Indonezja powołała kolejne uznane nazwisko. Ma w CV Juventus i Inter

Indonezja to ogromne państwo, które pod względem powierzchni jest czwartym największym na świecie. Równie duże są ambicje tamtejszych działaczy, z byłym właścicielem Interu Mediolan na czele – mowa tu o Ericku Thorirze. Od pewnego czasu dzieje się tam bardzo dużo, aby kadra narodowa mogła „sięgać gwiazd”. Przyszedł czas na kolejne mocne nazwisko.
Indonezja tworzy kadrę – marzeniem mundial 2026
28-letni Emil Audero to postać całkiem dobrze znana kibicom włoskiej piłki. Wiele lat był trzecim lub czwartym bramkarzem w hierarchii Juventusu, po czym przez kilka sezonów występował w Sampdorii. Urodzony w Indonezji golkiper zdecydował reprezentować się kraj, w którym się urodził i z którego jest jego ojciec. Grający obecnie na wypożyczeniu w Palermo Audero odebrał niedawno obywatelstwo na specjalnej ceremonii i przybyć ma już na najbliższe mecze swojej „nowej” kadry.
🌍 4 zawodników #Palermo z powołaniami do reprezentacji:
🇮🇩 Emil Audero
🇮🇹 Sebastiano Desplanches (u21)
🇲🇱 Salim Diakité
🇫🇮 Joel Pohjanpalo#wloskarobota pic.twitter.com/gNDwSXlTHf— Palermo Polonia 🇵🇱 (@palermofc_pl) March 15, 2025
Indonezja od pewnego czasu ma całkiem duże ambicje. Zwierzchnikiem tamtejszego związku piłki nożnej jest Erick Thorir, który w poprzedniej dekadzie był właścicielem Interu Mediolan. Niedawno na nowego trenera kadry narodowej wybrano legendarnego napastnika, jakim był przed laty Patrick Kluivert, a na dyrektora technicznego syna innej legendy holenderskiej piłki, Jordiego Cruyffa.
Tworzy się tam bardzo mocna ekipa w oparciu o znane nazwiska. Zdecydowano się wykorzystać możliwe furtki i pozyskiwać graczy, którzy prawnie mogą reprezentować kraj i Audero jest jednym z takich zawodników. Bramkarz w swojej karierze w Serie A rozegrał do tej pory 176 spotkań.
Ma na koncie trzy tytuły mistrzowskie, ale jak można łatwo się domyślić – pełnił on dość iluzoryczną rolę w każdej ze zwycięskich kampanii. Po dwóch tytułach (jeden występ – 2016/17) w Juventusie, po raz ostatni mistrzem został w 2024 roku, gdy na wypożyczeniu z Sampdorii do Interu zdobył tytuł, na który mówi się „Seconda Stella”. Był to bowiem jubileuszowy, 20. tytuł mistrza Włoch, który oznacza, że klub z Mediolanu może od tej pory nosić dwie złote gwiazdki nad klubowym herbem.
Indonezja podczas przerwy na kadrę w marcu zagra dwa spotkania eliminacyjne – 20 marca na wyjeździe z Australią, a także 25 marca u siebie z Bahrajnem. W grupie C Indonezja zajmuje trzecią lokatę po sześciu z 10 spotkań. Awans jest całkiem blisko, bowiem druga Australia ma nad kadrą Kluiverta raptem punkt przewagi.
Holendrzy i Indonezja – skąd to powiązanie?
Jak to się stało, że kolejni Holendrzy będą powoływani do kadry Indonezji? Ważny jest tutaj kontekst historyczny. Tereny, które obecnie nazywają się Indonezją, należały kiedyś do Holandii. Do 1949 roku kraina ta nazywała się Holenderskimi Indiami Wschodnimi. 11 lat wcześniej reprezentacja tego kraju, którego spora część majątku zaczęła należeć już od ponad stu lat wcześniej do rodziny królewskiej z Holandii – wystąpiła na mundialu w 1938 roku.
Do dziś to jedyny kraj z rozegranym jednym meczem MŚ oraz bez jakiegokolwiek strzelonego gola. Po ogłoszeniu niepodległości wiele tysięcy ludzi ze wschodniej części (tzw. Molukańczycy) pragnęło swojej własnej niepodległości i za karę zostało deportowanych do Holandii pod takim pretekstem, że to tymczasowo. Do dziś zostało tam bardzo wiele rodzin tego pochodzenia, w tym rodzina późniejszej legendy Feyenoordu – Simona Tahamaty czy Giovanniego van Bronckhorsta. Przez dziesiątki lat jednak temat tej społeczności był trochę zamieciony pod dywan.
Foto boven:
19 mei 1985: Giovanni van Bronckhorst in het Olympisch Stadion op de foto met zijn idool Simon TahamataFoto onder:
16 mei 1996: Afscheidswedstrijd van Simon Tahamata. Giovanni van Bronckhorst en Simon Tahamata spelen samen in het Moluks elftal tegen Germinal Ekeren pic.twitter.com/vvc3WaNeZZ— Surinaamse Kameraden 🇸🇷🇳🇱 (@SranangMati) February 26, 2025
Jak można dowiedzieć się od kibiców kadry narodowej, Mitchel Bakker oraz Jairo Riedewald w kontekście kadry Indonezji to tematy bardzo trudne, o ile w ogóle są możliwe do realizacji. Były boczny obrońca PSG ma bowiem „raptem” korzenie z racji dziadków, nie rodziców. To odróżnia go m. in. od Eliano Reijndersa, brata pomocnika Milanu, Tijjaniego. W przypadku braci Reijnders, to matka zawodników ma związki z azjatyckim krajem.
Fot. PressFocus