Łzy na konferencji legendy Ekstraklasy. Ponad 230 meczów i koniec

Sezon Ekstraklasy zbliża się do końca i co za tym idzie nadchodzą także pożegnania. Trenerzy, zawodnicy będą zmieniali pracodawcę, jednak niektórzy z nich zdecydują się na piłkarską emeryturę. Jednym z takich piłkarzy będzie doświadczony zawodnik Korony Kielce, który w bardzo emocjonalny sposób oświadczył na konferencji prasowej, że mecz 33. kolejki Ekstraklasy z Rakowem Częstochowa będzie zakończeniem jego piłkarskiej kariery.
Doświadczony ekstraklasowicz kończy karierę
Tradycyjnie na konferencji przedmeczowej zjawił się Jacek Zieliński. Trener przez ponad 10 minut odpowiadał na pytania dziennikarzy i po tym nastąpiła druga część spotkania z mediami. Zjawił się na niej Piotr Malarczyk, który miał do ogłoszenia bardzo ważną informację.
– Nie jestem tutaj przez przypadek. Jestem tutaj dlatego… – tyle był w stanie powiedzieć kapitan Korony Kielce. Widać było na jego twarzy bardzo dużo emocji, a przede wszystkim wzruszenie z powodu całej sytuacji. 33-latek potrzebował dłuższej chwili, kilku głębszych oddechów i napicia się wody, by móc kontynuować.
– Już chyba wiecie dlaczego tutaj jestem. Mecz z Rakowem będzie dla mnie ostatnim jako zawodnik. Dobrze wiecie, że ze względów zdrowotnych dawno mnie nie oglądaliście na boisku. Ta decyzja dojrzewała we mnie od jakiegoś czasu. Kilka ostatnich miesięcy nie było dla mnie łatwe i postanowiłem, że wraz z końcem sezonu zakończę swoją karierę. Jestem dumny, że tutaj się wychowałem i w sobotę będę mógł się za wami wszystkimi pożegnać.
Podziękowania od legendy Ekstraklasy
Piotr Malarczyk cały czas walczył ze swoimi emocjami. Jak sam przyznał było to dla niego niełatwe zadanie, by siąść przed dziennikarzami i ogłosić swoją decyzję. Gdy był już znany cel tego spotkania przyszła pora na liczne podziękowania dla wszystkich osób, które przez te lata pojawiły się na drodze wieloletniego zawodnika Korony Kielce. Kapitan ekstraklasowicza dodał, że wymienienie wszystkich byłoby niemożliwe, więc chce zwrócić się bardziej ogólnie, by ktoś nie poczuł się pominięty.
– Chciałbym podziękować każdemu, jednak nie będę wymieniał wszystkich osób, które gdzieś spotkałem przez te wszystkie lata, żeby kogoś nie pominąć. Chciałbym podziękować tym naprawdę najważniejszym, czyli mojej rodzinie, której bardzo wiele zawdzięczam i bez nich nie byłoby mnie tutaj, także mojej dziewczynie, która była ze mną w tych wszystkich najtrudniejszych momentach.
– Dziękuję też wszystkim trenerom, pracownikom, piłkarzom wszystkich klubów, w których byłem i wszystkim ludziom, których miałem okazję spotkać. Dziękuję też za wsparcie kibicom przez te wszystkie lata. To była dla mnie przyjemność zakładać tą koszulkę i reprezentować ten klub, w którym się wychowałem. Dziękuję za możliwość, że po raz ostatni będę miał możliwość wyprowadzenia zespołu na boisko. Umówiliśmy się razem z klubem, że będzie to symboliczny występ.
"Jestem dumny, że mogę zakończyć karierę w klubie, w którym się wychowałem i który jest moim domem. Jestem dumny, że mogłem reprezentować Żółto-Czerwone barwy i jestem dumny, że w sobotę po raz ostatni jako kapitan wyprowadzę zespół Korony!".
Malar, po prostu dziękujemy za… pic.twitter.com/qkGJoeXclH
— Korona Kielce (@Korona_Kielce) May 15, 2025
Piotr Malarczyk w Koronie Kielce na poziomie Ekstraklasy zadebiutował w październiku 2009 roku w spotkaniu z Wisłą Kraków. Z pewnością nie wspomina najlepiej tamtego meczu, bowiem w 78. minucie wyleciał z boiska po obejrzeniu czerwonej kartki. Od tamtego czasu łącznie w barwach ekipy ze stolicy województwa świętokrzyskiego uzbierał 231 występów, w których strzelił 13 goli i zaliczył dwie asysty. Początek spotkania z Rakowem Częstochowa w sobotę 17. maja o godzinie 20:15.
Fot. Screen Korona Kielce/ YouTube