OFICJALNIE: Była gwiazda Lecha Poznań zmieniła klub. Powrót do Europy

Napisane przez Maciej Bartkowiak, 25 marca 2025

W latach 2018-20 i 2021-23 Joao Amaral był piłkarzem Lecha. W tym czasie Portugalczyk rozegrał dla „Kolejorza” ponad 100 meczów i sięgnął po mistrzostwo Polski. Po kilku miesiącach na Bliskim Wschodzie 33-latek postanowił wrócić do Europy. Podobnie, jak w jego poprzednim klubie, w nowych barwach także przyjdzie mu bić się o utrzymanie.

Była gwiazda Lecha Poznań

Joao Amaral do Lecha Poznań trafił tuż przed startem sezonu 2018/19 z Benfiki. Słynny lizboński klub zaledwie 12 miesięcy wcześniej kupił go z Vitorii Setubal, ale od razu oddał do tego samego klubu na roczne wypożyczenie. Po sezonie 2017/18 „Orły” zdecydowały się go sprzedać za niemal dwukrotność tego, za ile go sprawdziły (wg portalu Transfermarkt). Portugalczyk zaliczył znakomite wejście do Polski, bowiem w pierwszym sezonie dla „Kolejorza” strzelił 10 goli i dołożył pięć asyst w 30 występach.

Problem jednak w tym, że w rozgrywkach Ekstraklasy zajął z Lechem dopiero ósme miejsce, co było dla tego klubu najgorszym wynikiem w lidze od 14 lat (także ósme miejsce). W rundzie jesiennej sezonu 2019/20 jego liczby również prezentowały się przyzwoicie, bowiem w 17 występach strzelił trzy gole i zaliczył pięć asyst. Niespodziewanie jednak zimą 2020 roku wrócił do Portugalii, bowiem wypożyczono go do Pacos de Ferreira do końca sezonu. Amaral później tłumaczył na łamach „A Bola”, że powodem miały być problemy rodzinne:

Mam kłopoty osobiste związane z moją rodziną. Ponadto moja narzeczona jest w ciąży i w kwietniu będzie rodzić. Jest to dla mnie trudna sytuacja, bo nie potrafię utrzymać koncentracji, skupić się na grze, dawać z siebie wszystkiego dla klubu. A tego przecież chcę.

Jednak raptem kilka miesięcy później w portugalskich mediach powiedział, że zdecydował się zmienić klub przez trenera Dariusza Żurawia. „Trener, który przyszedł z rezerw nie ufał mi i nie wystawiał w pierwszym składzie, przez co zabrał mi całą radość z gry” – mówił w czerwcu 2020 roku. Na te słowa ówczesny szkoleniowca Lecha odpowiedział:

Musi być naprawdę dobrym aktorem, skoro przekonał nas wszystkich, że jedynym powodem są sprawy osobiste. Nie chcę się wdawać w polemikę z moim piłkarzem, bo on za chwilę pewnie do nas wróci. Obserwuję jego grę, strzelił gola, życzę mu wszystkiego najlepszego, dobrej formy, zobaczymy się w lipcu.

W lipcu panowie się jednak nie zobaczyli, bowiem wypożyczenie Amarala do Pacos de Ferreira zostało przedłużone do końca sezonu 2020/21. Pod jego koniec, na początku kwietnia 2021 roku z posadą trenera „Kolejorza” pożegnał się Żuraw, a do stolicy Wielkopolski po 5,5 roku wrócił Maciej Skorża. To pod jego wodzą Portugalczyk rozegrał sezon życia, bowiem w rozgrywkach 2021/22 strzelił 17 goli i zaliczył osiem asyst w 36 meczach. Zdobył z Lechem mistrzostwo kraju oraz dotarł do finału Pucharu Polski.

Wrócił do Europy, znów powalczy o utrzymanie

Niespodziewanie jednak w trakcie przerwy między sezonami Skorża odszedł z Lecha z przyczyn osobistych. Schedę po nim przejął John van den Brom, ale za jego kadencji Amaral nie był w stanie choćby w najmniejszym stopniu nawiązać do znakomitych liczb z mistrzowskiego sezonu. W sezonie 2022/23 strzelił zaledwie dwa gole i dołożył tyle samo asyst w 34 meczach. Co więcej, tylko 16 występów zaliczył w pierwszym składzie, ale wszystkie jesienią 2022 roku.

Sezon 2023/24 był ostatnim, w którym jego kontrakt z Lechem obowiązywał. Dla „Kolejorza” był więc to ostatni dzwonek, by cokolwiek zarobić na piłkarzu, który nie ma już przyszłości w stolicy Wielkopolski. Latem 2023 roku poznaniacy sprzedali go do beniaminka drugiej ligi tureckiej – Kocaelisporu. De facto jednak przeniósł się do Azji, bowiem miasto Izmit, w którym klub ma swoją siedzibę, nie leży w Europie. Z Kocealisporem był bliski awansu do tureckiej ekstraklasy, jednak przegrał z nimi w ćwierćfinale baraży.

Po zaledwie roku przeniósł się na Bliski Wschód i także trafił do drugoligowego klubu. Został zawodnikiem Al Batin, z którym w bieżącym sezonie bronił się przed spadkiem do trzeciej ligi saudyjskiej. Ostatni występ dla „Błękitnych” zaliczył jednak w grudniu ub. roku. Wcześniej w 13 meczach zaliczył cztery asysty i dołożył jedną bramkę. Po trzech miesiącach bez gry zmienił pracodawcę i na zasadzie wolnego transferu przeniósł się do występującej w rumuńskiej ekstraklasie Politehniki Iasi.

W klubie z Jassy znów będzie bił się o utrzymanie, bowiem „Alb-albaștrii” w finałowej fazie sezonu rumuńskiej ekstraklasy grają w grupie spadkowej. Poli Iasi zajmuje dopiero 13. miejsce w 16-drużynowej lidze, które oznacza grę w barażowym dwumeczu z drugoligowcem. Jednak po podziale punktów Politehnica ma zaledwie trzy punkty przewagi nad strefą oznaczającą bezpośredni spadek.

fot. PressFocus

Przede wszystkim fan uniwersum polskiej piki. Dzięki mistrzostwu Leicester stał się fanem Premier League. Rodowity poznaniak.

Freebet 300 zł dla nowych graczy
ZA WYGRANĄ BARCELONY Z OSASUNĄ!
1
Bonus 200% od pierwszego depozytu do 400 zł!
2
Cashback do 50 zł + gra bez podatku 24/7
3
Bonusy od depozytu do 600 zł +zakład bez ryzyka do 100 zł
4
Zakład bez ryzyka 3x111 zł (zwrot na konto główne)