BONUS SPECJALNY!
400 zł za celny strzał Raphinhi z Atletico Madryt

Najgorsza seria Chelsea od ponad 20 lat! Arsenal spokojnie dowiózł zwycięstwo

Napisane przez Maciej Bartkowiak, 16 marca 2025

Spośród dwóch derbowych rywalizacji londyńskich ekip, które tego popołudnia odbywały się równolegle, o wiele bardziej „grzało” starcie Arsenalu z Chelsea. Jedyna w tym meczu bramka padła w 20. minucie po znaku rozpoznawczym „Kanonierów” – rzucie rożnym. Po raz pierwszy od 2004 roku „The Blues” nie wygrali siódmego z rzędu meczu z tym rywalem.

Chelsea znów bez Palmera na Emirates

Dopiero trzeci raz od transferu do Chelsea, a po raz pierwszy od kwietnia ub. roku, w kadrze „The Blues” na mecz Premier League zabrakło Cole’a Palmera. Odkąd wychowanek Manchesteru City przeniósł się na Stamford Bridge obecny był w aż 59 z 62 ligowych meczach Chelsea, a ostatni raz w wyjściowym składzie „The Blues” na mecz Premier League zabrakło go 3 grudnia 2023 roku. Co ciekawe, wszystkie trzy nieobecności Palmera w kadrze Chelsea przypadały na mecze derbowe, a po raz drugi na wyjazdowe starcie z Arsenalem.

Do 211. w historii derbów północno-zachodniego Londynu Chelsea przystępowała z serią sześciu meczów z rzędu bez wygranej z Arsenalem. Co więcej, na 12 poprzednich starć z tym rywalem „The Blues” wygrali zaledwie jedno – 2:0 w sierpniu 2021 roku na Emirates Stadium. W tym czasie zespół ze Stamford Bridge tylko trzykrotnie zdołał zremisować z „Kanonierami”, a aż osiem razy przegrał.

Autodestrukcyjna obrona „The Blues”

W ostatniej potyczce Arsenalu z Chelsea na Emirates Stadium – wygranej 5:0 przez zespół Mikela Artety – wynik już w czwartej minucie otworzył Leandro Trossard. Teraz Belg mógł zrobić to jeszcze szybciej, ale odchodząca po jego strzale z trzeciej minuty ze skraju pola karnego piłka przeleciała daleko obok słupka. W dziewiątej minucie był zaś bliski dobicia piłki z bliskiej odległości, bowiem niepewnie po strzale Gabriela Martinelliego interweniował Robert Sanchez. Hiszpanowi jednak w ostatniej chwili udało się przejąć kontrolę nad futbolówką.

Zaledwie dwie minuty później to Sanchez zapobiegł autodestrukcji swojej drużyny. Po prawej stronie pola karnego Jurrien Timber przepchał Marka Cucurellę, a następnie wstrzelił piłkę do środka. Ta po chwili zaczęła odbijać się od piłkarzy Chelsea niczym w pinballu, a bliski bramki samobójczej był Benoit Badiashile. Hiszpan w ostatniej chwili jednak instynktownie odbił futbolówkę. Odbicie przez niego piłki mogło się za to źle skończyć w 18. minucie, gdy po centrze Raheema Sterlina zagrał ją wprost pod nogi Trossard. Miał jednak szczęście, że Belg skiksował.

Dawno niewidziany gol po rzucie rożnym

Bramka na 1:0 dla Arsenalu wisiała w powietrzu i na takową nie trzeba było długo czekać. W 20. minucie z rzutu rożnego dośrodkował Martin Odegaard, a wbiegający na bliższy słupek Mikel Merino po strzale tyłem głowy pokonał swojego rodaka. Słynący z zabójczych rzutów rożnych Arsenal strzelił gola z tego stałego fragmentu gry dopiero pierwszy raz od 15 stycznia i wygranych 2:1 u siebie derbów z Tottenhamem. W międzyczasie „Kanonierzy” wykonali łącznie aż 94 rzuty rożne w 12 meczach, ale żaden nie był skuteczny.

Po niemal kwadransie Norweg mógł dołożyć do swojego konta drugą asystę, ale Martinelli przestrzelił wysoko nad bramką po uderzeniu z prawej strony pola karnego. Dopiero kilka minut później pierwszy raz w tym meczu do głosu doszła Chelsea i znów było blisko pokonania przez Hiszpana swojego rodaka. David Raya nie chciał być gorszy od swojego vis a vis i po strzale z „woleja” Cucurelli piłka wyślizgnęła mu się z rąk. Miał jednak ogromne szczęście, bowiem przeleciała ona tuż obok słupka strzeżonej przez niego bramki.

Spokojnie dowiezione prowadzenie

W końcówce pierwszej połowy oraz na początku drugiej Chelsea starała się przejmować inicjatywę, jednak niewiele z tego wynikało. Arsenal zaś dopiero w 60. minucie po raz pierwszy od strzelenia gola zagroził rywalom, ale od razu mógł podwyższyć na 2:0. Z prawego sektora w kierunku dalszego słupka dośrodkował Martinelli, a ustawiony tam Merino lewą nogą przymierzył z „woleja”. Nie ustrzelił jednak drugiego na przestrzeni równo miesiąca dubletu, bowiem jego strzał niemal z linii bramkowej obronił Robert Sanchez.

Przed tygodniem, w zremisowanym przez Arsenal 1:1 wyjazdowym starciu z Manchesterem United, dość senna była pierwsza połowa, natomiast po przerwie „rozkręcili się, chłopcy”. Tym razem zaś to drugie 45 minut „nie dowiozło”. Na drugim biegu wicelider dowiózł prowadzenie 1:0 i zmniejszył stratę do Liverpoolu do 12 punktów. Chelsea zaś mogła odskoczyć od szóstego miejsca, które jako pierwsze nie będzie premiowane grą w Lidze Mistrzów, na pięć punktów. Jednak czekać ich będzie nerwowa walka o awans do tych rozgrywek.

Był to już siódmy z rzędu ligowy mecz Chelsea na wyjeździe bez wygranej, z czego piąty przegrany. To najgorsza wyjazdowa seria „The Blues” w Premier League od nieco ponad dwóch lat, gdy od połowy października 2022 do końcówki lutego 2023 roku nie odnieśli zwycięstwa w ośmiu kolejnych delegacjach (cztery remisy, cztery przegrane). Zespół z zachodniego Londynu poniósł także już trzecią z rzędu porażkę na Emirates Stadium, co miało miejsce po raz pierwszy odkąd Arsenal przeniósł się na ten obiekt w 2006 roku.

Co więcej, Chelsea nie wygrała już siódmego z rzędu meczu z Arsenalem, a po raz piąty w tym czasie przegrała. Ostatni raz tak fatalną passę z tym rywalem „The Blues” mieli w latach 1999-04, gdy nie wygrali 17 kolejnych meczów z ekipą z północnego Londynu (sześć remisów, jedenaście porażek). Była to także ich druga z rzędu wyjazdowa rywalizacja z „Kanonierami”, w której nie strzelili gola. Ostatni raz przydarzyło się im to w kwietniu 2015 roku, jednak wtedy dwukrotnie zremisowali 0:0. Teraz zaś dwukrotnie przegrali.

fot. screen Viaplay

Przede wszystkim fan uniwersum polskiej piki. Dzięki mistrzostwu Leicester stał się fanem Premier League. Rodowity poznaniak.

1
Bonus 200% od pierwszego depozytu do 400 zł!
2
Cashback do 50 zł + gra bez podatku 24/7
3
Bonusy od depozytu do 600 zł +zakład bez ryzyka do 100 zł
4
Zakład bez ryzyka 3x111 zł (zwrot na konto główne)
Atletico Madryt - Barcelona
Wygrana Barcelony
kurs
2.24
1
Bonus 200% od pierwszego depozytu do 400 zł!
2
Cashback do 50 zł + gra bez podatku 24/7
3
Bonusy od depozytu do 600 zł +zakład bez ryzyka do 100 zł
4
Zakład bez ryzyka 3x111 zł (zwrot na konto główne)