Długie oświadczenie trenera Betclic 2. Ligi po zawieszeniu. Uważa, że naruszono Konstytucję

Marcin Sasal to trener Pogoni Grodzisk Mazowiecki, która jest liderem Betclic 2. Ligi. Właśnie opublikował swoje stanowisko w sprawie zawieszenia. Uważa, że został potraktowany bardzo niesprawiedliwie niczym najwięksi futbolowi przestępcy.
Marcin Sasal oburzony
Marcin Sasal w meczu z Resovią Rzeszów nie mógł poprowadzić swojego zespołu. Było to pokłosiem kary od PZPN-u aż pięciu meczów zawieszenia. W trakcie spotkania z Rekordem Bielsko-Biała jeszcze w pierwszej połowie otrzymał żółtą kartkę. Pogoń prowadziła 2:0, lecz przeciwnik doprowadził do remisu, strzelając dwa szybkie gole – w 77. minucie i w 79. minucie. Lider grał przez ponad godzinę w osłabieniu po czerwonej kartce dla Matheusa Diasa. Okazało się, że czerwoną kartkę po meczu otrzymał też Marcin Sasal i to opisaną w protokole w taki sposób, że spotkała go surowa kara.
Sasal zaczął swoje ogłoszenie od… słów, że nie ma dwóch ani trzech mieszkań, tylko jedno na kredyt. Później skrytykował długość zawieszenia: – Od razu sprostuję – nikogo nie pobiłem, nie pokazywałem kibicom fucków, nie ubliżałem nikomu, nie awanturowałem się, natomiast chcę ustosunkować się swoim wyjaśnieniem. (…) Dostałem kartkę za opuszczenie strefy technicznej po skończonym meczu, po gwizdku, natomiast to, co sędziowie zapisują to pełna dowolność interpretacji, najczęściej jakieś schematyczne stwierdzenia, które później podpina się pod paragraf.
Marcin Sasal wydał 15-minutowe oświadczenie po tym, jak został zawieszony na 5 meczów.
"Potraktowano mnie jak najgorszego przestępcę. Surowsze kary dostawali tylko trenerzy skazywani za korupcję. Jestem zażenowany i zrezygnowany."
Całość: https://t.co/iTAPq91Rkl pic.twitter.com/6kl9uReonv
— Dominik Pasternak (@Do_Pasternak) May 9, 2025
Uderzył także w Stowarzyszenie Trenerów i wyjaśnił, co takiego zrobił: – Zbierze się grupa kilku czy kilkunastu osób, wymyślą sobie, co chcą zrobić albo kogoś uwalić tak jak mnie kiedyś, no i przegłosują wszystko. (…) Rzeczywiście była taka sytuacja, że po końcowym gwizdku skomentowałem pod nosem, bo mówiłem do siebie, że nawet skur*** skończył mecz i przybił piątkę z bramkarzem. Nie spodobał mi się sposób zakończenia meczu, zresztą przebieg meczu też miał wiele sytuacji kontrowersyjnych. Potem udałem się do szatni, nie zostałem na płycie boiska. Byłem zły na sytuacje, które się wydarzyły.
Tłumaczy, że nie został powiadomiony przez nikogo o rzekomym wpisie w protokole, że otrzymał czerwoną kartkę z przekręconymi słowami. Dowiedział się dopiero po otrzymaniu maila z klubu, żeby złożyć wyjaśnienia. Brzmią one w ten sposób: – Otrzymana przeze mnie żółta kartka jest dla mnie niezrozumiała. Sytuacja opisana w protokole nie miała miejsca. Pan delegat wyraził zdziwienie, a w rozmowie w przerwie meczu skomentował sytuację, że niczego takiego nie widział i nie odnotował tego faktu w raporcie.
Nie dość, że Sasal nie wie za co dostał pierwszą żółtą kartkę, to nie ma też pojęcia za co otrzymał drugą. Jako potwierdzenie podaje rozmowę z delegatem, który był bardzo niezadowolony z pracy arbitra Piotra Idzika. Sasal uważa, że złamano Konstytucję: – W związku z rażącym naruszeniem procedur, manipulacją i pomówieniem przez panów sędziów stanowczo oświadczam, że opisane w protokole, spreparowane po meczu oskarżenia w stosunku do mojej osoby nie miały miejsca. Działania te narażają moje dobre imię i mają wpływ na drużynę walczącą o awans do pierwszej ligi.
– Prowadzę działalność gospodarczą i uważam, że został naruszony artykuł 22. Konstytucji RP, ponieważ zostało mi odebrane prawo do prowadzenia działalności gospodarczej, czyli tutaj prawo prowadzenia zespołu. Druga sprawa, że artykuł 54. wolność słowa – każdemu zapewnia się wolność do wyrażania swoich poglądów. Ja swoje wyraziłem i nie były one skierowane bezpośrednio do sędziego, bo nie powiedziałem do niego, tylko pod nosem.
Uważa, że został potraktowany niczym największy przestępca, a większe kary otrzymywali tylko trenerzy skazywani w przeszłości za korupcję w zamierzchłych czasach i jest zażenowany i zrezygnowany.
Pogoń Grodzisk walczy o awans z Betclic 2. Ligi do Betclic 1. Ligi
Imponująca seria ekipy Sasala wyniosła 25 kolejnych meczów bez porażki i zakończyła się niespodziewanie na meczu Pucharu Polski z grającą poziom niżej Sandecją. Prowadzona przez Sasala drużyna zanotowała w tym czasie we 20 zwycięstw i tylko pięć remisów. Pod koniec marca Pogoń miała aż siedem oczek przewagi nad Wieczystą i dziewięć nad Polonią Bytom. Po m.in. porażkach z Chojniczanką, Olimpią Grudziądz i Resovią teraz strata bytomian to tylko… punkt.
DZIEŃ MECZOWY! 🔥🇵🇪
🏆 Betclic 2. Liga | 30. Kolejka
🆚 Zagłębie Lubin II #PGMZAG
🏟 Stadion Miejski, Grodzisk Mazowiecki
🕑 15:00📺 TVP Sport
______
Sponsorem Meczu jest ACCO Accounting&Consulting Office pic.twitter.com/vDElM2VP8V— Pogoń Grodzisk Mazowiecki (@PogonGrodzisk) May 10, 2025
Niemniej Wieczysta również wpadła w ogromny dołek, zatem będący w zadyszce zespół Sasala ma ogromną szansę na bezpośredni awans z Betclic 2. Ligi do Betclic 1. Ligi, dlatego tym bardziej trener jest wściekły, że nie może pomóc przy linii i tak naprawdę… nie wie dlaczego.
Fot. screen Marcin Sasal/Facebook