Znamy dwóch spadkowiczów Bundesligi. Byli w czerwonej strefie niemal non stop

Napisane przez Gabriel Stach, 11 maja 2025

Za nami kolejne rozstrzygnięcia w ramach niemieckiej 1. Bundesligi. Choć pozostała jeszcze jedna kolejka, to znamy już oficjalnie dwóch spadkowiczów, którzy zresztą… wszystkie kolejki oprócz pierwszej spędzili w czerwonej strefie i już do końca nie udało im się z niej wydostać. Znamy zatem oficjalnie dwa kluby, które pożegnały się z niemiecką elitą. 

Bochum żegna się z Bundesligą

Kiedy na początku listopada minionego roku VfL Bochum zdecydowało się zatrudnić Dietera Heckinga, wielu kibiców oraz ekspertów miało wielką nadzieję, że klub z Nadrenii Północnej-Westfalii ostatecznie odwróci fatalny kurs i utrzyma się w rozgrywkach pierwszej Bundesligi. Z czasem wiele nawet na to wskazywało, jako że zaczęli oni zdobywać punkty, a nawet przez jakiś czas „wydostali” się z czerwonej strefy spadkowej i zajmowali 16. pozycję, która oznaczałaby baraż o utrzymanie. Vf: Bochum ograło Borussię Dortmund, a nawet sensacyjnie Bayern na Allianz.

Niemniej jednak w pewnym momencie powróciły stare demony i Bochum znów zaczęło gubić punkty, a nieraz w bardzo głupi sposób i na własne życzenie. Mimo to klub, fani oraz piłkarze wierzyli do samego końca, że uda się jeszcze uciułać kilka oczek, które pozwolą im dalej grać na boiskach Bundesligi. Od zwycięstwa 3:2 nad Bayernem w marcu, podopieczni Dietera Heckinga ugrali zaledwie dwa punkty na 24 możliwe w ostatnich ośmiu kolejkach… Osunęli się nawet nie na 17. miejsce, a na pozycję zamykającą tabelę.

Szansą na potencjalne utrzymanie się było starcie 33. kolejki ligowej Bundesligi z Mainz 05, lecz i tutaj ekipa Heckinga nie popisała się i ponosząc dotkliwą porażkę 1:4 przypieczętowała spadek do drugiej ligi niemieckiej. Bilans VfL po rozegraniu dotychczasowych 33 kolejek prezentuje się z kolei następująco:

  • 33 spotkania
  • pięć zwycięstw (w tym z BVB i Bayernem)
  • siedem remisów
  • 21 porażek
  • bilans bramkowy 31:67

Koniec Bundesligi dla Holstein Kiel

Choć mało kto wierzył, że beniaminek Holstein Kiel będzie miał jakiekolwiek szanse na utrzymanie w niemieckiej ekstraklasie, to ten kilkukrotnie sprawił niemałe niespodzianki – mowa chociażby o zwycięstwach nad Augsburgiem, Borussią Dortmund czy też Borussią M’Gladbach. Niemniej jednak podopieczni Marcela Rappa niemalże od początku sezonu 2024/25 znajdowali się w czerwonej strefie spadkowej. Nie opuścili jej od trzeciej kolejki.

Warto wspomnieć, że po rozegraniu pierwszej rundy jesiennej kilończycy ugrali zaledwie 11 punktów (dwa remisy i trzy zwycięstwa), co dla wielu ekspertów było już niemalże pewną oznaką spadku do drugiej ligi. Nikt jednak nie chciał słyszeć o tym scenariuszu w klubie, dlatego też podobnie jak w przypadku Bochum, wszyscy wierzyli w odwrócenie losów i utrzymanie na kolejny rok w Bundeslidze.

W ostatnim czasie Holstein Kiel wzięło sobie do serca misję utrzymania, co poskutkowało zdobyciem siedmiu na dziewięć możliwych punktów w trzech meczach. Udało się wyprzedzić, ale tylko VfL Bochum. Drużyna musiała wygrać pozostałe dwie kolejki, aby mieć choć matematyczne szanse, lecz po porażce 1:2 z Freiburgiem i wygraną Heidenheim z Unionem Berlin (3:0), pewnym już stało się, że to koniec pięknej i jakże krótkiej przygody z Bundesligą.

Tym samym zarówno VfL Bochum, jak i również Holstien Kiel w przyszłym sezonie 2025/26 będzie występować na boiskach drugiej Bundesligi, podczas gdy jedno z miejsc spadkowiczów zajmie Hamburger SV.

Fot. VfL Bochum/X

Bonus 200% od wpłaty
do 400 zł!
Atalanta - Roma
Wygrana Romy albo remis
kurs
1,76
1
Bonus 200% od pierwszego depozytu do 400 zł!
2
Cashback do 50 zł + gra bez podatku 24/7
3
Bonusy od depozytu do 600 zł +zakład bez ryzyka do 100 zł
4
Zakład bez ryzyka 3x111 zł (zwrot na konto główne)