Klub Bundesligi nie miał litości dla pijanej gwiazdy. Został zesłany do rezerw

Gorąco w jednym z klubów Bundesligi. Nie tak dawno temu zawodnik Borussii M’Gladbach – Florian Neuhaus – w ironiczny sposób wypowiadał się pod wpływem alkoholu na temat jednego z pracowników, co też nie do końca spodobało się władzom i otrzymał on karę. Jest akcja i jest reakcja – jak się okazuje – fatalna w skutkach dla zawodnika.
Klub nie miał litości dla piłkarza
Borussia Moenchengladbach postanowiła ukarać swojego pomocnika Floriana Neuhausa po tym, jak w sieci pojawiło się nagranie, na którym w stanie nietrzeźwym obraża on dyrektora sportowego klubu. W wyniku tego incydentu kapitan został zdegradowany do treningów z zespołem U-23 na okres czterech tygodni i ukarany grzywną w wysokości 100 000 euro. Klub potwierdził to oficjalnie za pośrednictwem swojego serwisu.
− Borussia nałożyła wysoką grzywnę na pomocnika Floriana Neuhausa w związku z jego komentarzami w filmie udostępnionym w mediach społecznościowych. Dodatkowo, Neuhaus będzie trenował z drużyną U-23 Borussii przez najbliższe cztery tygodnie, a nie z pierwszą drużyną – czytamy w oświadczeniu.
Ein Video geht viral, dass den offenbar alkoholisierten Florian Neuhaus im Malle-Urlaub zeigt, wie dieser sich mit Fans über Gladbach-Manager Roland Virkus lustig macht.
🗣️ „Don Rollo (Spitzname von Virkus) gibt Florian Neuhaus eins, zwei, drei, vier Millionen.“
Laut BILD… pic.twitter.com/nKZWcHEpRb
— Fussballfc (@Fussball_fc) June 30, 2025
28-letni Neuhaus pojawił się na nagraniu wideo w kapeluszu i okularach przeciwsłonecznych. Widać, jak rozmawia z kilkoma mężczyznami ubranymi w stroje Gladbach o dyrektorze sportowym klubu Rolandzie Virkusie. Ważne jest to, że człowiek ten pracuje w klubie od ponad trzech dekad.
Wideo, które zyskało ogromną popularność, zostało zarejestrowane podczas prywatnego pobytu piłkarza na Majorce. Neuhaus miał w nim ironicznie komentować swój kontrakt zagraniczny, odwołując się do Rolanda Virkusa – dyrektora sportowego, nazywając go „Don Rollo” i żartobliwie wyliczając swoje zarobki: – Don Rollo daje Florianowi jeden, dwa, trzy, cztery miliony, sugerując roczne wynagrodzenie w tej wysokości. Mówi się również, że miał nazwać Virkusa „najgorszym menedżerem na świecie”, choć nie udało się potwierdzić, kto wypowiedział te słowa, o czym informuje „Bild”.
Borussia nie została bierna – bezlitosna kara
Dyrektor zarządzający Gladbach, czyli Stefan Stegemann, szybko określił zachowanie zawodnika jako „szkodliwe dla klubu i nieakceptowalne”. Zdaniem władz Neuhaus zawiódł zaufanie zarówno menedżerów, jak i kibiców Borussii. Oprócz taktycznych i sportowych wymiarów incydentu, klub wykazał także, że priorytetem jest ochrona wizerunku i spójnych wartości społeczności.
− Zachowanie i wypowiedzi Floriana Neuhausa są szkodliwe dla klubu i niedopuszczalne. Jego słowa zaszkodziły klubowi i głęboko rozczarowały zaangażowane osoby. Jest to niezgodne z wartościami klubu – powiedział Stefan Stegemann na łamach klubowych mediów.
Pomimo zawartego kontraktu do 2027 roku i faktu, że do zespołu U-23 trafił dopiero na miesiąc, przyszłość 28-latka w Gladbach stoi pod znakiem zapytania. Trener Gerardo Seoane miał już wcześniej wyrażać wątpliwości co do roli Neuhausa w drużynie, co w połączeniu z incydentem pogarsza jego pozycję. Tym bardziej, że obecnie nie jest to wielka strata. Neuhaus w sezonie 2024/25 rozegrał tylko 19 spotkań, a zaledwie trzy w podstawowym składzie. Dało mu to zaledwie ok. 400 minut gry. Będący rewelacją Tim Kleindienst miał bowiem niepodważalną pozycję w ataku.
🚨🇩🇪 𝐎𝐅𝐅𝐈𝐂𝐈𝐀𝐋 | Borussia Mönchengladbach have fined midfielder Florian Neuhaus (28) due to a video which circulated on social media. ⛔️
He will also NOT train with the first team. For the next 4 weeks, Neuhaus will train with the u23s. pic.twitter.com/41197CUphU
— EuroFoot (@eurofootcom) July 3, 2025
Neuhaus przybył do Moenchengladbach w 2018 roku i przez lata był jednym z ważniejszych piłkarzy drużyny, a jednocześnie poważnym kandydatem do kadry narodowej Niemiec. Rozegrał aż 220 meczów dla klubu, pomógł mocno w zajęciu czwartej pozycji w sezonie 2019/20, jednak ostatni sezon nie należał do jego najlepszych. Incydent z Majorki może okazać się punktem zwrotnym. Borussia musi zdecydować, czy wrócić do niego jako wartościowego gracza, czy zakończyć współpracę przed czasem – co staje się coraz bardziej realne, biorąc pod uwagę skalę naruszenia dyscypliny.
Warto wspomnieć, że to nie pierwsza afera związana z Gladbach. Nie tak dawno temu klub z Nadrenii Północnej-Westfalii znalazł się w świetle mediów po tym, jak Tomas Cvancara uderzył we władze, sugerując wprost, iż został oszukany.
fot. Screen YouTube