„Gdzie są dziś?” odc. 2. Lille i mistrzowski sezon 2020/21

Napisane przez Krzysztof Małek, 29 marca 2025

Lille w historii zdobyło cztery tytuły mistrzowskie, jednak ten z sezonu 2020/21 bez wątpienia jest najbardziej wartościowy. Drużyna prowadzona wówczas przez Christophe’a Galtiera w sensacyjny sposób wyprzedziła o jeden punkt potężne PSG, które od lat, pod rządami arabskich szejków, niemal nieprzerwanie dominowało w Ligue 1. Gdzie dziś są bohaterowie tamtego triumfu?

Lille, które zaskoczyło francuską opinię publiczną

Od momentu, gdy PSG trafiło w ręce arabskich szejków, pytanie o mistrzostwo Francji brzmi raczej „kiedy”, a nie „czy” klub sięgnie po tytuł. Odkąd Nasser Al-Khelaïfi objął stery, w gablocie pojawiło się już dziesięć pater za triumf w Ligue 1, a kolejna – za sezon 2024/25 – jest na wyciągnięcie ręki. Mimo to zdarzały się wyjątki, gdy ktoś inny wychodził przed szereg i detronizował paryską potęgę.

Jednym z takich przypadków było Lille w sezonie 2020/21. Drużyna prowadzona przez Christophe’a Galtiera osiągnęła bilans 24 zwycięstw, 11 remisów i zaledwie trzech porażek, co przełożyło się na 83 punkty – zaledwie o jeden więcej od PSG. Kluczowym momentem w drodze po czwarte mistrzostwo w historii klubu była bezpośrednia wygrana „Les Dogues” z paryżanami 1:0. Autorem jedynej bramki w tamtym spotkaniu był Jonathan David, który w całym sezonie strzelił 13 goli. W ofensywie błyszczał również Burak Yilmaz, a wspierał ich Yusuf Yazici.

Sukces Lille to w dużej mierze zasługa Christophe’a Galtiera, który stworzył zespół doskonale zrównoważony między atakiem a obroną. Mimo ograniczonego budżetu w porównaniu do paryskiego giganta, trener wykorzystał dostępne zasoby w sposób niemal perfekcyjny. Kluczem do triumfu była przede wszystkim dyscyplina taktyczna oraz świetne ustawienie drużyny, które pozwalało skutecznie neutralizować groźne ataki rywali.

Bramkarze: Maignan i jego wsparcie

Lille postawiło na bramkarza, który okazał się jedną z największych gwiazd klubu. Mowa o Mike’u Maignanie, który trafił do „Les Dogues” w 2015 roku za niespełna milion euro. Przybył z… PSG, gdzie nigdy nie doczekał się debiutu. W Lille stał się absolutną ostoją między słupkami i wielokrotnie ratował zespół w kluczowych momentach. Dzięki jego znakomitym interwencjom drużyna straciła zaledwie 23 bramki w 38 meczach — był to najlepszy wynik w całej Ligue 1.

Maignan imponował refleksem, pewnością w grze na linii oraz umiejętnością wyprowadzania piłki, co uczyniło go jednym z najlepszych bramkarzy w Europie tamtego sezonu. Jego postawa w barwach Lille przyciągnęła uwagę czołowych klubów i nic dziwnego, że po zakończeniu sezonu 2020/21 zgłosił się po niego AC Milan, płacąc za transfer 25 milionów euro. W sumie dla Lille Maignan rozegrał 180 meczów, w których aż 65 razy zachował czyste konto. Francuz jest w ekipie „Rossonerich” jedynką do dziś i także jedynką w kadrze po rezygnacji Hugo Llorisa.

Zmiennikiem Maignana był doświadczony Grek Orestis Karnezis. 35-letni wtedy golkiper nie zaliczył ani jednego występu ligowego, ale jego obecność miała duże znaczenie dla atmosfery i wsparcia młodszego kolegi. Karnezis, były bramkarz m.in. Napoli i reprezentant Grecji, wnosił spokój oraz profesjonalizm na treningach i był pogodzony z byciem numerem dwa. Jedyny raz w barwach Lille pojawił się na boisku w 6. rundzie Pucharu Francji przeciwko Ajaccio w sezonie 2020/21. W 2022 roku zakończył karierę, pozostając w pamięci jako jeden z członków mistrzowskiej drużyny.

W kadrze znajdował się również utalentowany Lucas Chevalier, wychowanek akademii Lille. Choć w mistrzowskim sezonie nie miał okazji zadebiutować w Ligue 1, to zbierał cenne doświadczenie pod okiem bardziej doświadczonych kolegów. Klub nie tylko dbał o teraźniejszość, ale również o przyszłość obsady bramki, co widać dziś — Chevalier, obecnie 23-letni, jest numerem jeden między słupkami i do tej pory rozegrał 119 spotkań w barwach „Les Dogues”.

Obrona: mury nie do sforsowania

Podstawą mistrzowskiego Lille w sezonie 2020/21 była żelazna defensywa — najlepsza w całej Ligue 1. Drużyna straciła zaledwie 23 bramki w 38 meczach, co było absolutnym fenomenem na tle reszty ligi. Christophe Galtier zbudował linię obrony, która była nie tylko skuteczna, ale także doskonale zorganizowana i świetnie współpracująca.

Liderem defensywy i całego zespołu był doświadczony Jose Fonte. Mimo 37 lat na karku prezentował się na boisku jak prawdziwy kapitan, czerpiąc z bogatego doświadczenia zdobytego w Premier League i reprezentacji Portugalii. W Lille grał do 2023 roku, rozgrywając łącznie 196 meczów, w których strzelił dziewięć goli, będąc też groźnym po stałych fragmentach gry. W mistrzowskim sezonie trafił do siatki trzy razy – choćby z Girondins Bordeaux w końcówce na 1:1. Po zakończeniu przygody z francuskim klubem wrócił do Portugalii, gdzie mimo 41 lat nadal pełni funkcję kapitana w Casa Pia.

Partnerem Fonte na środku obrony był Sven Botman. Mierzący 193 cm Holender został sprowadzony z Ajaksu za około 8 milionów euro i szybko wyrósł na jednego z najlepszych stoperów ligi. Miał wtedy zaledwie 20 lat! Jego znakomita gra głową, nieustępliwość w pojedynkach fizycznych oraz umiejętność wyprowadzania piłki idealnie wpisywały się w filozofię gry Galtiera. W sezonie 2020/21 więcej od niego grał tylko Maignan. W 2022 roku trafił do Newcastle United za ok. 40 milionów euro. W marcu 2024 roku zerwał więzadło i od tego czasu grał mało. Na początku marca 2025 znów nabawił się kontuzji kolana i może wrócić dopiero na końcówkę sezonu.

Na prawej stronie defensywy świetnie spisywał się Zeki Çelik, reprezentant Turcji. Był jednym z najbardziej dynamicznych zawodników w drużynie, łącząc solidność w obronie z aktywnością w ataku. Często wspierał akcje ofensywne. W całym sezonie zaliczył trzy gole i dwie asysty w Ligue 1, co jak na obrońcę jest wynikiem godnym uwagi. W 2022 roku przeszedł do AS Romy za 18 milionów euro. Z pierwszym składem bywa u niego różnie, choć najczęściej u Claudio Ranieriego gra jako prawy środkowy obrońca, na początku marca zaliczył dwie asysty – z Como i Athletic Club.

Po przeciwnej stronie grał Reinildo Mandava – mozambicki defensor, który był znany z nieustępliwości i agresywnego stylu gry. Jego zadziorność i zaangażowanie były nieocenione w meczach przeciwko trudnym rywalom. W przeciwieństwie do Çelika, Reinildo rzadziej angażował się w ofensywę, skupiając się na zabezpieczaniu lewej flanki. Dobra gra we francuskim klubie zapewniła mu transfer do Atletico Madryt w 2022 roku za 10 milionów euro, gdzie stał się ważnym elementem układanki trenera Diego Simeone. Teraz jednak najczęściej przegrywa rywalizację o skład z Javim Galanem.

W składzie Lille znajdowali się również obrońcy, którzy pełnili rolę zmienników i uzupełniali kadrę na wypadek kontuzji czy rotacji. Na prawej obronie w odwodzie pozostawał Jeremy Pied – doświadczony Francuz, który mimo ograniczonej liczby minut, wnosił spokój i doświadczenie, gdy tylko pojawiał się na boisku. W sezonie mistrzowskim zagrał ponad 300 minut. Obecnie jest zawodnikiem drużyny rezerw OGC Nice.

Na lewej stronie alternatywą był Domagoj Bradarić – młody Chorwat, który miał bardziej ofensywne usposobienie. Jego największy moment chwały w sezonie 2020/21 to cudowny gol w ostatniej kolejce przeciwko Angers, który przypieczętował mistrzostwo. Bradarić często wchodził na zmiany, gdy Lille potrzebowało zwiększyć dynamikę na skrzydle. Kariera tego zawodnika nie potoczyła się jednak najlepiej – po odejściu z Lille przeniósł się do Salernitany, skąd został wypożyczony do Hellasu Verona.

Jednym z kluczowych rezerwowych był też Tiago Djalo, młody portugalski obrońca, który mógł grać zarówno jako stoper, jak i na prawej obronie. Choć pełnił głównie rolę zmiennika i pojawiał się na boisku w sytuacjach rotacji lub przy problemach kadrowych, to jego wszechstronność dawała trenerowi Galtierowi pewność, że w razie potrzeby defensywa nie straci na jakości. Dobra forma Portugalczyka została zauważona przez Juventus, który zimą 2024 roku kupił go za 15 milionów euro. W pół roku zagrał ledwie kilkanaście minut, więc we wrześniu tego samego roku trafił na wypożyczenie do FC Porto.

Pomocnicy: Mózg i płuca mistrzowskiej drużyny

Środek pola Lille w sezonie 2020/21 funkcjonował jak dobrze naoliwiona maszyna – łączył dyscyplinę defensywną z kreatywnością i dynamiką w ataku. Christophe Galtier postawił na mieszankę doświadczenia i młodości, a jego podopieczni odwdzięczyli się pełnym zaangażowaniem oraz znakomitą organizacją gry.

Podstawą środka pola był Benjamin Andre – prawdziwy wojownik na boisku i jeden z najbardziej niedocenianych pomocników tamtego sezonu Ligue 1. Był typowym walczakiem środka pola. Świadczą o tym statystyki – miał trzecie miejsce pod względem prób odbioru w lidze (114). 68 takich akcji zakończyło się odzyskaniem piłki i w tym był z kolei drugi. Był też w TOP 5 jeśli chodzi o przechwyty podań. Wyróżniał się zdolnością do przerywania akcji przeciwnika – agresywny w odbiorze, świetnie ustawiający się przy kontrach rywali i zawsze gotowy do walki o każdą piłkę.

Mimo że jego wkład w ofensywę był ograniczony, to dzięki swojej nieustępliwości i dyscyplinie defensywnej stanowił fundament w układance Galtiera. Był najczęściej grającym pomocnikiem w klubie – zanotował ponad 2900 ligowych minut. W tamtym czasie pełnił również funkcję kapitana zespołu. Andre pozostaje jednym z niewielu zawodników tamtej ekipy, którzy nadal występują na Stade Pierre-Mauroy. Do tej pory rozegrał 241 meczów.

Obok Andre często występował Boubakary Soumare – młody Francuz, który pełnił rolę bardziej kreatywnego pomocnika, ale nie unikał także fizycznej walki w środku pola. Jego umiejętność wyprowadzania piłki i rozgrywania akcji sprawiała, że Lille mogło płynnie przechodzić z obrony do ataku. Pod bramką rywali bywał rzadko, bo nie trafił do siatki ani razu. Imponował siłą fizyczną i techniką. Sezon 2020/21 okazał się jego ostatnim w barwach Lille – obecnie 26-latek jest zawodnikiem Leicester City, gdzie jest fundamentem składu – miał serię 12 meczów z rzędu po 90 minut w ciągu dwóch miesięcy.

Nie można zapomnieć o Renato Sanchesie – zawodniku, który po trudnych latach w Bayernie czy Swansea odrodził się w Lille. Dodał zespołowi dynamiki i błysku w środku pola. Pełnił rolę łącznika między pomocą a atakiem. Potrafił w pojedynkę zyskać cenne metry. Kiedy był w formie – robił różnicę. Nie grał aż tak często przez kłopoty zdrowotne np. półtoramiesięczny uraz mięśnia, dlatego tylko w 14 ligowych meczach wyszedł w pierwszym składzie (na 38). Niestety, liche zdrowie ciągle mu dokucza. Obecnie jest wypożyczony z Paris Saint-Germain do Benfiki, gdzie próbuje wrócić na właściwe tory.

Nadchodzące mecze

    W składzie Lille w sezonie 2020/21 jako środkowy pomocnik występował także Xeka, Portugalczyk często pojawiał się na boisku z ławki, ale sumarycznie grał niewiele mniej niż Sanches. Miał swoje momenty w podstawowej jedenastce. Był solidnym, wszechstronnym pomocnikiem. Jego obecność dawała Galtierowi możliwość rotacji bez wyraźnej utraty jakości. Xeka był gwarancją walki i zaangażowania, a także solidnym rozgrywającym. Choć strzelił tylko gola w sezonie, jego wkład w stabilizację środka pola był nieoceniony. Po odejściu z Lille w 2022 roku reprezentował barwy Rennes i Al-Saad, a obecnie gra w Estoril Praia.

    W nieco bardziej ofensywnej roli wyróżniał się Yusuf Yazici, turecki pomocnik. Jego najmocniejszą stroną były precyzyjne strzały i znakomita technika użytkowa. Yazici zachwycał w europejskich pucharach, zdobywając hat-trick w jednym z meczów, ale i na ligowych boiskach pokazywał swoją wartość. W zaledwie 1000 ligowych minut aż siedem razy trafił do siatki! Często występował jako „dziesiątka” lub fałszywy skrzydłowy, zależnie od ustawienia drużyny. Jego obecność na boisku dodawała Lille kreatywności i zagrożenia przy strzałach z dystansu i rzutach wolnych. Dziś jest zawodnikiem Olympiakosu, choć jego kariera tam nie nabrała rozpędu po zerwaniu więzadeł krzyżowych w debiucie.

    Nie można również pominąć Jonathana Ikone, skrzydłowego, który pełnił także rolę ofensywnego pomocnika. Zagrał w aż 37 na 38 meczów ligowych. Dzięki swojej szybkości i zwinności często schodził do środka, tworząc przewagę liczebną. Jego współpraca z Yazicim oraz napastnikami była na wysokim poziomie. Najczęściej był jednak typowym prawym skrzydłowym i z takiej też roli jest dziś znany. W barwach Lille rozegrał 150 spotkań, zdobywając 16 bramek i notując 26 asyst. Od 2022 roku gra we Fiorentinie, ale w poszukiwaniu minut udał się zimą na wypożyczenie do Como i… też gra mało.

    W szerokiej kadrze Lille znaleźli się również zawodnicy, którzy nie zawsze mieli pierwszoplanowe role, ale wnosili jakość z ławki. Luiz Araujo to wszechstronny skrzydłowy, który wchodził na końcówki meczów, dając świeżość i dynamikę w ataku. Mimo młodego wieku Brazylijczyk nie zrobił większej kariery w Europie i teraz reprezentuje barwy Flamengo.

    Cheikh Niasse był młodym, defensywnie usposobionym pomocnikiem, który otrzymywał szanse głównie w mniej znaczących spotkaniach. W Ligue 1 jednak nie zagrał w mistrzowskim sezonie ani razu. Wychowanek Lille nie przebił się w hierarchii drużyny. Obecnie jest wypożyczony do Hellasu Verona, gdzie stara się o bardziej regularne występy.

    Wilki w ataku – mieszanka doświadczenia i młodości kluczem do mistrzostwa

    To głównie z nim kojarzy się mistrzostwo Lille. W sezonie 2020/21 Burak Yilmaz stał się jednym z największych bohaterów Lille, mimo że w momencie podpisania kontraktu w lipcu 2020 roku niewielu spodziewało się, że 35-letni wówczas turecki napastnik będzie aż tak kluczowym zawodnikiem. Strzelił 16 goli w Ligue 1, co uczyniło go najskuteczniejszym zawodnikiem drużyny, ale to nie tylko jego gole były cenne – Yilmaz pełnił także rolę lidera mentalnego.

    Jego waleczność, charyzma i umiejętność odnalezienia się w najważniejszych momentach meczów była arcyważna dla zespołu. To właśnie on zdobywał kluczowe bramki, jak chociażby dwa gole w wyjazdowym starciu z Lyonem (4:2), które utrzymały Lille na szczycie tabeli. Po zdobyciu mistrzostwa w 2021 roku, Yılmaz przeniósł się do holenderskiej Fortuny Sittard, gdzie zakończył karierę w 2023 roku. Tamto mistrzostwo można nazwać jego „ostatnim tańcem”, bo już w kolejnym sezonie w Lille nie błyszczał w takim stopniu, choć strzelił trzy gole w Champions League (m.in. z Chelsea).

    Obok Yılmaza w ataku Lille grał Jonathan David, który przyszedł z Gent za rekordowe 27 milionów euro. Początkowo miał problemy z adaptacją, będąc wręcz niewypałem, bo w 10 kolejek nie strzelił nawet gola, ale w drugiej połowie sezonu rozwinął skrzydła, zdobywając 13 bramek w Ligue 1. David wyróżniał się niesamowitą szybkością, doskonałym wykończeniem akcji i wszechstronnością – mógł grać jako klasyczna „dziewiątka” lub schodzić na skrzydło. Strzelał gole w wielu ważnych meczach, często hitach, wygranych jedną bramką – AS Monaco, Stade Reims, Stade Rennes czy Olympique Lyon.

    Jego kwietniowy gol w meczu z PSG (1:0) był kluczowym momentem, który potwierdził mistrzowskie aspiracje Lille. David, mimo że co roku jest łączony z transferami do wielkich klubów, wciąż pozostaje w Lille, gdzie zagrał już 224 mecze i zdobył 107 bramek. Brakuje mu tylko sześciu goli, by stać się najlepszym strzelcem w historii klubu, bijąc rekord Andre Strappa, który zdobył 112 bramek w latach 1948-1958. Prędzej czy później go „łyknie”.

    https://twitter.com/GoalFrance/status/1378374114289852418

    Choć Jonathan Bamba często grał na skrzydle, jego rola w ofensywie była nieoceniona. Miał świetne liczby. Strzelił sześć goli i zaliczył dziewięć asyst w Ligue 1, a jego świetny drybling i umiejętność schodzenia do środka dawały Lille dodatkowe atuty w ataku. Bamba odszedł z Lille w 2023 roku do Celty Vigo, ale po kilku miesiącach, w zimie 2024 roku, został oddany do Chicago Fire.

    Timothy Weah, syn legendarnego George’a Weaha, choć w sezonie 2020/21 pełnił rolę rezerwowego, był niezwykle wartościowym zawodnikiem w rotacji. Jego szybkość i zwinność pozwalały mu rozrywać zmęczone defensywy rywali w końcówkach meczów. Weah zdobył trzy bramki w Ligue 1 i zaliczył kilka kluczowych występów, które dodawały zespołowi energii. W mistrzowskim sezonie spędził na boisku ponad 800 minut, dając sporo „wiatru” właśnie z ławki. Dzięki temu rozwinął się na tyle, że w 2023 roku przeniósł się do Juventusu.

    W szerokiej kadrze Lille znalazł się także Isaac Lihadji, młody skrzydłowy, który nie odegrał kluczowej roli w mistrzowskim sezonie, ale dostawał szanse głównie w pucharach i końcówkach niektórych spotkań ligowych. Choć jego dynamiczne wejścia mogły ożywić grę, brakowało mu jeszcze doświadczenia, by utrzymać wysoką formę przez pełne mecze. Obecnie Lihadji jest zawodnikiem katarskiego Al-Arabi SC.

    Lille 2020/21 – mistrzowski sezon pełen niespodzianek

    Zdobycie mistrzostwa Francji przez Lille w sezonie 2020/21 było wydarzeniem na miarę piłkarskiego cudu. Pod wodzą Christophe’a Galtiera „Les Dogues” stworzyli zespół, który swoją determinacją, organizacją i zespołowym duchem przeciwstawił się hegemonii PSG.

    To nie była drużyna naszpikowana gwiazdami światowego formatu – zamiast tego opierała się na piłkarzach pełnych ambicji i pracowitości, którzy razem tworzyli perfekcyjnie funkcjonujący mechanizm. Kluczem do sukcesu była żelazna defensywa, która stanowiła trudną do sforsowania twierdzę, oraz kreatywna i dynamiczna linia pomocy, potrafiąca zarówno skutecznie odbierać piłki, jak i błyskawicznie przemieszczać grę do przodu.

    Sezon 2020/21 to nie tylko triumf sportowy, ale i inspirująca historia o jedności i walce. Lille pokazało, że nawet w erze finansowych gigantów da się wywalczyć mistrzostwo, mając w sercu ducha drużyny i pasję do gry. To był także ważny moment dla Galtiera, który wkrótce dostał pracę w Nicei, gdzie otrzymał lepsze pieniądze, a następnie wylądował w PSG. Tam jednak nie podołał wyzwaniu. Od października 2023 roku prowadzi katarskie Al-Duhail SC, gdzie gra między innymi Philippe Coutinho oraz największa gwiazda katarskiego futbolu – Almoez Ali.

    Miłośnik sportu wszelakiego. Nie odmawia tylko pacierza. W piłce nożnej najbardziej ceni sobie hiszpański styl, dlatego La Liga nie jest mu obca. Prywatnie fan Realu Madryt i Los Angeles Lakers. Typowy kibic sukcesu.

    400 ZŁ FREEBET NA START!
    ZA MIN. 2 GOLE R. MADRYT Z R. SOCIEDAD
    1
    Bonus 200% od pierwszego depozytu do 400 zł!
    2
    Cashback do 50 zł + gra bez podatku 24/7
    3
    Bonusy od depozytu do 600 zł +zakład bez ryzyka do 100 zł
    4
    Zakład bez ryzyka 3x111 zł (zwrot na konto główne)