BONUS SPECJALNY!
100 zł za bramkę Realu Madryt z Villarreal

Milan wygrał, a Dele Alli po powrocie do gry z czerwoną kartką

Napisane przez Marcin Ziółkowski, 15 marca 2025
Milan Como Dele Alli red card

Milan w 29. kolejce Serie A po pełnym emocji spotkaniu pokonał rywala z Lombardii, drużynę Como Cesca Fabregasa 2:1. Podopieczni Sergio Conceicao odrobili straty, bowiem to „Lariani” objęli prowadzenie w pierwszej połowie. Wydarzeniem meczu był powrót po dwóch latach na murawę Dele Allego. Była gwiazda Tottenhamu zagrała 10 minut i „zwieńczyła” swój debiut we Włoszech czerwoną kartką po brutalnym wejściu na piszczel.

Przed meczem

Starcie dwóch ekip z Lombardii miało być pojedynkiem dwóch co nieco poobijanych wynikowo drużyn. Milan (9. w lidze) wygrał co prawda ostatnio z Lecce, ale wcześniej przegrał trzy mecze z rzędu i w kompromitujący sposób odpadł z Ligi Mistrzów. Como z kolei (13. w Serie A) w ostatnich siedmiu meczach wygrało tylko dwukrotnie, ale z drużynami ze strefy pucharów – SSC Napoli oraz Fiorentiną.

Siłą napędową „Larianich” stanowić miał duet eksportowy Nico Paz – Assane Diao, a wspomagać ich miał Patrick Cutrone – urodzony w Como, ale z przeszłością w Milanie piłkarz. Doskonale kojarzyć go można z tego, że wymiennie grał w ataku „Rossonerich” z Krzysztofem Piątkiem.  Trenowani przez Cesca Fabregasa zawodnicy mają w tym sezonie za cel spokojnie utrzymać się, aby „przyatakować” europejskie puchary w kampanii 2026/27.

Były piłkarz Chelsea gra dość bezpośrednio i nie ma respektu dla swoich rywali – nie bawi się w „stawianie autobusu” celem wywalczenia punktów, ale chce stricte grać w piłkę. Do tego, indonezyjski właściciel w postaci braci Hartono nie szczędzi inwestycji, co pokazuje bycie w czołówce zimowych „inwestorów” na rynku transferowym w styczniu. Napędzani gigantami z branży tytoniowej „Lariani” mieli sporą chrapkę, aby zabrać punkty kolejnej „wielkiej rybie”.

Drużyna Sergio Conceicao z kolei walczy o to, aby w przyszłym sezonie grać w ogóle w europejskich rozgrywkach. Osiem oczek do TOP4 to strata dość spora, ale do końca „Rossoneri” mają 10 meczów. Kto wie, może podopieczni Portugalczyka zepną się na tyle, że pokażą co nieco dobrego i skutecznego futbolu. Można więc było spodziewać się dość otwartego meczu.

Swój 250. mecz dla Milanu rozegrał Rafael Leao.

Milan XI: Maignan – Walker, Gabbia, Thiaw, Hernandez – Musah, Bondo, Reijnders, Pulisic – Leao, Gimenez
Como XI: Butez – Smolcic, Goldaniga, Kempf, Valle – Caqueret, Da Cunha – Strefezza, Paz, Diao – Cutrone

Sensacyjne prowadzenie Como

Od początku spotkania kontrolę nad meczem chciał mieć Milan. „Rossoneri” nie chcieli zostawić niczego przypadkowi. Podopieczni Sergio Conceicao spróbowali za pośrednictwem Theo Hernandeza, ale Francuz nieudolnie próbował z kilkudziesięciu metrów podciąć piłkę nad wysuniętym z bramki Jeanem Butezem.

W ciągu pierwszych pięciu minut, doskonałą okazję zmarnował Yunus Musah. Po podaniu Theo Hernandeza, uniku Reijndersa, milaniści frunęli na bramkę Buteza w pięciu. Niestety, Amerykanin po minięciu bramkarza nie trafił nawet w bramkę..

Nie był to zbyt dobry początek meczu Amerykanina, który krótko później spowodował żółtą kartkę swojego kolegi – Warrena Bondo. Francuz sfaulował taktycznie rodaka, Lucasa Da Cunhę, który przeszedł bez problemu Musaha. Był to już drugi faul na dawnym piłkarzu Clermont i Nicei.

Od mniej więcej tamtego momentu, kontrolę w meczu zaczęło przejmować Como. Brakowało klarownych sytuacji, ale to nie znaczy, że ich nie było. W 32. minucie Nico Paz przegrał sytuację sam na sam z Maignanem. Co się odwlecze to nie uciecze. Lucas Da Cunha znakomicie przymierzył lewą nogą i pokonał rodaka po kolejnych sześćdziesięciu sekundach. 0:1.

Pod koniec pierwszej połowy dominujące w pierwszej połowie Como miało nieoczekiwanie okazję z pomocą Marca-Andre Kempfa, ale Maignan był górą po raz kolejny.

Po pierwszej połowie Milan miał zaledwie 38 procent posiadania piłki. W sytuacjach bramkowych było 8:5 dla Como i 3:1 w celnych strzałach także dla „Larianich”.

Milan robi rimontę i powrót Dele Allego

Swój „disasterclass” kontynuował Yunus Musah. W trzy minuty po przerwie zapisał się w notesie sędziego. Sfaulował on bowiem Assane Diao w pobliżu pola karnego Mike’a Maignana.

W 52. minucie Lucas Da Cunha ponownie skierował piłkę do siatki, ale sędzia odgwizdał spalonego. Większe wątpliwości na początku tej akcji wywołało jednak ostre wejście zmiennika Alberto Dosseny w nogi Alexa Jimeneza. Często wymieniany w tej relacji Amerykanin minutę później został zdjęty z boiska przez Sergio Conceicao – nie zagra on w kolejnym meczu ligowym z SSC Napoli.

53. minuta to kolejna zmiana wyniku w Mediolanie. Rafael Leao pograł z Tijjanim Reijndersem na małej przestrzeni, po czym Holender znakomicie dograł piłkę do Christiana Pulisicia. Amerykanin w dość trudnej sytuacji pokonał Buteza. 1:1.

Como jakby zaczęło opadać z sił. Nico Paz po bramce Pulisicia jako jedyny przez dłuższy czas zaatakował bramkę Milanu.  Na 20 minut przed końcem Reijnders trafił w poprzeczkę.

Holender zmienił jednak wynik spotkania w 75. minucie – po doskonałym podaniu od Tammy’ego Abrahama, idealnie wykończył sam na sam przy słupku z Butezem. 2:1

Na boisko po raz pierwszy od lutego 2023 roku powrócił Dele Alli. Anglik pograł jednak tylko 10 minut. Po brutalnym wejściu w końcówce meczu został odesłany z boiska. Dominacja Milanu zwiększyła się w tamtym momencie także o liczebność składu na murawie.

 

Pod koniec spotkania Jean Butez poszedł pod bramkę Milanu, ale na nic to się zdało. Como w obu meczach z Milanem prowadziło, po czym traciło dwa gole. To kolejna udana rimonta Milanu pod Sergio Conceicao.

AC Milan – Como 2:1 (0:1)

Christian Pulisic 53′, Tijjani Reijnders 75′   – Lucas Da Cunha 33′

Fot. screen X/ Eleven Sports

Futbolowy romantyk, z Milanem wierny po porażce, a zdziwiony po zwycięstwie. Spokrewniony z synem koleżanki Twojej matki. Ten typ człowieka, który na Flashscore ma gwiazdkę przy drużynie z Tajlandii czy Indonezji.

1
Bonus 200% od pierwszego depozytu do 400 zł!
2
Cashback do 50 zł + gra bez podatku 24/7
3
Bonusy od depozytu do 600 zł +zakład bez ryzyka do 100 zł
4
Zakład bez ryzyka 3x111 zł (zwrot na konto główne)
Widzew Łódź - GKS Katowice
Widzew strzeli i powyżej 1.5 goli
kurs
1.39
1
Bonus 200% od pierwszego depozytu do 400 zł!
2
Cashback do 50 zł + gra bez podatku 24/7
3
Bonusy od depozytu do 600 zł +zakład bez ryzyka do 100 zł
4
Zakład bez ryzyka 3x111 zł (zwrot na konto główne)