel, Andras Schaefer, Rani Khedira, Janik Haberer, Josip Juranovic – Jeong Woo-jeong, Andrej Ilic.
Bayern Monachium XI:
Jonas Urbig – Josip Stanisic, Dayot Upamecano, Eric Dier, Alphonso Davies – Joshua Kimmich, Leon Goretzka – Serge Gnabry, Jamal Musiala, Michael Olise – Harry Kane.
Bayern dominuje, ale fatalny w ataku
Jak można się było spodziewać, klub ze stolicy Bawarii od samego początku starał się narzucić swoje tempo i ruszył do ataku, raz za razem starając się stworzyć zagrożenie pod bramką Ronnowa. Z upływem czasu, obraz gry nie ulegał zmianie i rekordowy mistrz Niemiec w pełni kontrolował mecz na Starej Leśniczówce. W ósmej minucie na strzał z dystansu zdecydował się Dayot Upamecano, ale silne uderzenie francuskiego obrońcy przeleciało nieszczęśliwie dla gości nad poprzeczką. W jedenastej minucie gospodarze odpowiedzieli kontrą, lecz akcja została w ostatniej chwili powstrzymana przez piekielnie szybkiego Alphonso Daviesa.
Mimo wielkiej przewagi, Bayern w przeciągu 25 minut nie stworzył raczej większego zagrożenie i poza jednym strzałem z dystansu, wydawał się mało groźny w swoich akcjach ofensywnych, podczas gdy Union spisywał się w obronie wręcz wzorowo. W dwudziestej szóstej minucie na strzał z poza pola karnego zdecydował się Michael Olise, który pomylił się minimalnie i uderzył tuż obok słupka. Podopieczni Vincenta Kompany’ego dominowali berlińczyków, lecz w dalszym ciągu nie byli w stanie przekuć tego na bramki. W samej końcówce powinno być 1:0 dla gości, jednakże Ronnow popisał się świetną interwencją przy próbie Gnabry’ego z kilku metrów. W rezultacie pierwsze 45 minut zakończyło się bezbramkowym remisem.
⏸️ Torlos geht's in Berlin in die Halbzeit!
🔴 #FCUFCB | 0-0 | 45' pic.twitter.com/bzasmv8dpT
— FC Bayern München (@FCBayern) March 15, 2025
Po zmianie stron obraz gry nie uległ zmianie – Bayern kontrolował przebieg spotkania, podczas gdy berlińczycy odpierali skutecznie kolejne mało groźne ataki gości. W 50. minucie z rzutu wolnego huknął Harry Kane, lecz i tym razem Ronnow nie miał większych problemów z interwencją, ze spokojem łapiąc piłkę w tak zwany koszyczek. Jakiś czas później samobójcze trafienie mógł zanotować Kimmich, ale przytomnie w polu karnym zachował się Jonas Urbig. Z kolei w 58. minucie bliski szczęścia był Ilic – napastnik zdecydował się na strzał z trudnej sytuacji, ale po raz kolejny refleksem popisał się golkiper gości, broniąc groźne uderzenie. W 62. minucie Bayern przeprowadził w końcu świetną akcję, ale koszmarnie w polu karnym zachował się Jamal Musiala, który zmarnował okazję i trafił prosto w bramkarza.
👏 𝐀𝐋𝐄 𝐏𝐎𝐆𝐑𝐀𝐋𝐈 𝐙𝐀𝐖𝐎𝐃𝐍𝐈𝐂𝐘 𝐁𝐀𝐘𝐄𝐑𝐍𝐔 𝐌𝐎𝐍𝐀𝐂𝐇𝐈𝐔𝐌! 🎮
Goście długo próbowali rozmontować defensywę Unionu, ale w końcu dopięli swego! 🔥
Na listę strzelców wpisuje się Leroy Sané. ⚽️ #BundesTAK 🇩🇪 pic.twitter.com/IFBmC7wScU
— ELEVEN SPORTS PL (@ELEVENSPORTSPL) March 15, 2025
Zespół Kompany’ego nie poddawał się jednak i ze wszystkich sił próbował objąć prowadzenie. Koniec końców monachijczycy w końcu doczekali się upragnionego gola! W 75. minucie fatalne zachowanie w obronie berlińczyków wykorzystał Leroy Sane. Josip Stanisic dograł idealną piłkę do wychodzącego na wolne pole Sane, który z zimną krwią wpakował piłkę do siatki Ronnowa. Bayern po zdobyciu bramki stracił na jakości i w 83. minucie na własne życzenie dał sobie strzelić gola na wagę 1:1. Jonas Urbig popełnił błąd, z czego skorzystał Benedict Hollerbach, zdobywając bramkę wyrównującą. Kane i spółka dwoili się i troili, aby w końcówce wywalczyć jeszcze trzy punkty. Mimo kilku prób, wynik nie uległ już zmianie i ku wielkiemu zaskoczeniu, bawarski klub po raz drugi z rzędu stracił trzy punkty.
🔥 𝟏. 𝐅𝐂 𝐔𝐧𝐢𝐨𝐧 𝐁𝐞𝐫𝐥𝐢𝐧 𝐨𝐝𝐛𝐢𝐞𝐫𝐚 𝐩𝐮𝐧𝐤𝐭𝐲 𝐥𝐢𝐝𝐞𝐫𝐨𝐰𝐢! 😱
Błąd Jonasa Urbiga doprowadził do straty gola i wypuszczenia zwycięstwa z rąk przez Bayern! 👀 #BundesTAK 🇩🇪 pic.twitter.com/gICJlSnAmp
— ELEVEN SPORTS PL (@ELEVENSPORTSPL) March 15, 2025
Czas na przerwę reprezentacyjną
Dla obu ekip było to zarazem ostatnie spotkanie przed marcową przerwą reprezentacyjną. Bayern Monachium do akcji w rozgrywkach niemieckiej Bundesligi wraca dopiero 29 marca, kiedy to o 15:30 podejmie przed własną publicznością drużynę FC St. Pauli w ramach dwudziestej siódmej kolejki ligowej. Z kolei berlińczycy swoje spotkanie rozegra dzień później, bo 30 marca, o 15:30 przeciwko SC Freiburg.
Fot. X/TheScreenshotLad