Starcie dwóch byłych piłkarzy Wisły Kraków. „Nie zrozumiem i nigdy nie wybaczę”

W półfinale Pucharu Czech Sigma Ołomuniec wyeliminowała Banika Ostrawa. Po jednej stronie zagrał Michal Frydrych, a po drugiej Jan Kliment. W pierwszym kwadransie doszło do bardzo niebezpiecznej sytuacji między tymi zawodnikami. Poszkodowany uważa, że został sfaulowany specjalnie i nie ma zamiaru wybaczyć.
Byli koledzy z Wisły Kraków
Michal Frydrych to doświadczony, 35-letni środkowy obrońca. W Wiśle Kraków występował przez dwa sezony – 2020/21 oraz 2021/22. Był bramkostrzelnym stoperem i nawet kapitanem zespołu, ale zdarzało mu się też wylecieć z boiska za czerwoną kartkę już po kilku minutach, lecz nie z powodu brutalnej gry. Pierwsza taka sytuacja to był jednak faul po błędzie Macieja Sadloka, gdy Bartosz Bida z Jagiellonii wychodził sam na sam.
Zaledwie dwa mecze później Frydrych dostał kolejne „czerwo”. Co za ironia, że wspólnym mianownikiem… znowu była interwencja Macieja Sadloka. Tym razem jednak Sasa Zivec dużo dodał od siebie, bo przewrócił się, gdy nie mógł już dojść do piłki. Wykluczenie Frydrycha wywołało większe dyskusje. W obu tych spotkaniach w napadzie Wisły Kraków w pierwszym składzie wyszedł Jan Kliment. Czeski napastnik występował tu tylko przez jeden sezon – 2021/22 – ten spadkowy z Ekstraklasy. Nie za wiele jednak pomógł, bo w lidze w ponad 1300 minut zdobył zaledwie dwie bramki.
Frydrych złamał nogę Klimentowi
W sezonie 2024/25 Jan Kliment osiągnął formę życia. Błyszczał na rodzimych boiskach. W czeskiej Chance Lidze zmierzał pewnie po koronę króla strzelców. Dzięki niemu w dużej mierze Sigma Ołomuniec dostała się do TOP 6, co oznaczało grę w grupie mistrzowskiej. Ma w tym momencie 18 bramek, a kolejny w klasyfikacji Filip Vecheta tylko 13. Pozostało jeszcze tylko pięć spotkań sezonu play-off, więc prawdopodobnie wygra nagrodę, ale dorobku już nie poprawi, ponieważ były kolega z Wisły Kraków złamał mu nogę.
Kliment świetnie spisywał się też w MOL Cup, czyli Pucharze Czech, gdzie zdobył cztery bramki w czterech meczach. W półfinale jednak musiał zejść z boiska po kwadransie. Wszystko przez faul Michala Frydrycha. Sędzia Dalibor Černý początkowo tylko odgwizdał faul, ale po interwencji sędziego na wideo i sprawdzeniu sytuacji na monitorze, pokazał Frydrychowi czerwoną kartkę. Kliment gra sezon życia, więc mógł nawet liczyć na transfer do lepszego klubu, jednak musi odłożyć marzenia. W taki sposób sfaulował go obrońca:
Byla podle vás udělena správně červená karta Michalu Frydrychovi? pic.twitter.com/Fj928k3Qg9
— Sporťák (@SportakCZ) April 22, 2025
Po upadku Kliment złapał się za miejsce powyżej kostki, która uległa poważnemu skręceniu podczas upadku i wręcz zwijał się z bólu. Oczywiście nie był w stanie dalej grać. Następnie udał się do szpitala karetką. Diagnoza okazała się przykra – Kliment złamał nogę, co oznacza kilka miesięcy przerwy. Będzie musiał przejść operację złamanej kości strzałkowej. Nie mógł jednak uwierzyć w to, że faul był przypadkowy: – Mówią, że to nieszczęśliwy zbieg okoliczności. Nie zrozumiem i nie wybaczę. Nigdy! – napisał na Instagramie i załączył wideo z faulem. Podziękował też za wyrazy wsparcia.
Sigma Ołomuniec, grając w 11 na 10, zdołała wygrać na wyjeździe z Banikiem Ostrawa i awansować do finału. Mecz był bardzo ostry, a w końcówce sypały się jak z rękawa żółte kartki oraz jeszcze jedna czerwona dla piłkarza Banika – Michala Kochuta.
Fot. PressFocus