Były piłkarz Ekstraklasy zaczął staż w klubie. Rozstano się z nim jeszcze tego samego dnia

Dość kuriozalna sytuacja miała miejsce w czołowym klubie PKO BP Ekstraklasy. Były triumfator tych rozgrywek w poniedziałek 31 marca rozpoczął staż w akademii, jednak jeszcze tego samego dnia doszło z nim do rozstania. Powodem była sytuacja sprzed lat, którą mu wyciągnięto.
Staż Gikiewicza potrwał… jeden dzień
W marcu 2023 roku, po niemal dziesięciu latach, Łukasz Gikiewicz wrócił na polskie boiska. Końcówkę sezonu 2022/23 spędził w Szturmie Junikowo, z którym wywalczył awans do V ligi, jednak poznański klub na tym szczeblu nie zagrał. Po 22 latach istnienia Szturm został rozwiązany, a głównym powodem były zaległości finansowe, które miały sięgać nawet powyżej 100 tysięcy złotych. Mimo to Gikiewicz zaliczył awans o dwa szczeble, bowiem w poprzednim sezonie grał dla IV-ligowego KTS-u Weszło Warszawa.
W bieżących rozgrywkach Gikiewicz występuje w barwach KS Raszyn, który w sezonie 2023/24 spadł do V ligi. Bieganie po mazowieckich boiskach 37-letni napastnik łączy m.in. z pracą w roli eksperta „TVP Sport” czy portalu „Weszło”. Ostatnio został także przyjęty na staż w akademii Legii Warszawa, który rozpoczął się w poniedziałek 31 marca. Potrwał on jednak zaledwie… jeden dzień, a powodem było wydarzenie sprzed lat, które Gikiewiczowi wyciągnięto.
🆕➡️ | 36-letni Środkowy Napastnik
Łukasz Gikiewicz 🇵🇱𝐏𝐫𝐳𝐞𝐧𝐨𝐬𝐢 𝐬𝐢𝐞̨ 𝐧𝐚 𝐳𝐚𝐬𝐚𝐝𝐳𝐢𝐞 𝐰𝐨𝐥𝐧𝐞𝐠𝐨 𝐭𝐫𝐚𝐧𝐬𝐟𝐞𝐫𝐮
𝐃𝐨: KS Raszyn (V Liga)𝐃𝐚𝐧𝐞 𝐳𝐚𝐰𝐨𝐝𝐧𝐢𝐤𝐚
▪️Sezon 23/24: –
▪️Umowa do: –
▪️Wartość: –𝐃𝐨𝐝𝐚𝐭𝐤𝐨𝐰𝐞… pic.twitter.com/B3BFO0COaE
— Transfery Piłkarskie Oficjalnie – Kamil Pawelczyk (@transferyof) August 14, 2024
Powodem sytuacja sprzed lat
W dniu rozpoczęcia stażu przez Gikiewicza jeden z kibiców Legii na portalu X przypomniał jednak sytuację z 2012 roku. Wówczas napastnik występował w Śląsku Wrocław, z którym sięgnął po mistrzostwo Polski. Co więcej, prowadzona przez Oresta Lenczyka drużyna na jedną serię gier przed finiszem rozgrywek Ekstraklasy wyprzedziła w tabeli Legię, która w całym sezonie 2011/12 aż 16 kolejek kończyła na fotelu lidera. Jakby tego mało, Legia nie tylko nie została mistrzem Polski, ale została także wyprzedzona przez Ruch Chorzów.
Podczas fety mistrzowskiej na wrocławskim rynku piłkarze Śląska wraz z kibicami w rytm piosenki Niech żyje wolność i swoboda śpiewali: Gdzie twoje berło, berło i korona? Gdzie twoje mistrzostwo, Legio pie****ona?. Na nagraniu z tego momentu widać, że jednym z zawodników najbardziej zaangażowanych w tę przyśpiewkę był właśnie Gikiewicz.
Pamiętacie wrocławskich chórzystów? No to właśnie dzisiaj jeden z nich, przy aprobacie dyrektora Śledzia, rozpoczął staż na Legii. Ręce opadają. To że Łukasz Gikiewicz, jak widać, nie ma honoru, nie zwalnia ludzi zatrudnionych w @LegiaWarszawa żebyśmy szanowali samych siebie. pic.twitter.com/dJH1uJLUVq
— Felek Ⓛ (@F_Zdankiewicz) March 31, 2025
Nie minęło nawet sześć godzin od publikacji tego wideo, a Marcin Szymczyk z portalu „Legia.Net” poinformował, że klub rozstał się z 37-latkiem. W tekście czytamy, że dyrektor akademii Legii Marek Śledź nie znał wcześniej tej sytuacji, dlatego napastnik został przyjęty do pracy w stołecznym klubie. Jego staż w „Wojskowych” z pewnością zapisze jako jeden z najkrótszych pobytów w danym miejscu nie tylko w historii polskiej piłki, ale i w światowym futbolu. Mówiąc ironicznie – raczej za wiele się nie nauczył. Albo przynajmniej tego, że stare grzechy mają długie cienie.
fot. PressFocus