Neymar po meczu zalał się łzami. Najwyższa porażka w jego karierze i zwolniony trener

Ten mecz Neymar z pewnością zapamięta na długo, lecz z pewnością nie w taki sposób, w jaki by chciał. Pod względem wyniku poniósł on bowiem największą klęskę w swojej karierze. Tak wysoka porażka sprawiła, że jego klub już po niecałych czterech miesiącach rozstał się z trenerem.
Klęska zespołu Neymara
Znów głośno jest po domowej przegranej Santosu. Kiedy „Biało-Czarni” po raz ostatni ponieśli porażkę przed własną publicznością, Neymar wdał się w pyskówkę z wściekłym fanem, który z trybun wyrzucał swoje żale do kapitana zespołu. Przegrana 1:2 z Internacionalem sprawiała bowiem, że Santos dalej znajdował się w strefie spadkowej. Co prawda nad kreskę drużynie Neymara udało się wyjść za sprawą zdobycia siedmiu punktów w kolejnych trzech meczach, choć w tym czasie „Ryby” tylko zremisowały z absolutnie najgorszą drużyną ligi – Sport Recife.
Wszystko, co w tym czasie udało się zbudować, legło w gruzach za sprawą klęski, którą Santos poniósł w swoim ostatnim meczu. Beniaminek brazylijskiej Serie A został bowiem rozbity na swoim stadionie przez Vasco da Gama 0:6. Jeszcze nigdy Neymar nie przegrał tak wysoko w meczu, w którym wystąpił. Największym katem zespołu 33-latka okazał się jego dawny kolega z reprezentacji Brazylii – Coutinho, który był autorem dwóch goli Vasco da Gama. Wychowanek tego klubu dublet ustrzelił na przestrzeni raptem ośmiu minut.
Zalał się łzami, jego trener zwolniony
Nie tylko odstęp czasowy między pierwszą a drugą bramką Coutinho był tak mały. Jeszcze w 51. minucie Vasco da Gama prowadziła 1:0, ale w ciągu 11 następnych minut strzeliła trzy gole. Z kolei już w 68. minucie było aż 6:0 dla przyjezdnych. Takie zdeklasowanie rywala sprawiło, że po końcowym gwizdku Neymar zalał się łzami. W pomeczowej rozmowie z „Globo” Brazylijczyk tak tłumaczył swoje zachowanie:
– Płaczę z wściekłości, ze wszystkiego. Niestety, nie jestem w stanie we wszystkim pomóc. Dzisiejszy dzień był okropny, taka jest prawda. Jestem kompletnie rozczarowany naszą grą. Czuję się niesamowicie upokorzony. Nigdy w życiu czegoś takiego nie doświadczyłem.
@midiafutbr pic.twitter.com/rgFrM65paq
— siga: out of context brasileirão (@midiafutbr) August 17, 2025
Najbliższą okazję do odkupienia swoich Neymar wraz z zespołem będą mieli w niedzielę 24 sierpnia. Do wyjazdowej rywalizacji z czwartą obecnie w ekstraklasie Bahią Santos przystąpi już jednak z innym szkoleniowcem u sterów. Zatrudniony pod koniec kwietnia tego roku Cleber Xavier został bowiem zwolniony. W trakcie niecałej czteromiesięcznej kadencji 61-latek poprowadził „Czarno-Białych” w zaledwie 15 meczach. Jego piłkarze wygrali raptem pięć z nich, a siedmiokrotnie przegrali, tracąc przy tym 26 bramek i zdobywając 18.
Zwolnienie Clebera Xaviera nastąpiło dosłownie tuż po meczu, bowiem nie dano mu nawet wziąć udziału w pomeczowej konferencji. Choć szkoleniowiec ma już 61 lat na karku, w Santosie zadebiutował jako samodzielny trener. Wcześniej jedynie tylko w czerwcu 2003 roku poprowadził Gremio w jednym meczu jako tymczasowy szkoleniowiec. Później zaś pełnił rolę asystenta w ośmiu klubach, a także kadrze Brazylii, gdzie był prawą ręką Tite. To zresztą były selekcjoner „Canarinhos” jest typowany jako faworyt do przejęcia Santosu.
fot. screen Fanatiz / YouTube