Wisła Kraków rozwiązała kontrakt ze spektakularnym niewypałem transferowym

Wisła Kraków pozbyła się zawodnika, który w tym sezonie nie rozegrał ani jednego meczu, a jego umowa wygasała dopiero za rok. „Biała Gwiazda” poinformowała o rozwiązaniu kontraktu za porozumieniem stron z piłkarzem, za którego trzy lata temu zapłaciła ponad dwa miliony złotych. W tym czasie rozegrał zaledwie… 16 meczów.
Enis Fazlagić odszedł z Wisły Kraków
Zimą 2022 roku Wisła Kraków podpisała aż 4,5-letnią umowę z młodzieżowym reprezentantem Macedonii Północnej – Enisem Fazlagiciem. Choć do wygaśnięcia kontraktu pozostawał jeszcze rok, „Biała Gwiazda” poinformowała o rozwiązaniu go za porozumieniem stron. Taką decyzję podjęto, bowiem 25-letni pomocnik od początku poprzedniego sezonu znajduje się poza kadrą pierwszego zespołu. Nie otrzymywał nawet szans na ogrywanie się w trzecioligowych rezerwach. To jeden z największych „flopów” w nowej erze Wisły z udziałem Jarosława Królewskiego.
W ciągu trzech lat rozegrał dla Wisły Kraków tylko 16 meczów, z czego 14 w okraszonej spadkiem z Ekstraklasy rundzie wiosennej sezonu 2021/22. Latem 2022 roku zaliczył jeszcze dwa występy – już na poziomie I ligi – po czym wypożyczono go do końca sezonu wypożyczono do Dunajskiej Stredy. Był to jego powrót na Słowację po zaledwie kilku miesiącach, bowiem to właśnie z tego kraju trafił do stolicy Małopolski. „Biała Gwiazda” zapłaciła za niego Żylinie 500 tys. euro (wg portalu „Transfermarkt”), czyli ponad dwa miliony złotych.
Zarząd Wisły Kraków wraz z Enisem Fazlagiciem podjęli decyzję o zakończeniu dotychczasowej współpracy. Umowa została rozwiązana za porozumieniem stron. Dziękujemy i życzymy powodzenia w dalszej karierze! 🤝
▶️ https://t.co/oY2wP5SMnt pic.twitter.com/N9eIg2NXpp
— Wisła Kraków (@WislaKrakowSA) April 17, 2025
Wypożyczenia nie pomogły
Podczas rocznego wypożyczenia do Dunajskiej Stredy wystąpił zaledwie osiem razy i podobnie jak w barwach Wisły, nie zanotował ani jednego bezpośredniego udziału przy bramce swojego zespołu. Do tego aż 13 razy nie podnosił się z ławki rezerwowych, a dziewięciokrotnie nie był nawet uwzględniany w kadrze meczowej. Nie było więc zaskoczeniem, że Słowacy nie zdecydowali się skorzystać z opcji wykupu.
Po półrocznym okresie bez gry pomocną dłoń wyciągnął do niego Górnik Łęczna, który wypożyczył go na początku rundy wiosennej. Tam zagrał dziesięć razy, ale zaledwie dwukrotnie umieszczany był w wyjściowym składzie. Łącznie na boisku spędził nieco ponad 254 minut, czyli raptem ok. 25 minut na występ. Dodajmy, że podczas pobytu na Lubelszczyźnie przez cztery mecze z rzędu był przyspawany do ławki rezerwowych, a w najważniejszym Górniku meczu sezonu – półfinale baraży o awans do Ekstraklasy – był poza kadrą.
Enis Fazlagic na rozgrzewce 💪
Macedończyk został dziś uprawniony do rozgrywek @_1liga_ w barwach Górnika. pic.twitter.com/J00Rislruq
— Górnik Łęczna (@zielono_czarni) February 26, 2024
Wisła Kraków już minionej zimy chciała pozbyć się Fazlagicia, jednak nikt chętny na niego się nie znalazł. Ciekawe, czy jako „wolny zawodnik” znajdzie nowego pracodawcę, bo przypomnijmy – od lutego 2022 roku rozegrał zaledwie 34 mecze, nie notując w tym czasie ani jednego bezpośredniego udziału przy bramkach swoich zespołów. Ostatni wkład w gola strzelonego przez jego drużynę miał w sierpniu 2021 roku – jeszcze w barwach Żyliny. Wówczas w wygranym 3:0 ligowym meczu z Senicą zaliczył asystę przy golu… Jakuba Kiwiora.
fot. PressFocus