Absurdalna sytuacja w meczu Premier League. Zszedł nie ten piłkarz, który miał

Napisane przez Maciej Bartkowiak, 16 kwietnia 2025
mecz Premier League pomyłka przy zmianie

Kuriozalna sytuacja miała miejsce w meczu zamykającym 32. kolejkę Premier League. Trener przegrywającej drużyny zdecydował się na potrójną zmianę. Po chwili okazało się, że z boiska zszedł… nie ten piłkarz, który miał. Jednak nie mógł już wrócić na plac gry, bowiem nie pozwalają na to przepisy.

Absurdalna sytuacja w meczu Premier League

Na zakończenie 32. kolejki Premier League Fulham w bardzo ważnym meczu mierzyło się z Bournemouth. Ewentualna wygrana na Vitality Stadium przybliżyłaby „The Cottagers” na trzy punkty do strefy premiowanej grą w europejskich pucharach. Zespół z zachodniego Londynu poniósł jednak trzecią z rzędu wyjazdową porażkę. Znajdujący się w dość kiepskiej formie gospodarze wygrali bowiem 1:0 i to po golu, który padł w pierwszej minucie.

Dzięki temu zwycięstwu „Wisienki” zrównały się dorobkiem punktowym z Fulham i dzięki lepszemu bilansowi bramek (w Anglii to decyduje o kolejności) przeskoczyli ich w tabeli. Kiedy jednak odwrócenie losów tej rywalizacji wciąż było możliwe, trener Fulham Marco Silva w 57. minucie zdecydował się na potrójną zmianę. Jednym z numerów, który sędzia techniczny wyświetlił na tablicy na czerwono było „30”.

Oznaczało to więc, że swój udział w tym spotkaniu zakończy Ryan Sessegnon. Po chwili portugalski szkoleniowiec zakomunikował jednak, że to nie Sessegnon miał zostać zdjęty. Ponaglany przez Silvę piłkarz wszedł na plac gry, ale arbitrzy od razu kazali mu udać się za linię boczną.

Przepisy okazały się bezlitosne

Przepisy Międzynarodowej Rady Piłkarskiej (IFAB) mówią: – Zmiana jest zakończona, gdy rezerwowy wchodzi na boisko; od tego momentu zastąpiony piłkarz staje się zawodnikiem zmienionym, a rezerwowy staje się uczestnikiem meczu. Na placu gry zdążył już zameldować się Adama Traore, więc zgodnie z przepisami Sessegnon nie mógł zostać przywrócony na boisko. Oto co po meczu powiedział trener Fulham, Marco Silva:

Mieliśmy wystarczająco dużo czasu, aby to naprawić, gdy zobaczyłem Sessegnona poza boiskiem. Próbowałem to naprawić, zobaczyli [sztab Fulham – przyp. red.], że to błąd w komunikacji, ale on [sędzia techniczny Tim Robinson – przyp. red.] nie pozwolił nam tego naprawić.

Z wypowiedzi Silvy po meczu dało się wywnioskować, że to nie grający z numerem „30” Sessegnon miał zostać zmieniony, a grający z „20” Sasa Lukić. Decyzja o zdjęciu Sessegnona w momencie, gdy „The Cottagers” musieli gonić wynik, byłaby zresztą dość zaskakująca.

Nadchodzące mecze

    W trzech z czterech poprzednich występów 24-latek miał bowiem trzy bezpośrednie udziały przy bramkach jego zespołu. Strzelał po golu w wygranych u siebie meczach ze Spurs 2:0 i Liverpoolem 3:2, a w międzyczasie zaliczył asystę w przegranym na wyjeździe 1:2 meczu z Arsenalem. To połowa jego dorobku, który ustanowił po powrocie do Fulham latem ub. roku. W 16 dotychczasowych występach zdobył po trzy bramki i trzy asysty, ale obecnie jest w świetnej formie.

    Fulham jak Atalanta

    Pomyłka przy zmianie w Premier League to nie pierwsza w ostatnim czasie, która wydarzyła się w lidze z TOP5. Do podobnego zdarzenia doszło niedawno w meczu Atalanty z Lazio w Serie A. Doszło do nieporozumienia, ponieważ kierownik drużyny zamiast „Ede” zrozumiał „Ade” – przez co zszedł Ademola Lookman, a nie zgodnie z prośbą Gian Piero Gasperiniego – Ederson Lourenco.

    fot. screen Twitter

    Przede wszystkim fan uniwersum polskiej piki. Dzięki mistrzostwu Leicester stał się fanem Premier League. Rodowity poznaniak.

    Bonus 200% od wpłaty
    Do 400 zł!
    1
    Bonus 200% od pierwszego depozytu do 400 zł!
    2
    Cashback do 50 zł + gra bez podatku 24/7
    3
    Bonusy od depozytu do 600 zł +zakład bez ryzyka do 100 zł
    4
    Zakład bez ryzyka 3x111 zł (zwrot na konto główne)