OFICJALNIE: Eintracht z nowym kontraktem dla syna legendy

Eintracht Frankfurt w ostatnich kilku latach dokonał wielkiego rozwoju. Nie ulega wszelkiej wątpliwości, że sporą zasługę w tym należy przypisać nie tylko dyrektorowi sportowemu Markusowi Kroesche, ale i trenerowi Dino Toppmoellerowi, który uczynił z ekipy „Orłów” jeden z najbardziej liczących się niemieckich klubów w Europie.
Eintracht z nową umową dla Toppmoellera
Kiedy latem 2023 roku Eintracht Frankfurt zdecydował się powierzyć losy pierwszego zespołu Dino Toppmoellerowi, czyli synowi legendy trenerskiej z Niemiec – Klausa Toppmoellera – wielu kibiców, dziennikarzy oraz ekspertów piłkarskich było zdania, że klub z Hesji sporo ryzykuje stawiając na szkoleniowca, który wcześniej był „tylko” asystentem Juliana Nagelsmanna w Bayernie Monachium oraz RB Lipsk.
44-latek bardzo szybko jednak wyprowadził wszystkich z błędu i obrał z drużyną „Orłów” niesamowity kurs, który poprowadził ich do wielu zwycięstw oraz gry w europejskich pucharach. Co prawda w obecnym sezonie Eintracht wciąż walczy o grę w Lidze Mistrzów w przyszłej kampanii 2025/26, ale władze klubowe postanowiły nie czekać i przedłużyły umowę z Dino do końca czerwca 2028 roku! Na decyzję nie wpłynęły słabsza gra zespołu oraz kilka wpadek w ostatnich miesiącach, jako że SGE upatruje w Toppmoellerze trenera z wielkimi perspektywami na przyszłość, a nawet poprowadzenie zespołu do tytułów!
Dino Toppmöller verlängert seinen Vertrag vorzeitig! ✍️
Unser Cheftrainer hat seinen bis zum Ende der kommenden Saison laufenden Vertrag bei Eintracht Frankfurt vorzeitig bis zum 30. Juni 2028 verlängert.#SGE
— Eintracht Frankfurt (@Eintracht) May 15, 2025
− Nasz główny trener przedłużył swój kontrakt z Eintrachtem Frankfurt, który obowiązuje do końca nadchodzącego sezonu, do 30 czerwca 2028 roku – czytamy w oświadczeniu na stronie SGE.
Blisko 100 spotkań na liczniku
Dino Toppmoeller objął stanowisko trenera Eintrachtu Frankfurt w lipcu 2023 roku i już w swoim pierwszym sezonie gry poprowadził „Orłów” niespodziewanie do szóstego miejsca w Bundeslidze, co poskutkowało kwalifikacją do Ligi Europy w kolejnym sezonie 2024/25, gdzie następnie udało im się zagrać w 1/4 finału (porażka w dwumeczu z Tottenhamem, czyli tegorocznym finalistą LE).
Obecnie klub z Hesji ma już zapewnioną grę w europejskich pucharach, ale sobotni mecz z Freiburgiem zadecyduje o tym, czy uda im się zagrać w Lidze Mistrzów za kilka miesięcy. Jeśli zaś mowa o liczbach Dino jako trenera, to robią one niemałe wrażenie, jak na „standardy” Eintrachtu:
- 94 spotkania
- 41 zwycięstw
- 27 remisów
- 26 porażek
- bilans bramkowy 167:128
− W tym sezonie drużyna poczyniła wyraźne postępy we wszystkich fazach gry i w obszarze taktycznym. W szczególności w porównaniu z poprzednim sezonem widoczny jest znaczny dalszy rozwój – zarówno na poziomie indywidualnym, jak i taktycznym zespołu.
Kluczowym czynnikiem tego pozytywnego rozwoju jest znakomita praca głównego trenera Dino Toppmoellera i jego zespołu trenerskiego. Pod ich kierownictwem cały zespół zrobił znaczący krok naprzód pod względem stabilności, struktury i dojrzałości. W szczególności udało im się rozwinąć młodych i utalentowanych graczy i wprowadzić ich na najwyższy poziom. Jesteśmy przekonani, że Dino będzie kontynuował tę udaną ścieżkę wraz z zespołem. Celem pozostaje zrównoważone kształtowanie rozwoju wydajności i dalsze rozszerzanie ambitnych perspektyw sportowych klubu. Mając to na uwadze, jesteśmy bardzo pozytywnie nastawieni do naszej przyszłej współpracy – powiedział dyrektor sportowy Eintrachtu Frankfurt, Markus Kroesche.
Fot. PressFocus