BONUS SPECJALNY!
Zgarnij 300 zł za wygraną Barcelony z Gironą! Kliknij w przycisk SPRAWDŹ  —->

Szykują się wielkie zmiany u zdobywcy Pucharu Polski. Ważne rozmowy z inwestorem

Napisane przez Mariusz Orłowski, 27 marca 2025

Dokładnie 11 lat temu zostali niespodziewanym zdobywcami Pucharu Polski, lecz niedawno musieli się mierzyć z upadkiem i grą od B Klasy. Zawisza Bydgoszcz walczy realnie o awans do Betclic 2. Ligi. Za chwilę może też mocno awansować pod względem finansowym. 

Konflikt Osucha z kibicami

Zawisza Bydgoszcz w sezonach 2012/13 oraz 2013/14 grał w Ekstraklasie. Jako beniaminek sięgnął po sensacyjny Puchar Polski, pokonując po rzutach karnych Zagłębie Lubin. Grało tam wtedy kilku znanych zawodników: Kamil Drygas, który później trafił do Pogoni Szczecin albo Igor Lewczuk, który wylądował potem w Legii i we Francji, ale i doświadczeni w tamtym momencie Sebastian Dudek czy Łukasz Nawotczyński. Zawisza eliminował wówczas kolejnych ekstraklasowych rywali: Pogoń Szczecin, Górnik Zabrze, Jagiellonię Białystok.

W sezonie 2014/15 spadł do I ligi i był to początek końca dla tego klubu. Udało się co prawda utrzymać, lecz już kolejnego lata – w sezonie 2015/16 – Zawisza nie otrzymał licencji na grę w I lidze. Radosław Osuch sprzedał 95% swoich akcji spółce, ogłaszając, że nabywcą jest ktoś z zagranicy. Wcześniej prowadził otwartą wojnę z kibolami. Od czego się zaczęło? Wszystko zaczęło się jesienią 2013 roku – zaprzyjaźnieni z Zawiszą fani ŁKS-u nie zostali wpuszczeni na trybunę podczas meczu z Widzewem i rozpoczęły się zamieszki.

Osuch się oburzył i rozpoczął wojnę z kibicami. Stanął po stronie policji w całym sporze, a nie po stronie swoich kibiców. Ci zaczęli bojkotować mecze, frekwencja i zainteresowanie klubem spadały. Osuchowi utrudniali życie. Wybili mu nawet okna w domu. – Nie ugnę się pod presją bandytów. Nie dam się zastraszyć. Szkoda mi jednak innych mieszkańców tego osiedla, którzy najedli się strachu. A przecież mieszkają tu rodziny z dziećmi – mówił w „Przeglądzie Sportowym”. W końcu miał tego dosyć i odpuścił.

Zawisza musiał zacząć od B Klasy

Zdobywca Pucharu Polski z 2014 roku już dwa lata później musiał grać… w B Klasie – na najniższym szczeblu rozgrywek. Kibice jednak cieszyli się, że uratowali i odzyskali klub. Na pierwszy mecz na amatorskim poziomie przyszło ponad 1500 osób, prowadząc doping po raz pierwszy od niepamiętnych czasów. Od tamtego momentu klub awansował o cztery szczeble rozgrywkowe i już czwarty sezon z rzędu gra na czwartym poziomie, czyli dziś Betclic 3. Lidze.

Po trzech z rzędu wygranych w rundzie wiosennej przyszła nieznaczna porażka z Sokołem Kleczew (0:1). Nie jest to jednak żadna niespodzianka, bo Sokół do lider zmierzający po awans wyżej i wygrał piąty mecz z rzędu. Wobec tego Zawisza Bydgoszcz zajmuje 4. miejsce i traci pięć oczek do Pogoni Szczecin II, czyli wicelidera. Pozycja ta oznacza baraże o awans do Betclic 2. Ligi.

Nowa nadzieja dla zdobywcy Pucharu Polski

Sebastian Torzewski z portalu „MetropoliaBydgoska.pl” podaje, że trwają poważne rozmowy z nowym inwestorem. W tym momencie finanse klubu opierają się na wielu mniejszych, lokalnych sponsorach, a tymczasem według dziennikarza Zawiszą poważnie zainteresował się inwestor spod Poznania, a dyskusje na ten temat trwają już od kilku miesięcy. Najważniejszą zmianą jaką należy wprowadzić jest zmiana ze stowarzyszenia na spółkę. Po to, by nabywca czuł się bezpieczniej. Jak czytamy na portalu „MetropoliaBydgoska.pl”:

W przypadku Zawiszy taka spółka została już nawet na początku marca powołana. Większość udziałów ma w niej potencjalny inwestor. Nie oznacza to jednak przejęcia klubu. Utworzenie nowego podmiotu to standardowy etap przygotowań do zmian właścicielskich. Czy skończą się one sukcesem? Powinniśmy dowiedzieć się w najbliższych tygodniach. Bardzo możliwe, że w nowy sezon Zawisza wejdzie już z nowym właścicielem.

Biznesmen ma już teraz angażować się w sprawy klubowe. Doświadczył nawet specjalnej oprawy przygotowanej przez kibiców, na której widniały dwie ręce oznaczające stronę biznesową oraz kibicowską i napis: „Prawdziwych przyjaciół poznaliśmy w biedzie. I tak właśnie poznaliście Ciebie. Witamy na pokładzie”.

Nie ma social mediów, ponieważ ich... nie potrzebuje. Pisanie o piłce nożnej traktuje jako odskocznię, lecz nie ma ambicji dziennikarskich, pracując w IT. Piłka to hobby. Od 2008 fan Barcelony. Jeden z sezonowców City "przez Pepa". Lubi spędzić weekend z Ekstraklasą.

Stawiasz 2 zł i wygrywasz 300 zł
za zwycięstwo Barcy z Gironą!
1
Bonus 200% od pierwszego depozytu do 400 zł!
2
Cashback do 50 zł + gra bez podatku 24/7
3
Bonusy od depozytu do 600 zł +zakład bez ryzyka do 100 zł
4
Zakład bez ryzyka 3x111 zł (zwrot na konto główne)