Iago Aspas pod ostrzałem. Burza po jego słowach o Espanyolu

Iago Aspas to bez wątpienia największa legenda Celty Vigo w XXI wieku. Ostatnio jednak forma 37-letniego napastnika wyraźnie spadła. Po porażce 0:2 z Espanyolem na Balaidos, Aspas postanowił zabrać głos – i zrobił to w sposób, który można określić co najmniej jako niefortunny.
Iago Aspas krytykuje Espanyol
Iago Aspas, legenda i twarz Celty Vigo, po meczu nie przebierał w słowach. Zarzucił Espanyolowi defensywną i zachowawczą grę, sugerując, że zespół z Barcelony nie prezentuje poziomu godnego większych ambicji: – Czasami wolę grać przeciwko dużym zespołom, które atakują, niż z takimi, które czekają na kontrę. Wolę mecze z większymi drużynami, które grają otwartą piłkę, a nie z małym zespołem, który się zamyka i utrudnia stworzenie okazji – przyznał Iago Aspas w rozmowie z „DAZN” po meczu.
El palo de Iago Aspas al Espanyol 💥pic.twitter.com/hYNhkGXqgL
— MARCA (@marca) April 12, 2025
Wypowiedź ta momentalnie została podchwycona przez dziennikarzy, a oburzenie zaatakowanych nie kazało na siebie długo czekać. Espanyol nie zamierzał pozostawać dłużny. Wstawił oficjalny post wyraźnie w odpowiedzi do Aspasa, w którym przypomniał o swojej historii i osiągnięciach: – RCD Espanyol ma 125-letnią historię. Założyli La Ligę. Pierwszy strzelec w historii? Perico. 88 sezonów w najwyższej klasie rozgrywkowej. Cztery trofea Copa del Rey. Nie jesteśmy dużym klubem. Nie, to ogromny klub – podkreślono w komunikacie opublikowanym w mediach społecznościowych.
El RCD Espanyol tiene 125 años de historia.
Fundador de @LaLiga. ¿El primer goleador de la competición? Perico. 88 temporadas en Primera. Cuatro Copas del Rey.
No es un Club grande. No.
𝐄𝐒 𝐔𝐍 𝐂𝐋𝐔𝐁 𝐄𝐍𝐎𝐑𝐌𝐄. pic.twitter.com/NnL3v3sf7i
— RCD Espanyol de Barcelona (@RCDEspanyol) April 12, 2025
Do medialnej wymiany zdań włączyli się również piłkarze Espanyolu. Pere Milla opublikował na Instagramie zdjęcia z triumfu w Pucharze Króla z 2006 roku, opatrując je podpisem „Iguálamelo” („Przebij to”). Z kolei Edu Expósito – były zawodnik Deportivo La Coruna – dorzucił swoje trzy grosze, pisząc: – El grande de Galicia siempre blanquiazul (Wielki z Galicji zawsze w biało-niebieskich barwach) – nawiązując tym samym do rywalizacji dwóch klubów z Galicji – Celty i Deportivo.
Mecz schodzi na dalszy plan
Choć Espanyol odniósł ważne zwycięstwo w walce o ligowe punkty, sam przebieg spotkania szybko został zepchnięty na margines. Statystyki, akcje bramkowe czy analiza taktyki ustąpiły miejsca emocjom pozaboiskowym, które rozlały się szeroko po mediach społecznościowych i hiszpańskich portalach sportowych.
W normalnych okolicznościach prasa rozpisywałaby się o skuteczności Espanyolu, dublecie Roberto Fernandeza, błędach defensywy Celty czy niewykorzystanych szansach gospodarzy. Tym razem jednak to nie wydarzenia z murawy, a mikrofony w strefie mieszanej nadały ton dyskusji po ostatnim gwizdku.
⚽⚽ @robert10fj pic.twitter.com/s5WSJxHsR4
— RCD Espanyol de Barcelona (@RCDEspanyol) April 12, 2025
Słowa Iago Aspasa wywołały natychmiastową reakcję – zarówno ze strony klubu, jak i poszczególnych zawodników rywala – co sprawiło, że cała narracja wokół meczu została zdominowana przez personalne przepychanki i pytania o to, gdzie leży granica sportowej rywalizacji, a gdzie zaczyna się brak szacunku.
Trzeba jednak oddać Espanyolowi, że w ostatnich tygodniach wyraźnie się rozpędził. Zespół prowadzony przez Manolo Gonzaleza odniósł drugie zwycięstwo z rzędu, co pozwoliło mu złapać oddech i oddalić się od strefy spadkowej. Przewaga nad zagrożoną częścią tabeli wynosi już sześć punktów, a utrzymanie staje się coraz bardziej realnym scenariuszem. Jeśli drużyna z Barcelony utrzyma obecny kurs, może zapewnić sobie spokojny finisz sezonu.
fot. PressFocus